Artykuły

Chomik, Pelagia i wąż - szaleją w Miniaturze

"Z pamiętnika chomika" wg scenar. i w reż. Magdaleny Żulińskiej i Piotra Kłudki w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Lalki stolikowe i przestrzenne, rysunki dziecięce - oryginalna scenografia. "Z pamiętnika chomika" to ciekawy spektakl dla dzieci zrealizowany w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich w Teatrze Miniatura.

Nie przepadam za sztukami edukacyjnymi ani opowiastkami z morałem, toteż z pewną obawą szłam na piątkową premierę dla czterolatków, przygotowaną przez aktorów tego teatru.

Wspomnienia z dzieciństwa

Tymczasem okazało się, że sztuka jest dowcipna, interesująca plastycznie i ciekawa muzycznie. Scenariusz napisali Magdalena Zulińska i Piotr Kłudka, którzy na podstawie wspomnień z dzieciństwa, ale też obserwacji swoich dzieci, postanowili zwrócić uwagą na tak ważny problem, jakim jest właściwa opieka nad zwierzętami.

Bywa bowiem, że dziecko, które do tej pory miało tylko zabawki, nie widzi różnicy między chomikiem a pluszowym misiem, więc nieświadomie może skrzywdzić swojego pupila.

Tak jak czyni to Elwirka (mała terrorystka), która kąpie chomika Oskara, czesze, karmi Zelkami i postanawia wytresować. Nic dziwnego, że dręczone stworzenie ucieka. Pomaga mu w tym poprzednia maskotka Elwirki, znający sztuki walki - wąż do zadań specjalnych James Blond (perfekcyjny Piotr Kłudka).

Kot w meloniku

Oskar i James spotykają na swej drodze; samotnego psa porzuconego w lesie i zabójczo zabawną, pełną temperamentu mysz - ciotkę Pelagię w gustownym sombrero. Kiedy mówi do Oskara: Witaj w naszym pueblo i zaczyna nucić "Żegnaj, Pamelo", dorośli wybuchają śmiechem, a dzieci? Zastanawiają się, co też rodziców tak bawi...

Pojawia się też niekochany Kot Corleone w meloniku (wzorowany na "Ojcu chrzestnym"), którego Oskar musi pocałować w sygnet. I znów autorzy sztuki przesyłają uśmiech do dorosłej widowni.

Niestety, wydaje mi się, że nie jest to sztuka dla czterolatków, ale raczej dla sześcio-siedmiolatków. Jednak przedstawienie ogląda się znakomicie. Świetna jest muzyka Przemysława Bartosia, melodyjne piosenki można nucić po przedstawieniu.

Bywa że dziecko, które do tej pory miało tylko zabawki, nie widzi różnicy między chomikiem a pluszowym misiem

Zachwyca pomysłowa scenografia Karoliny Michałek, w której wykorzystano rysunki pięcioletniej Jagi Smoleń. Szczególnie podobały mi się duże lalki stolikowe i dowcipne lalki przestrzenne.

Totalna Elwira

Interesująca jest lalka Elwirki. Osobna pojawia się jej głowa, osobno ręce, którymi poruszają inni aktorzy. Animacja lalkami to duży atut tego dynamicznego i barwnego spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji