3 pytania
odpowiada Maciej Stuhr
- Gra pan Obłomowa w spektaklu "Obłom-off" w Teatrze Dramatycznym. Dramat Michaiła Ugarowa jesł refleksją nad współczesnym społeczeństwem konsumpcyjnym. Co nowego wnosi do dyskusji na ten temat?
- Z jednej strony chętnie krytykujemy konsumpcyjne nawyki, z drugiej - jakby nam ktoś zabronił pójścia na świąteczne zakupy do galerii handlowej, to nie bardzo byśmy wiedzieli, jak z tymi świętami będzie... Jeśli w tym naszym społeczeństwie znajdzie się ktoś, kto po prostu żyje inaczej, nie według schematu, to wbrew pozorom my mamy z tym większy kłopot, niż on. Albo próbujemy go opisać za pomocą naszych kryteriów, albo odrzucamy go, bo przyznanie mu racji oznaczałoby naszą przegraną. Obłomow to właśnie taki niewygodny, choć sympatyczny odmieniec.
- Nie zna posłów, nie czyta gazet, za niczym nie goni i niczego nie potrzebuje. Jest przeciwieństwem innej pana roli - Syna z "Pogody na jutro". W której z postaci więcej jest Macieja Stuhra?
- Zdecydowanie bliżej mi do Obłomowa. Powiem więcej: to najbliższa mi postać, jaką kiedykolwiek grałem. Jeśli chodzi o wyzwanie, to z reguły jest tak, źc postaci, które są "dalej" od nas, sprawiają najwięcej trudności. W "Pogodzie" chyba pierwszy raz w życiu grałem kogoś niesympatycznego. Było to jakieś wyzwanie, ale i duża frajda.
- Czy kalendarz Macieja Stuhra na najbliższe miesiące jest bardzo napięty?
- Dosyć. Mam nadzieję, że będziemy często grać "Obłom-offa . Trochę, od czasu do czasu, jeszcze kabaretuję w programie "Pierwsze odbicie od dna", który jest podsumowaniem moich 1O lat w kabarecie. Przygotowuję także w zastępstwie za Zbigniewa Zamachowskiego piosenki Starszych Panów wraz z Magdą Umer i Piotrem Machalicą. Mam jeszcze kilka projektów, o których na razie nie wspomnę, by nie zapeszyć.
