Artykuły

Pyrrus nadwiślański

"Weź, przestań" w reż. Jana Klaty w TR Warszawa. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.

Moje przygody z teatrem Jana Klaty przebiegają w zgodzie ze schematem: poznał człowiek wieczorem delikatną blondynkę, a rano budzi się obok rosłego Murzyna.

Długo zastanawiałem się, czy w ogóle pisać o najnowszej premierze Klaty - fetowanej przez widzów, flekowanej przez krytykę. Problem nie w tym, że opinie się rozmijają, ale w tym, że cokolwiek by teraz i krytycznego powiedzieć o ślepym zaułku, w jakim znalazł się reżyser, wszystko spłynie po nim jak woda po gęsi, kaczce czy innym patriotycznym drobiu. Klaty nie tylko nie można przestrzec. Klacie nawet zaszkodzić się nie da. Z jednej strony to wielkie zwycięstwo reżysera. Uniezależnił się od wyroków krytyki, wykorzystuje do końca koniunkturę na swój teatr, rozmawia bezpośrednio z publicznością. Z drugiej strony mamy możność pouczającej obserwacji, jak wybitność rozmienia się na popularność.

MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI

Szykowaliśmy Klatę na teatralną ligę mistrzów, a on chce się ścigać w jakiejś "kabaretowej lidze dwójki". Firmowany przez kultowe Rozmaitości spektakl "Weź, przestań" spokojnie można by pokazać na krakowskiej Pace, przeglądzie młodych kabaretów. Ta sama skeczowość, płaskizm, doraźność humoru. Obecna "pyrrusowa" strategia reżyserska Klaty to redukcja świata do plakatowych uproszczeń, łatwych diagnoz, scen dających po oczach zamiast do myślenia. A przecież naobiecywał nam więcej. Ale nie wytrzymał presji, poszedł w agresję, konfrontację. Już chyba sam nie wie przeciwko komu kierowaną.

Patrzę ze zdumieniem, jak toczy się dookoła walka o jego duszę, przeciąganie w różne katolicko-parriotyczno-lewicowe sfery. Lewicujące paniczyki, a zwłaszcza różni "pożyteczni idioci", przekonują Klatę, żeby się nie przejmował krytyką, że idzie w dobrym kierunku. A ja pamiętam, że ci sami ludzie powtarzali to samo niejakiemu Ingmarowi Villqistowi, niedawnej oślepiającej gwieździe dramaturgii i reżyserii. I gdzie jest teraz Viilqist? Hop, hop, panie Ingmarze, co słychać?

POCHWAŁA DOBREJ ROBOTY

Myślę ze smutkiem, że Klata tak naprawdę nie ma już czasu na uczciwe robienie teatru, czyli mozolne szukanie form, dłubanie w aktorach, testowanie wariantów. Reżyseruje w głowie, nie na scenie. Nie jest ciekaw aktora, tylko używa go ,,po warunkach". Bierze pierwsze lepsze rozwiązanie inscenizacyjne, bo premiera tuż-tuż. Gołym okiem widać nędzę aktorską, bylejakość montażu ostatniego przedstawienia. Mizerną skalę odreżyserskiego przesłania, która sprowadza się do dwóch rzeczy - lamentu, że są w Warszawie ludzie biedni i ludzie bogaci. I że w "miejscach uświęconych krwią Polaków" szczają meliniarze. Ano szczają. Bo jak człowieka przyprze, choćby nie wiem jak był żarliwy, czysty i uświadomiony, to nawet w kościele sobie pofolguje. Oburzanie się na współczesną miałkość życia za pomocą niechlujnego spektaklu to niekoniecznie nowy patriotyzm. Patriotyzm, Klata, to jest także uczciwe wykonanie solidnej teatralnej roboty, a nie odwalenie jej na chybcika jak przykrej chałtury, byle tylko w mediach był szum.

TEATR NA PRZYCZEPKĘ

Działalność promocyjno-marketingowo-koncepcyjna nie pozwala Klacie na siedzenie w sali prób. To jest cena, jaką się płaci za łapczywie konsumowany sukces. Przez ostatnie miesiące lansował swój teatr w Niemczech, jeździł z pogadankami historyczno-pokoleniowymi po kraju. Wystąpił w krakowskim Bunkrze Sztuki jako żywy eksponat teatru nowego pokolenia. Rozprawiał o nowym patriotyzmie w Muzeum Powstania Warszawskiego. Nic dziwnego, że w społecznym odbiorze bardziej od przedstawień istotny jest jego medialny wizerunek i tak zwana postawa obywatelska. Reżyser w ciągu ostatniego półrocza zmienił się w popkulturowa ikonę i został niewolnikiem tego, co o sobie naopowiadał. Nie każdy widział jego spektakle, ale prawie każdy wie, jak Klata wygląda. Pamiętam, jak cieszyłem się, że mamy wreszcie reżysera teatralnego o wyrazistych poglądach politycznych, społecznych. Ani się obejrzałem, jak z teatru Klaty zostały jeno same poglądy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji