Artykuły

Gdańsk. 15. urodziny Plamy

Działający na jednym z gdańskich osiedli Młodzieżowy Klub Twórczy Plama obchodzi 15. urodziny.

Klub mieści się przy ulicy Pilotów 11 na gdańskiej Zaspie, w budynku otoczonym wielopiętrowymi blokami. Powstał w 1991 roku, początkowo dział w ramach Spółdzielni Mieszkaniowej Młyniec. Przez dwa lata swojej działalności klubu rozwinął się na tyle, że w 1993 roku został włączony do struktur Miejskiego Domu Kultury. W Plamie odbywają się zajęcia stałe adresowane do różnych grup wiekowych: między innymi z ceramiki, rysunku, malarstwa i teatru. Przy klubie funkcjonuje Teatr na Specjalne Okoliczności, Plama jest również organizatorem corocznego Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA.

***

Rozmowa z Elwirą Twardowską, kierownikiem Młodzieżowego Klubu Twórczego Plama

Mirosław Baran: Piętnaście lat to dużo czasu?

Elwira Twardowska: - Bo ja wiem? Teraz czas tak szybko leci, tak wiele się dzieje, że nie wydaje się to długo. Jednak jak przygotowywaliśmy zdjęcia na nasze urodziny, to zdałam sobie sprawę, jak wiele zrobiliśmy. Na przykład mamy po dwanaście wystaw plastycznych w toku. Jeżeli się to przemnoży przez piętnaście lat, to wychodzi zawrotna liczba. Poza tym osoby, które do nas przychodziły na początku i były nastolatkami, to dziś poważni ludzie, po trzydziestce, z własnymi rodzinami.

Plama jest nietypowym domem kultury, bo oprócz zajęć stałych organizuje bardzo dużą imprezę Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA. Co wymaga więcej wysiłku?

- To wygląda w ten sposób, że praca nad FETĄ trwa bez przerwy, przez cały rok. Robi się ją więc stale, tak samo jak zajęcia w klubie. Tak naprawdę największym problemem jest mała przestrzeń, jaką mamy w naszej siedzibie na Zaspie. W tygodniu stanowi ona miejsce warsztatów, musimy przestawiać sztalugi i tym podobne rzeczy. Na sobotę je sprzątamy, bo sala zamienia się w salonik, w którym odbywa się wernisaż. A w niedzielę musimy znów wszystko sprzątać, bo zaraz zacznie się spektakl teatralny dla dzieci. To ogromy nakład pracy. A drugi kłopot to ogromne ilości papierów, które trzeba wypełniać przy każdym przedsięwzięciu.

Zatem Plama potrzebuje nowej siedziby?

- To moje marzenie! A tak naprawdę nie nową siedzibę, ale chciałabym przejąć cały pawilon, w którym funkcjonujemy. Z miejsca na Zaspie jestem bardzo zadowolona, mamy tu trawniki do prób i imprez plenerowych. Poza tym miejsce to ma swoją magię; wnętrze Plamy w niczym nie przypomina otaczającego budynek blokowiska.

W tym roku odbędzie się urodzinowa, dziesiąta edycja FETY. Czy widzowie mogą spodziewać się czegoś specjalnego?

- Postanowiliśmy w tym roku zaprosić same grupy teatralne, które już na FECIE były i podobały się widzom. Część z nich nawet przywiezie te same widowiska, które były pokazywane w Gdańsku. Na przykład, z czego jestem bardzo dumna, Biuro Podróży z Poznania zaprezentuje "Carmen funebre", spektakl, który odniósł ogromny sukces na festiwalu w Edynburgu. Pojawi się u nas po raz pierwszy tylko jeden teatr, który zapowie niejako przyszłoroczną edycję FETY, która będzie poświęcona teatrom korzystającym ze sztuki cyrkowej.

Wiadomo, gdzie będą odbywały się przyszłe edycje FETY? W centrum miasta, czy w jakimś nowym miejscu?

- Sądzę, że ten rok to pokaże. Gdańska starówka robi się naprawdę ciasna; pojawia się na niej coraz więcej ogródków i wykopalisk, gdzie niedługo staną domy. To oczywiście dobrze dla miasta, ale my będziemy musieli podjąć decyzję co do formuły naszej imprezy. Albo zdecydujemy się na dużą ilość małych spektakli w centrum, co wcale nie jest tańsze, albo poszukamy nowego miejsca, gdzie będziemy mogli prezentować duże widowiska.

Co było Pani największym sukcesem i największą porażką w ciągu tych piętnastu lat?

- Sukces? To proste: ludzie, którzy przychodzili do nas piętnaście lat temu, pojawiają się w Plamie ciągle, zaprzyjaźnili się z nami. Poza tym chyba udało mi się stworzyć miejsce, gdzie młodzi ludzie interesujący się sztuką mogą na luzie porozmawiać z uznanymi artystami. A porażka? Chyba to, że nie potrafię być szefową na serio, za bardo angażuję się w nasze działania, a nie jestem typowym urzędnikiem. Chyba dlatego ciągle nie potrafię dla Plamy wywalczyć wielu rzeczy, chociażby większej siedziby.

Elwira Twardowska jest kierownikiem Młodzieżowego Klubu Twórczego Plama od momentu jego powstania w 1991 roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji