Nagrody, umowy zawierane ustnie, zatrudnianie rodziny w PISF za rządów Magdaleny Sroki? Tak mówi audyt ministerstwa [Odpowiedź Sroki]
Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF) oskarżony został w audycie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oskarżono o liczne nadużycia. Chodzi m.in. o nagrody, zawieranie umów ustnych bez podpisania żadnych dokumentów, zatrudnianie członków rodziny. Była już dyrektorka instytucji, Magdalena Sroka - w przeszłości m.in. dyrektorka Krakowskiego Biura Festiwalowego i zastępca prezydenta Krakowa ds. kultury i promocji miasta - odpowiada na zarzuty.
Audyt zlecony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu PISF podlega, po odwołaniu dotychczasowej dyrektorki, Magdaleny Sroki, miał wykazać liczne nieprawidłowości. Do wyników kontroli dotarł "Fakt". Ujawnił, że wśród zarzutów pojawiło się m.in. o to, że aż 30 pracowników instytucji to osoby rodzinnie i towarzysko powiązane. Prym miał w tym wieść dział księgowości.
"Ówczesna główna księgowa wciągnęła do PISF na etaty aż pięciu członków swojej rodziny! Zaraz za księgową na liście rekordzistów jest jeden z kierowców. Zdołał umieścić na ciepłych posadkach cztery osoby ze swojej rodziny" - czytamy w artykule.
Kolejną sprawą są nagrody, przyznawane m.in. pracownikom, którym się nie należały (m.in. za wykonywanie prac, które należały do obowiązków zatrudnionych). Np. w październiku 2016 r. blisko 2/3 pracowników otrzymało nagrody powyżej 10 tysięcy złotych.
Kolejnym problemem okazały się braki w rejestrach umów. Część z nich miała nie być ewidencjonowana. Co więcej, niektóre zawierane były ustnie. Podobno do dziś do PISF zgłaszają się osoby, które domagają się pieniędzy za rzekome zawarte z nimi umowy.
Magdalena Sroka odpowiedziała na zarzuty.
"Oświadczam, że:
1. Za lata 2015, 2016 i 2017 kluczowy biegły rewident powołany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyjął, że działalność Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej była zgodna z przepisami prawa i postanowieniami statutu oraz z ustawą o rachunkowości i ustawą o finansach publicznych;
2. Za lata 2015 i 2016 Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyjął sprawozdanie finansowe z działalności Instytutu i zaakceptował plan finansowy działalności Instytutu na rok 2017;
3. Polityka kadrowa i finansowa prowadzona w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej od 2005 roku, a wdrożona przez Dyrektor Agnieszkę Odorowicz i Dyrektora Jerzego Barta, oceniona pozytywnie przez Najwyższą Izbę Kontroli, była przeze mnie kontynuowana. Nigdy nie zatrudniałam ani nie współpracowałam z żadnym członkiem swojej rodziny;
4. Do chwili obecnej nie znam wyników wspomnianego w publikacji audytu, nigdy nie przedstawiono mi jego treści i nie pozwolono odnieść się do tez w nim zawartych;
5. Dalsze rozpowszechnianie krzywdzących mnie informacji o rzekomych nieprawidłowościach w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej spowoduje skierowanie sprawy na drogę sądową na postawie art. 23 i 24 Kodeksu Cywilnego o naruszenie moich dóbr osobistych oraz na podstawie art. 212 i 216 Kodeksu Karnego o pomówienie i znieważenie".
Skomentował sprawę rzekomych nadużyć także obecny dyrektor PISF, Radosław Śmigulski. Uznał w oświadczeniu, że to nieprawidłowości, które najpewniej nie trafią do prokuratury, i że największe wrażenie robią nie pojedynczo, lecz jako całość . Zapewnił też, że zalecenia pokontrolne (jak np. rejestry umów) zostaną wdrożone najpóźniej w połowie roku.