Gdynia. Pierwszy R@Port
W jakiej formie jest polski dramat dziś? Jakich dotyka problemów? Jaki obraz Polski i jej mieszkańców prezentuje? Przekonać można się o tym już od środy 17 maja na pierwszej edycji gdyńskiego Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port.
Zaprasza Jacek Bunsch, dyrektor Teatru Miejskiego im. Gombrowicza, pomysłodawca festiwalu R@Port:
O organizacji takiej imprezy myślałem już dawno; mówiłem o tym, gdy zostałem dyrektorem Teatru Miejskiego im. Gombrowicza w Gdyni [czyli od połowy 2004 roku - red.]. Pamiętam bardzo dobrze rozwijający się festiwal we Wrocławiu o podobnym profilu. Jednak upadł on w chwili, gdy w teatrach było mniej polskich współczesnych tekstów. Myślę, że właśnie teraz jest bardzo dobry czas na organizację takiego festiwalu, bo rodzime dramaty współczesne wracają na sceny.
Staraliśmy się, żeby na imprezie pojawiły się spektakle reprezentatywne dla różnych kierunków współczesnej polskiej dramaturgii. I dlatego też zdecydowaliśmy się zaprezentować kilka spektakli Teatru Telewizji, bo wydaje mi się, że wiele współczesnych tekstów znalazło właśnie najciekawszy kształt w formie telewizyjnej. Festiwal pokazuje też przykłady sięgania po klasykę polskiej współczesności; zaprezentujemy "Ślub" Gombrowicza z Teatru w Toruniu i spektakl zagraniczny. "Iwonę, księżniczkę Burgunda" z belgradzkiego teatru BITEF. Nazwa R@Port ma kilka znaczeń. Po pierwsze chcemy, żeby nasza impreza była swoistym raportem z rzeczywistości. Chcemy też podkreślić charakter Gdyni, która jest miastem portowym. A oryginalna pisownia ma wskazywać na dość nowoczesne spojrzenie twórców.
***
W trakcie R@Portu będzie można zobaczyć w sumie jedenaście spektakli. Najatrakcyjniej zapowiada się plenerowa prezentacja "Made in Poland" Teatru im. Modrzejewskiej z Legnicy. Ten najgłośniejszy i najczęściej nagradzany w 2005 roku spektakl obejrzeć będzie można w magazynach portowych na ul. Polskiej. "Made in Poland" napisał i wyreżyserował Przemysław Wojcieszek, młody i bezkompromisowy twórca teatralny i filmowy ("Zabij ich wszystkich", "Głośniej od bomb", "W dół kolorowym wzgórzem" i "Doskonałe popołudnie"). Główną rolę w autorskim spektaklu Wojcieszka gra aktor Teatru Rozmaitości Eryk Lubos, znany trójmiejskiej publiczności z kreacji Silnego w "Wojnie polsko-ruskiej", wystawianej w teatrze Wybrzeże.
W Gdyni zaprezentowany zostanie także kontrowersyjny spektakl Macieja Kowalewskiego "Miss HIV", inspirowany notką o autentycznych wyborach Miss HIV/AIDS, które od kilku lat organizowane są w Botswanie. Widowisko, w którym główną rolę gra Maria Seweryn, miało swoją premierę w warszawskim klubie Le Madame.
Obejrzeć będzie można także między innymi trzy realizacje Laboratorium Dramatu z Warszawy (jego celem jest rozwój i rozpowszechnianie współczesnej polskiej dramaturgii i edukacja dramatopisarska), "Wałęsę" teatru Wybrzeże oraz dwie komedie gospodarza imprezy Teatru Miejskiego w Gdyni - "Dzień świra" oraz "Mężczyzn na skraju załamania nerwowego".
Sceniczne prezentacje współczesnych dramatów polskich zostaną dopełnione przez prezentacje czterech spektakli teatru telewizji - adaptacji sztuk współczesnych.
Organizatorzy powołali pięcioosobowe jury, które wybierze najlepszy spektakl tegorocznego festiwalu. W jego skład wejdą dramaturdzy - Michał Walczak i Ingmar VIllqist - krytycy - Wojciech Majcherek, sekretarz redakcji miesięcznika "Teatr" i Jacek Sieradzki, redaktor naczelny "Dialogu" oraz teoretyk teatru - profesor Jan Ciechowicz, teatrolog z Uniwersytetu Gdańskiego. W trakcie R@Portu będzie można także obejrzeć w Gdyni dwie adaptacje dramatów Witolda Gombrowicza - patrona Teatru Miejskiego.
Festiwal otworzy bardzo dobrze przyjęty "Ślub" Teatru im. Horzycy z Torunia; reżyserem tego widowiska jest Estończyk Elmo Nyganen, występuje w nim popularny litewski aktor Vladas Bagdonas. A ostatniego dnia imprezy zaprezentowane zostanie jedyne zagraniczne widowisko R@Portu, czyli "Iwona, księżniczka Burgunda" belgradzkiego Teatru BITEF.
