Artykuły

Bydgoszcz. Opera Nova szykuje się do Szekspira

Trwają przygotowania do premiery baletu Sergiusza Prokofiewa "Romeo i Julia", który otworzy jubileuszowy 25. Bydgoski Festiwal Operowy. Inscenizację przygotowują realizatorzy odpowiedzialni za sukces tak popularnych tytułów bydgoskiej sceny jak "Dziadek do orzechów", czy "Zniewolony umysł". Tancerze ćwiczą nie tylko choreografię, ale uczą się też fechtunku.

25. Bydgoski Festiwal Operowy odbędzie się między 21 kwietnia a 5 maja. Zainauguruje go zespół Opery Nova baletem Sergiusza Prokofiewa "Romeo i Julia". Balet ten wróci na bydgoską scenę operową po przeszło 30 latach. To jego trzecia realizacja. W 1962 roku choreografię przygotował Rajmund Sobiesiak, a w 1987 roku Przemysław Śliwa. - To tytuł bardzo popularny, ale też arcytrudny od strony muzycznej. Muzyka Prokofiewa nie oszczędza muzyków. Często przypomina im o tych elementach warsztatu, o których od czasu studiów mogli już zapomnieć - mówi Maciej Figas, dyrektor bydgoskiej sceny. - Mamy jednak już w swoim repertuarze jeden balet tego kompozytora, "Kopciuszka", bardzo lubiany. Jesteśmy więc optymistami. Ja będąc ciągle pod wrażeniem geniuszu Prokofiewa, sam przygotowuję spektakl od strony muzycznej - dodaje.

Romeo i Julia okiem Paula Chalmera

Dyrektor opery do współpracy zaprosił sprawdzonych realizatorów. Choreografię przygotowuje Paul Chalmer, który stworzył już na naszej scenie bijącego rekordy popularności "Dziadka do orzechów". Wybitny tancerz i choreograf akcję "Romea i Julii" przenosi w przestrzeń i czas epoki elżbietańskiej. Chalmer przyznaje się do wpływu dwóch choreograficznych mistrzów: Johna Cranki oraz George'a Balanchine'a. Od nich uczył się "opowiadania tańcem" w neoklasycznym języku tańca. Rola Romea była jedną z najczęściej wykonywanych przez Chalmera w latach jego tanecznej kariery. Jako choreograf wystawił "Romea i Julię" w 2013 roku Conservatoire National Supérieur de Musique et de Danse w Paryżu.

Scenografię tworzy Diana Marszałek, która pracowała przy balecie "Zniewolony umysł". Za kostiumy odpowiedzialna jest Agata Uchman, która zaprojektowała też zachwycające detalami stroje do "Dziadka do orzechów". Reżyserię świateł Figas powierzył Maciejowi Igielskiemu. Ten, dzięki modernizacji sceny, będzie mógł skorzystać z szerokiej palety możliwości najnowocześniejszych urządzeń, które kupiła opera.

Aktualnie trwają oddzielne próby: orkiestra pracuje z dyrektorem Figasem oraz jego asystentem Kamilem Parchetą. Balet ćwiczy układy choreograficzne z Paulem Chalmerem i asystującą mu Aurorą Benelli. Z sali prób, obok muzyki Prokofiewa, dochodzi dźwięk szpad i rapierów - to odbywają się szermiercze pojedynki układane przez polskiego mistrza fechtunku, współpracującego z filmem i teatrem, Sylwestra Zawadzkiego. Tancerze uczą się od podstaw natarć, zasłon, uników - na scenie wszystko ma wyglądać autentycznie. Próbują 3 obsady.

Dwieście kostiumów

Z piwnicznych magazynów po 4 piętro, gdzie mieszczą się pracownie krawieckie, transportowane są jedwabie, krepy, żakardy, tiule, żorżety, welury. Tkaniny zamówione zostały w polskich i w niemieckich hurtowniach obsługujących duże teatry europejskie. Na stołach projekty i wykroje, na manekinach upinane przymiarki; powstanie co najmniej 200 kostiumów. Tysiąc metrów tkanin, z których wykonane zostaną stroje do sceny balu, zostanie nadrukowanych. Jako motyw wykorzystany zostanie dekoracyjny fragment jednego z wawelskich arrasów. Twarze tancerzy zasłonią maski.

Imponującą scenografię do poszczególnych obrazów - I akt przewiduje aż 6 zmian - wzbogacą też ręcznie wykonywane elementy metaloplastyki.

Premiera 21 kwietnia o godz. 19. Drugi pokaz 22 kwietnia o godz. 18.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji