Artykuły

Zagrali bez kompleksów

- Profesjonalna scena, zespół z prowincjonalnego miasta (bez instytucjonalnego teatru) jadący w historyczne miejsce i dający przedstawienie, które zbiera burzę oklasków - tak wyjazd na gościnny występ w zakopiańskim Teatrze im. St. I. Witkiewicza opisuje Katarzyna Dąbrowska, reżyser Teatru Exodusa.

16 marca zespół, działający od siedmiu lat przy ciechanowskim Centrum Kultury i Sztuki, wystawił na Scenie Witkacego swoje niedawne przedstawienie zatytułowane "Mątwa". Pierwsze kontakty z zakopiańskim teatrem nawiązano przeszło dwa lata temu. - Wspólnie z Anią Goszczyńską jeździłyśmy do Zakopanego w poszukiwaniu śladów Witkacego. Pierwsza wyprawa bardzo nas rozczarowała. Miejsca związane z Witkacym nie są tam czytelnie oznakowane. Trzeba posiadać własną wiedzę, by swobodnie je odnaleźć. Zostawiłyśmy wtedy w tamtejszym teatrze materiały o Exodusie. Zaproponowałyśmy współpracę. Później był czas ciszy. My jednak dalej wysłaliśmy zaproszenia na nasze premiery. W trakcie kolejnych wizyt na Podhalu dostarczałyśmy do zakopiańskiego teatru kolejne informacje o tym, co aktualnie robimy. Obejrzałyśmy też tamtejszą scenę. Pewnego dnia zadzwonił telefon. Zaproponowano nam występ. No i stało się. Zagraliśmy w miejscowości, w której przez większość życia (w latach 1890-1939) przebywał i tworzył Witkacy - opowiada Katarzyna Dąbrowska. Podkreśla też, że niemałą rolę w promocji Exodusa odegrał wybitny witkacolog prof. Janusz Degler, który gościł w naszym mieście w ubiegłym roku.

Okazało się, że sto dwadzieścia miejsc na widowni zakopiańskiego teatru to za mało, by pomieścić wszystkich chętnych do obejrzenia występu Exodusa. Nie obyło się bez dostawienia w ostatniej chwili dodatkowych krzeseł. Po przedstawieniu aktorzy otrzymali gromkie oklaski, kosz kwiatów, gustowne pamiątki i mnóstwo ciepłych słów. Grupa została zaproszona przez dyrektora i reżysera Andrzeja Dziuka do kawiarni na długą dyskusję, w której wzięła też udział aktorka Teatru Witkacego Dorota Ficoń. W trakcie toczącej się rozmowy obie strony zadeklarowały dalszą współpracę.

Katarzyna Dąbrowska jest bardzo skromną osobą. Nie lubi odpowiadać na pytanie, czy jest zadowolona z przedstawienia. - Aktorzy zagrali bez kompleksów. Naszym celem było wystąpić na Scenie Witkacego, zrobić to w sposób najlepszy jak tylko potrafimy i dalej pracować - mówi reżyser Exodusa.

W trakcie trzydniowego pobytu w Zakopanem grupa odwiedziła miejsca związane z Witkacym, m.in. jego symboliczny grób na Pęksowym Brzyzku oraz dom na Antałówce. Sponsorami podróży były ciechanowskie spółki komunalne: ZKM, PUK i PEC.

W dzień po zakopiańskim występie Exodusa wysłałem do zaprzyjaźnionej aktorki SMS-a z pytaniem "Jak poszło?". Po chwili usłyszałem charakterystyczne klikanie oznajmiające nową wiadomość. "Super! Ale teraz czuję się jakbym spadła z trzeciego piętra!" - odpowiedź wskazująca na równoczesne zadowolenie i zmęczenie wcale mnie nie zdziwiła. W końcu na premierach Exodusa bywam od zawsze. I od "Wariata i zakonnicy" po ubiegłoroczną "Mątwę" wychodzę z przedstawień z silnym wewnętrznym przekonaniem, że grupa robi coś wspaniałego. Na dodatek jest to świetną promocją miasta, o czym świadczy chociażby występ w Zakopanem. Dr Aleksander Kociszewski w jednym ze swych tekstów twierdzi, że "dorobek ciechanowskiej kultury materialnej i duchowej jest większy niż to się wydaje jej twórcom i odbiorcom". Jestem głęboko przekonany, że gdy za jakiś czas ktoś będzie pisał monografię kulturalną naszego miasta sporo miejsca zajmie w niej prezentacja Teatru Exodus. Swoją ciężką pracą już sobie na to zasłużyliście. Gratuluję i... do zobaczenia na kolejnej premierze!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji