Artykuły

Irlandzkie tańce i pozytywna energia

- Nawet Steven Spielberg po obejrzeniu "Once" wyznał, że czuje się pozytywnie naładowany na cały rok. Marzę o tym, żeby widzowie w finale tańczyli z nami do irlandzkich rytmów - mówi Wojciech Kępczyński, który w Teatrze Muzycznym "Roma" na Novej Scenie wystawia musical "Once". Premiera w sobotę, w piątek spektakl przedpremierowy.

Dorota Wyżyńska: Na początku był film. Skromny, kameralny film z Irlandii. "Ma w sobie uwodzicielski optymizm", "zaskakującą przenikliwość", "to mały wielki film" - pisali recenzenci po polskiej premierze "Once" Johna Carneya w 2008 roku. Oglądałeś film? Ciebie też od razu oczarował?

Wojciech Kępczyński: Oglądałem. I należę do tych, którzy go uwielbiają. Bo tak jak powiedziałaś, to film skromny - został zrobiony chyba za niewiele ponad 100 tysięcy euro w kilkanaście dni, był kręcony amatorską kamerą - ale ujmujący i dający widzom niesamowicie pozytywną energię. Nawet Steven Spielberg po obejrzeniu "Once" mówił, że czuje się pozytywnie naładowany na cały rok, że dzięki temu filmowi inaczej spojrzał na świat.

"Once" opowiada o uczuciu, które połączyło Irlandczyka i imigrantkę z Europy Wschodniej, z Czech. Jesteśmy świadkami ich spotkania. Kibicujemy, żeby im się udało. To historia o miłosnych tęsknotach, marzeniach i porażkach. O tej szansie w życiu, która zdarza się tylko raz. Tylko tyle i aż tyle.

Ciekawe, że Dziewczyna i Facet nie mają imion, ani w filmie, ani w spektaklu. Mówimy o miłości, ale bohaterowie przez cały film nawet się nie pocałują. Mijają się, nie są gotowi na związek. Nie potrafią uwolnić się od bagażu doświadczeń z przeszłości.

On śpiewa piosenki o swojej byłej dziewczynie, która odeszła. Ona o mężu, który zostawił ją samą z dzieckiem. Bardzo się sparzyli się na swoich poprzednich związkach. Te uczucia, które są w nich zamknięte, mogą wypłynąć za pomocą muzyki, za pomocą pięknych piosenek, które w naszym spektaklu usłyszymy w polskim przekładzie Michała Wojnarowskiego.

W ten sposób płynnie przeszedłeś od filmu do spektaklu. Wersję sceniczną według scenariusza tego irlandzkiego filmu przygotowali Amerykanie. Premiera odbyła się w 2011 roku. Musical odniósł duży sukces.

- Tak, odniósł sukces zarówno w USA, jak i w innych krajach - "Once" zostało nagrodzone m.in. ośmioma najbardziej prestiżowymi amerykańskimi nagrodami teatralnymi Tony, w tym za najlepszy musical i najlepsze libretto, a także nagrodą Grammy za najlepszą płytę musicalową.

Oglądałeś "Once" na West Endzie?

- Tak, byłem na spektaklu w Londynie. Podobało mi się, że widzowie, wchodząc do teatru, udają się do baru, który jest na scenie. Zamawiają piwo, drinki, rozmawiają z aktorami. Kiedy spektakl się zaczyna, z piwem w ręku siadają w krzesłach. Ale u nas będzie inaczej.

Wersja sceniczna bardzo różni się od filmowej?

- W filmie podróżujemy po Dublinie i jego okolicach. Nie mamy aż takich możliwości na naszej maleńkiej scenie w Romie, ale próbujemy. Przenosimy się do różnych miejsc w sposób teatralny, za pomocą światła, pantomimy, oszczędnych elementów dekoracji, które mają jednocześnie podkreślić poetycki charakter tego utworu. U nas jest więcej piosenek, więcej tańca, tańca irlandzkiego, który jest fantastyczny.

Bo muzyka w "Once" jest nieprawdopodobna. Przypomnijmy, że napisana do filmu piosenka "Falling Slowly" - pięknie to przetłumaczył Michał Wojnarowski; "Krok za krokiem" - otrzymała w roku 2008 Oscara w kategorii najlepsza piosenka oryginalna.

Jest tu też użyta irlandzka muzyka ludowa. Choreografka Agnieszka Brańska ma trudne zadanie, bo nasi bohaterowie grają swoje role, grają na instrumentach i jeszcze tańczą.

Wymóg właścicieli praw do musicalu był taki, żeby aktorzy grający w spektaklu byli jednocześnie profesjonalnymi muzykami i grali na instrumentach, a muzycy, co jeszcze trudniejsze - dobrymi aktorami, którzy są w stanie bez problemu powiedzieć swoje kwestie i wcielić się w role. Nie było łatwo znaleźć wykonawców? Jak wyglądał casting?

Tym razem casting był zamknięty, wewnętrzny. Coraz lepiej znamy rynek muzyczny, zwłaszcza muzyków, i wiemy, co potrafią. Zaproszenia na przesłuchania kierowaliśmy do konkretnych osób. W pewnym momencie ogłosiliśmy casting otwarty na aktorkę grającą na akordeonie. Widzowie zobaczą w tej roli Malwinę Misiak, która zresztą już wcześniej współpracowała z Romą.

Pracujemy nad tym materiałem prawie jak nad sztuką Czechowa. Emocje są tu bardzo gęste. Ewa Konstancja Bułhak z Teatru Narodowego zrobiła naszym muzykom przyspieszony kurs szkoły teatralnej.

Żałuję, że nasza Nova Scena jest taka mała, w "Once" występuje aż 12 osób, gra i tańczy. Moje główne zmartwienie to to, co zrobić, żeby to wszystko, co sobie wymyślamy, pomieścić na tej małej scenie.

Ale przecież to spektakl o marzeniach, o tym, że nie można się poddawać. Niech cię nie zniechęcają problemy. Taki amerykański sposób patrzenia na świat, ale nam w Polsce obecnie bardzo potrzebny. Marzę o tym, żeby widzowie w finale tańczyli z nami do irlandzkich rytmów.

***

PREMIERA W TEATRZE

"Once" - libretto - Enda Walsh, muzyka i teksty piosenek - Glen Hansard i Marketa Irgloua, na podstawie filmu według scenariusza i w reżyserii Johna Carneya.

Reżyseria - Wojciech Kępczyński, przekład - Michał Wojnarowski, kierownictwo muzyczne - Jakub Lubowicz, choreografia - Agnieszka Brańska, scenografia i reżyseria światła - Mariusz Napierała, kostiumy - Anna Waś, przygotowanie aktorskie - Ewa Konstancja Bułhak, przygotowanie wokalne - Lena Zuchniak, projekcje - Adam Keller, fryzury - Jaga Hupało. Występują: Marta Masza Wągrocka, Monika Rygasiewicz, Adam Krylik, Mariusz Totoszko, Marta Zalewska, Malwina Misiak, Kamila Szalińska-Bałwas, Oliwia Kędziora, Wojciech Czerwiński, Jacek Wąsowski, Wojciech Zalewski, Michał Chwała, Kamil Owczarek, Bartosz Szpak, Artur Gierczak, Marcin Murawski, Pola Giejbatow, Maria Janiszewska, Marta Perzyna, Julia Podgórska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji