Artykuły

Wałbrzych. Ryszard Węgrzyn świętował jubileusz

19 grudnia 1987 Ryszard Węgrzyn zadebiutował na scenie Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu. Jest jednym z najczęściej obsadzanych aktorów "Szaniawskiego". Ma na swoim koncie już 100 ról. Z okazji rocznicy przyjaciele przygotowali dla jubilata benefis.

Był oczywiście tort, a także część artystyczna. Mirosława Żak zaśpiewała utwór z repertuaru Breakoutu, ulubionego zespołu aktora. Był quiz pod hasłem: "Z którego spektaklu pochodzi ten łosoś?". A także serdeczne życzenia od przyjaciół i współpracowników oraz podziękowania. - Jestem naprawdę szczęśliwy. To najprostsze słowo. Tym szczęściem chciałbym się dzielić z państwem zawsze i chciałbym życzyć, żebyście mieli takie chwile i dni, że możecie też to powiedzieć - mówi Ryszard Węgrzyn, aktor.

Bohater wieczoru w 1981 roku ukończył we Wrocławiu Wydział Lalkarski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Zanim przyjechał do Wałbrzycha, występował w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze (1982-1986) i Teatrze Animacji w Jeleniej Górze (1986-1987). Na wałbrzyskiej scenie historia zatoczyła koło, ponieważ zarówno 30 lat temu, jak i w rocznicę debiutu Węgrzyn grał w tym samym tytule - w "Betlejem polskim". W 1987 roku w sztuce Lucjana Rydla, w reżyserii Aleksandra Strokowskiego, kreował role Kuby i Marszałka. W 2017 roku w dramacie Wojciecha Farugi, inspirowanym Rydlowskim tekstem, grał Heroda/ojca Roksany. -30 lat temu teatr był w tak strasznym stanie, że go zamknęli. Przez cały rok jeździliśmy po Polsce i graliśmy w różnych miejscach. Próby do "Betlejem" mieliśmy w Świdnicy. Teatru na szczęście nie zlikwidowali i jest tu do tej pory, jak i ja - opowiada aktor.

Na początku artystycznej drogi ważną postacią dla jubilata był Krystian Lupa. Wybitny reżyser stał się bohaterem jego pracy magisterskiej, a w Jeleniej Górze Węgrzyn zagrał Pijaka w "Ślubie" Gombrowicza wyreżyserowanym przez Lupę. W Wałbrzychu aktor zetknął się wielokrotnie w pracy z Wowo Bielickim, Krzysztofem Kopką, a także najważniejszymi reżyserami młodego pokolenia. Zagrał m.in. Ellisa w "Locie nad kukułczym gniazdem" w reż. Mai Kleczewskiej, Wychowawcę młodzieży w "Rewizorze" w reż. Jana Klaty, Grigorija w "Niech żyje wojna!!!" w reż. Moniki Strzępki, Judasza w "Na Boga!" w reż. Marana libera. Spośród jego kreacji największym uznaniem i sentymentem darzę role nieposłusznych i idealistów w spektaklach Piotra Ratajczaka. Zbigniew Tataj w "Bohaterze roku" i Kajetan S. w "Obywatelu K." -zwykli i niezwykli, wierni swoim wartościom na przekór cynicznemu światu. Zwłaszcza ta druga, trudna ze względu na formę - aktor obecny przez cały czas na scenie, będący w centrum uwagi zarówno pozostałych postaci, jak i widzów, odzywa się dopiero w ostatnich minutach - budzi podziw. Nie mogę nie wspomnieć również o roli Czarownicy w "Tutaj jest wszystko" w reż. Magdaleny Miklasz. Węgrzyn z finezją zagrał tu kobiet

Choć aktor pochodzi z Opola, to Wałbrzych uważa za swoje miasto. - Opole zamknęło się dla mnie i we śnie, i prawdziwie. Kiedyś jadąc samochodem na ulicy Słowackiego poczułem, że lubię Wałbrzych. Lubiłem go wtedy, gdy miał dziurawe drogi i teraz. Poczułem, że jestem wałbrzyszaninem i bardzo się z tego cieszę - wyznaje. Pytany o rolę marzeń, mówi, że ma taką. Zaraz jednak dodaje: - Najważniejsze jest bycie człowiekiem, a dopiero potem aktorem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji