Artykuły

Swaty z rzeźnią w tle

"Sen srebrny Salomei" to najbardziej zagadkowy dramat {#au#126}Słowackiego{/#}. Pełen sprzeczności. Na granicy grafomanii i geniu­szu. Opisujący dwoistość natury ludzkiej. I zarazem będący dowo­dem dość ryzykownej tezy histo­riozoficznej (krew - olej historii). Patos spotyka się tu z brutalną trywialnością, liryczna tkliwość z upodobaniem do makabry. Jed­nak o okrucieństwach szlachecko-chłopskiej wojny tylko się opowiada. Na scenie toczy się historia romansowa. Gdzieś tam (niedaleko!) wbijają główki dzie­ciątek szlacheckich na spisy, a tu pan regimentarz w imieniu syna sunie do księżniczki w ko­perczaki. Groteska to czy serio?

Jerzy Jarocki nie odpowiada w swoim spektaklu na to pyta­nie, ale wydobywa na jaw sprze­czności dramatu Słowackiego. Może najbardziej romantycznego dramatu polskiego. Próbuje znaleźć niepokojąco aktualny sens pytania o istotę ludzkiej na­tury, o możliwości porozumienia kultur, grup społecznych i jedno­stek. Nie zawsze to się udaje. Zwłaszcza w pierwszej części, której najwyraźniej brak insce­nizacyjnego koła zamachowego. Część druga swoją zmiennością nastrojów, celową deformacją, a nawet kiczem (mdły sentymenta­lizm idylli szlacheckiego dworku) zbliża się do tajemnicy tekstu Słowackiego. I do duchowości współczesnego człowieka.

Pośrednikami w tej przygodzie z romantycznym mamidłem są - jak zwykle w Starym - zna­komici aktorzy, a w tym spekta­klu w szczególności Jerzy Radziwiłowicz (Regimentarz), Jerzy Trela (Gruszczyński), Jan Frycz (Sawa), Krzysztof Glo­bisz (Semenko), Jacek Ponie­działek (Leon) i Dorota Segda w subtelnie zarysowanej roli na­wiedzanej przez sny Salomei.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji