Artykuły

Bydgoszcz. W Operze Nova próbują "Romea i Julię"

Z sali prób, obok muzyki Prokofiewa, dochodzi dźwięk szpad i rapierów... W Operze Nova trwają intensywne próby do kwietniowej premiery baletu Sergiusza Prokofiewa "Romeo i Julia" w choreografii Paula Chalmera, która zainauguruje jubileuszową odsłonę Bydgoskiego Festiwalu Operowego.

Tytuł ten, nie wystawiany w bydgoskiej Operze od przeszło 30 lat (będzie to 3. realizacja "Romea i Julii", poprzednie: 1962 r. - choreografia Rajmund Sobiesiak i 1987 - choreografia Przemysław Śliwa), przygotowywany jest przez twórców, którzy zrealizowali na naszej scenie tak głośne spektakle baletowe jak "Dziadek do orzechów", czy "Zniewolony umysł".

Zaproszenie do stworzenia choreografii przyjął ponownie Paul Chalmer, wybitny tancerz i choreograf, który akcję "Romea i Julii" przenosi w przestrzeń i czas epoki elżbietańskiej, w czym pomogą bogata scenografia Diany Marszałek i wspaniałe kostiumy Agaty Uchman. Kierownictwo muzyczne sprawuje Maciej Figas, dla którego będzie to drugi (po "Kopciuszku") balet Prokofiewa realizowany w Operze Nova.

Aktualnie trwają oddzielne próby: orkiestra pracuje z dyrektorem Figasem oraz jego asystentem, Kamilem Parchetą. Balet ćwiczy układy choreograficzne z Paulem Chalmerem i asystującą mu Aurorą Benelli. Paul Chalmer przyznaje się do wpływu dwóch choreograficznych mistrzów: Johna Cranki oraz George'a Balanchine'a. Od nich uczył się "opowiadania tańcem" w neoklasycznym języku tańca. Rola Romea była jedną z najczęściej wykonywanych przez Chalmera w latach jego tanecznej kariery. Jako choreograf wystawił "Romea i Julię" w 2013 r. Conservatoire National Supérieur de Musique et de Danse w Paryżu.

Z sali prób, obok muzyki Prokofiewa, dochodzi dźwięk szpad i rapierów - to odbywają się szermiercze pojedynki układane przez polskiego mistrza fechtunku, współpracującego z filmem i teatrem, Sylwestra Zawadzkiego. Podobnie jak w balecie, oficjalnym międzynarodowym językiem w świecie szermierki jest francuski. Tancerze uczą się od podstaw natarć, zasłon, uników - na scenie wszystko ma wyglądać autentycznie! Próbują trzy obsady.

Z piwnicznych magazynów na 4 piętro, gdzie mieszczą się pracownie krawieckie, transportowane są jedwabie, krepy, żakardy, tiule, żorżety, welury. Tkaniny zamówione zostały w polskich i w niemieckich hurtowniach obsługującej duże teatry europejskie. Na stołach projekty i wykroje, na manekinach upinane "przymiarki"; powstanie co najmniej 200 kostiumów. 1000 metrów tkanin, z których wykonane zostaną stroje do sceny balu zostanie nadrukowanych. Jako motyw wykorzystany zostanie dekoracyjny fragment jednego z wawelskich arrasów.

Twarze tancerzy w tej scenie zakryją efektowne maski. Imponującą scenografię do poszczególnych obrazów (I akt przewiduje 6 zmian) wzbogacą też ręcznie wykonywane elementy metaloplastyki.

Chwalenie się przed premierą przynosi pecha, ale po cichu mówi się, że będzie hit!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji