Artykuły

Sosnowiec. Teatr Zagłębia prosi, więc dzieci rysują wrogów

Dwie postacie wymachujące w swoim kierunku pistoletami i atakujący znad ich głów uzbrojony spadochroniarz - wszystko narysowane niewprawną dziecięcą ręką. Powyżej napis: "Narysuj wroga. Konkurs plastyczny dla dzieci". Gdy Teatr Zagłębia w Sosnowcu rozesłał plakat do podstawówek, wśród nauczycieli i rodziców zawrzało.

Zdjęcie plakatu umieściła na swoim facebookowym profilu nauczycielka z Piekar Śląskich. "Oniemiałam... to dla uczniów szkół podstawowych" - skomentowała i poprosiła o wyjaśnienie Teatr Zagłębia, który rozesłał plakaty do podstawówek w regionie.

Internauci: Konkurs wpisuje się w ksenofobiczny klimat

Nauczycielka poinformowała też, że zgłosiła sprawę do Kuratorium Oświaty w Katowicach jako szerzenie nienawiści.

Pod jej postem natychmiast pojawiło się wiele komentarzy. Nauczyciele i rodzice pisali, że temat konkursu, a zwłaszcza plakat, jednoznacznie wskazujący, że nie chodzi o abstrakcyjnego wroga, jak smog, używki czy choroba, ale o drugiego człowieka, jest skandaliczny, promuje przemoc i nienawiść.

Internauci zauważali również, że plakat i konkurs są co najmniej nie na miejscu w świetle wydarzeń w amerykańskiej szkole, gdzie w połowie lutego jeden z uczniów zastrzelił 17 osób. Podkreślali także, że konkurs wpisuje się w ksenofobiczny klimat narastający w Polsce, w ramach którego promuje się niechęć do obcych czy obcina dotacje na Niebieską Linię wspierającą ofiary przemocy.

Teatr Zagłębia zareagował szybko

Biuro Obsługi Widzów wydało oświadczenie, w którym wyjaśniło, że konkurs to jedna z części Laboratorium Wroga - warsztatów dla dzieci prowadzonych przez twórców spektaklu "Wróg - instrukcja obsługi" w reżyserii Justyny Sobczyk.

Z lektury oświadczenia dowiadujemy się, że celem Laboratorium jest przyjrzenie się temu, jak dzieci wyobrażają sobie wroga, po co nam wróg i czy możemy coś zrobić, żeby go oswoić. "Laboratorium szuka odpowiedzi na pytanie, czy porozumienie z wrogiem jest możliwe, tak by nie pozwolić, aby kierował nami strach" - napisano.

Na projekt złożyły się również warsztaty dla nauczycieli mające ułatwić im poruszanie z uczniami trudnych tematów, a w końcu sam spektakl, inspirowany książką "Wróg" Serge'a Blocha i Davide'a Caliego oraz wypowiedziami dzieci, których w warsztatach wzięła udział ponad setka. Zdaniem organizatorów konkursu głos dzieci powinien być istotny dla dorosłych, często zapamiętujących się w postawie wrogości.

Teatr przeprasza i zmienia formułę konkursu

Niestety, reakcja dzieci rozminęła się z oczekiwaniami pomysłodawców konkursu, którzy spodziewali się znaleźć w najmłodszych pokłady niewinności i prostolinijności. Podczas warsztatów dzieci mówiły jednak bez ogródek, że ich wrogami są Niemcy, Rosjanie, terroryści i uchodźcy. Tak przedstawieni wrogowie widnieją też na części nadesłanych na konkurs prac.

- Panie nauczycielki były zaskoczone wiedzą i wyobrażeniami uczestników warsztatów, zastanawiały się, dlaczego dzieci tak mówią. Jesteśmy przekonani, że ta wiedza konstruuje się ze wszystkiego, co dzieci widzą i słyszą - mówi Ewa Koralewska z Biura Obsługi Widzów.

- Strach dorosłych, w którym żyją dzieci, wpływa na ich wyobrażenia o świecie. Jeśli nie będziemy o tym rozmawiać, konfrontować się i oswajać tzw. trudnych tematów, taki stan będzie się utrzymywał - dodaje Ewa Koralewska.

Właśnie dlatego teatr postanowił zmienić formułę konkursu. - Wszystkie dzieci, które nadesłały nam prace, zostaną zaproszone na próbę generalną spektaklu. Po premierze zorganizujemy konkurs, którego uczestnicy będą rysować lub opisywać pomysły na oswojenie wroga i rozbrajanie postawy wrogości, którą w sytuacji kryzysu sami powołujemy. Konkurs chcemy zorganizować po premierze spektaklu, zaplanowanej na 10 marca. Prace z obu etapów zostaną zestawione i wyeksponowane we foyer teatru - mówi Koralewska.

Zapewnia również, że intencją konkursu plastycznego nie było wywołanie kontrowersji wokół spektaklu. Eksperyment umocnił za to w jego pomysłodawcach przekonanie, że Laboratorium Wroga i spektakl, który powstaje na jego podstawie, są niezwykle potrzebne.

Teatr przeprosił też wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte informacją o konkursie - jak podkreśla - wyrwaną z szerszego kontekstu.

Prof. Katarzyna Popiołek: To skandal. W ten sposób tworzymy u dzieci pojęcie wroga

Prof. Katarzyna Popiołek, psycholog z Uniwersytetu SWPS, jest ideą konkursu oburzona.

- To skandal. W ten sposób tworzymy u dzieci pojęcie wroga, które w ogóle nie powinno funkcjonować w ich świadomości. Jeśli dorosły prosi dziecko o narysowanie wroga, to ono, nawet jeśli nie żywi wobec nikogo wrogich uczuć, poszuka i ulokuje kogoś w tej roli. Może będzie to ktoś rudy, gruby, obcy, bogaty albo brzydko ubrany, ktoś, kto wcześniej nie budził u dziecka negatywnych uczuć, ale z jakiegoś powodu jest inny, różni się od reszty. Pytanie dziecka o wroga to generowanie sytuacji, której w ogóle nie trzeba generować. Powinniśmy zachęcać dzieci raczej do szukania tego, co łączy je z innymi ludźmi, a nie tego, co stawia je w opozycji do nich - podkreśla prof. Popiołek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji