"Ziemia obiecana" - prezent dla Łodzi
Trudno o bardziej adekwatną inaugurację Łódzkich Spotkań Baletowych, trudno o lepszy prezent na ich jubileuszową, piętnastą edycję niż "Ziemia obiecaniu" według Graya Veredona.
Karkołomne na pozór marzenie brytyjskiego choreografa o przełożeniu na język baletu wielkiej powieści Reymonta zaskakuje w realizacji prostotą, a jednocześnie skutecznością użytych środków. Niemożliwe okazuje się łatwe i oczywiste.
Jak wyrazić eklektyzm kultury naszego miasta? Idealną analogię dla tej różnorodności stwarza mnogość stylów i form tańca użytego w inscenizacji - od klasycznego baletu, przez taniec charakterystyczny, styl modern, do elementów pantomimy.
Jak w nowoczesny sposób zaznaczyć tak nietypowe miejsce akcji, jak hala fabryczna? Jak szybko przenieść się z fabrykanckiego salonu do pędzącego pociągu?
Wszystkie te zadania doskonale spełnia nowatorska, "żywa" scenografia - emitowany równolegle z akcją sceniczną film. Trzeba się z nią oswoić, bo początkowo skupia na sobie prawie całkowicie uwagę widza, z czasem jednak stapia w całość wrażenia z ekranu i sceny.
A na scenie galeria barwnych postaci - Karol (Wiesław Dudek), Anka (pełna lirycznego wdzięku Monika Marzec), Lucy (demoniczna, kwietna w erotycznej scenie w pociągu Edyta Wasłowska), Mada (zręczna groteska w interpretacji Malwiny Poleszak), Podpalacz (wyrazista i bardzo sprawna technicznie kreacja Krzysztofa Zawadzkiego).
Jest też wiele ról charakterystycznych, realizujących pełną kolorytu choreografię.
Idąc śladem literackiego pierwowzoru, nadał Gray Veredon równorzędne znaczenie bohaterom indywidualnym i samemu miastu - bohaterowi zbiorowemu, sceny zespołowe nadają więc silny akcent dramatyczny przedstawieniu. Przy motorycznej muzyce Michaela Nymana zespół baletowy potrafi zmienić się nawet w żywą maszynę włókienniczą.
Nadspodziewanie dobrze dopełniły się w spektaklu dwie warstwy muzyczne - współczesna powieści Reymonta muzyka operetkowa Franza von Suppe i kompozycje znanego, filmowego kompozytora Michaela Nymana. Oto kolejny prosty, a znakomity sposób na zaznaczenie zmian środowiska, podkreślenie szczególnej dramaturgii scen.
"Ziemia obiecana" to spektakl nie ograniczający się jedynie do przeniesienia reymontowskiego wątku dramatycznego - historii "trzech braci łódzkich", fragmentu dziejów miasta; znalazła tu swoje miejsce artystyczna refleksja nad sytuacją jego obecnych mieszkańców. Gray Veredon dostrzega bowiem liczne odniesienia między odległymi od siebie o sto lat obrazami. Wizją współczesności puentuje więc swój balet o Łodzi i dla Łodzi, który, miejmy nadzieję, zajmie stałe miejsce w repertuarze łódzkiego Teatru Wielkiego.