Artykuły

700-lecie pod znakiem niebanalnych wydarzeń. Rok 2017 w kulturze

Mijający rok zapamiętamy głównie za sprawą świętowanego na szeroką skalę jubileuszu 700-lecia miasta. Imponujących momentów w lubelskiej kulturze było wiele, ale chyba najwięcej emocji dostarczyły mieszkańcom propozycje teatralne - pisze Tomasz Kowalewicz w Gazecie Wyborczej - Lublin.

To nie miał być tylko kolejny rok w lubelskiej kulturze. Już wiele lat temu władze miasta zapewniały, że pieczołowicie przygotowywany program obchodów 700-lecia Lublina odbije się szerokim echem w całej Polsce. Koncepcji wykorzystania potencjału naszych instytucji było zresztą kilka, ale trudno nie zauważyć, że już i tak szeroka oferta kulturalna miasta nigdy wcześniej nie prezentowała się tak okazale. Powstały m.in. nowe imprezy cykliczne, a lubelscy artyści przygotowali niebanalne, jubileuszowe wydarzenia. I chyba tylko pomysł nadawania specjalnej rangi naszym sztandarowym festiwalom nie był do końca przemyślany, bo dla przeciętnego odbiorcy tegoroczne edycje nie różniły się niczym od kształtu znanego z poprzednich lat.

Unikalna wartość artystyczna

Symboliczne otwarcie jubileuszu koncertem "Zakochani w Lublinie" też nie było niczym niezwykłym. Z perspektywy czasu wspominamy to wydarzenie jako zbiór mniej lub bardziej udanych piosenek o naszym mieście, wykonywanych (także z lepszym lub gorszym efektem) przez lubelskich wokalistów i muzyków. Więcej emocji wzbudzają horrendalne stawki wynagrodzeń dla gości uczestniczących w tym widowisku. Bo jak często zdarza się, by za trzy występy i kilka prób czołowi artyści inkasowali kilkadziesiąt tysięcy złotych?

Dużo ciekawiej wypadło przygotowane nie tylko z okazji urodzin miasta, ale także pięciolecia Teatru Starego widowisko "Kocham-Lublin-Szanuję". Muzyczno-filmowa impresja na temat rodzinnego miasta muzyka Bartka Wąsika powstawała przez ponad rok w różnych zakamarkach Lublina. Efektem pracy jest niezwykły portret Lublina, ubarwiony opowieściami zaproszonych do projektu gości - wśród nich Adama Tomanka, legendy Polskiego Radia Lublin, czy urodzonej na Zamku Lubelskim Magdaleny Zarzyckiej-Redwan.

Teatr Stary może się też poszczycić poruszającym spektaklem "Wieloryb. The Globe" wyprodukowanym we współpracy z krakowskim Teatrem Łaźnia Nowa. Powracający na scenę po wylewie Krzysztof Globisz wciela się tu w postać wielkiego płetwala wyrzuconego na brzeg oceanu. Aktorki Zuzanna Skolias i Marta Ledwoń występują w rolach działaczek Greenpeace'u, które próbują go ratować, polewają go wodą i śpiewają mu piosenki. Spektakl otrzymał nagrodę specjalną miesięcznika "Teatr" za sezon 2016/2017. Doceniono go za "unikalną wartość artystyczną i humanistyczną".

Wybitni twórcy

Nietrudno zresztą odnieść wrażenie, że mijający rok zapadnie nam w pamięć głównie za sprawą znakomitych wydarzeń teatralnych. Należała do nich wystawiona we wrześniu w Centrum Spotkania Kultur opera "Umarłe miasto" Mariusza Trelińskiego, jednego z najwybitniejszych reżyserów operowych na świecie. Na scenie zaprezentował się chór i orkiestra Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie oraz soliści, m.in.: Jacek Laszczkowski, Ewa Vesin i Tomasz Rak. Scenografię do spektaklu stworzył słowacki reżyser mieszkający w Polsce, Boris Kudlicka. "Umarłe miasto" to wynik koprodukcji CSK, Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie i Grand Theatre w Barcelonie.

Światowo zrobiło się też podczas Międzynarodowych Spotkań Teatrów Tańca. Tegorocznym gościem festiwalu była Batsheva Dance Company, jedna z najbardziej znanych grup tańca na świecie. Zespół z Izraela prowadzony przez Ohada Naharina, bohatera dokumentalnego filmu "Mr. Gaga", pokazał dwa spektakle w jego choreografii: "Last Work" oraz "Venezuela". Oba zostały przyjęte owacjami na stojąco.

Wydarzeniem bez precedensu były "Przejścia" - spektakl teatru tańca według baletów Igora Strawińskiego. Pomysłodawcy zdecydowali się połączyć dwa arcydzieła muzyki klasycznej, które wyszły spod ręki rosyjskiego kompozytora: "Wesele" i "Święto wiosny". Obydwa dzieła lubelska widownia zobaczyła w spójnej wizualnie, choreograficznie, teatralnie i muzycznie całości. Wystąpiło w niej ponad 200 artystów, m.in. studenci z Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu PWST w Krakowie i tancerze z Lubelskiego Teatru Tańca. W projekt zaangażowali się też muzycy z Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Lwowskiej i zespołu Kwadrofonik, a także członkowie Kameralnego Chóru Gloria.

Epizody z przeszłości

W tym roku w teatralną scenę zamienił się nawet dziedziniec Zamku Lubelskiego. To właśnie tam w lipcu zobaczyliśmy teatralną adaptację obsypanej nagrodami powieści kryminalnej "Pogrom w przyszły wtorek" Marcina Wrońskiego. Jej twórcy, Łukasz Witt-Michałowski i Norbert Rudaś, zdecydowali się na połączenie spektaklu teatralnego z filmem fabularnym. W rolę komisarza Maciejowskiego wcielił się Przemysław Sadowski. W przedstawieniu wystąpili też m.in. Matylda Damięcka (Róża), Mirosław Zbrojewicz (Grabarz) i Agnieszka Wielgosz (Walakowa).

Na dziedziniec powróciliśmy w lipcu, by obejrzeć widowisko "Sen o mieście" [na zdjęciu] w reżyserii Janusza Opryńskiego. Ta 45-minutowa podróż przez 700 lat historii miasta porwała już tysiące widzów we Wrocławiu, bo tam w ubiegłym roku odbyła się premiera spektaklu. W efektowny i niebanalny sposób pokazuje on kolejne epizody z przeszłości miasta, od nadania Lublinowi aktu lokacji, przez złoty wiek, kolejne najazdy, pożary, Holocaust aż po współczesność.

A skoro jesteśmy przy lubelskich produkcjach, to warto wspomnieć też o wystawianym w Teatrze Osterwy "Diable i tabliczce czekolady". To inscenizacja książki Pawła P. Reszki, dziennikarza lubelskiej "Wyborczej" i reportera "Dużego Formatu". W maju ubiegłego roku publikacja została doceniona Nagrodą im. Ryszarda Kapuścińskiego za najlepszy reportaż literacki. Na pomysł przeniesienia zbioru reportaży na scenę wpadła Dorota Ignatjew, dyrektor Teatru im. Osterwy w Lublinie. Reżyserię zaproponowała Kubie Kowalskiemu. Spektakl otrzymał nagrody na XVII Festiwalu Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość Przedstawiona" w Zabrzu. Jury nagrodziło Janusza Łagodzińskiego za kreację aktorską w spektaklu "Diabeł i tabliczka czekolady". Reżyser sztuki otrzymał z kolei wyróżnienie Jury Młodych "za najlepsze przedstawienie społecznego problemu lokalnego".

Legendy światowych scen

Długą listą nagród i wyróżnień mogą się poszczycić muzycy Kronos Quartet, gwiazdy tegorocznej edycji Festiwalu Tradycji i Awangardy Muzycznej Kody. Istniejący od 1973 roku zespół wydał przeszło 40 płyt, zagrał setki koncertów na całym świecie, zamówił też blisko 850 utworów oraz aranżacji na kwartet smyczkowy. W przeszłości można ich było zobaczyć na scenie w towarzystwie m.in. Davida Bowie, Toma Waitsa, a nawet Nelly Furtado. Miłośnicy filmów Darrena Aronofsky'ego doskonale znają Kronos Quartet z soundtracków do takich produkcji jak "Pi", "Requiem dla snu", "Źródło" i "Noe. Wybrany przez Boga". Lublinianie będą ich dodatkowo wspominać z fenomenalnego wykonania "Wesela lubelskiego" (z udziałem Zespołu Międzynarodowej Szkoły Muzyki Tradycyjnej).

Kilka razy serce zabiło też mocniej podczas Innych Brzmień, na których w tym roku wystąpili wykonawcy z 14 krajów świata. Doskonałe koncerty zagrali m.in. prowadzona przez Bena Watkinsa legenda światowej sceny goa trance i psychedelic grupa Juno Reactor, zwariowany The Ukulele Orchestra of Great Britain, w którego repertuarze są standardy bluesowe, jazzowe, klasyka i utwory r'n'b, czy francuski Nouvelle Vague, który zasłynął z przeróbek klasyków awangardy - Joy Division, The Cure, Depeche Mode, Dead Kennedys czy Sisters of Mercy.

Szkoda jedynie, że to już cała lista koncertów, które przyciągnęły do naszego miasta ludzi z całej Polski. Co prawda był jeszcze frekwencyjny sukces podczas koncertu Festa Italiana na Arenie Lublin, ale trudno zachwycać się artystami, którzy swoje największe sukcesy nie tylko mają już za sobą, ale nie święcili ich już nawet w XXI wieku.

Osobowości sztuki

W tym roku tłumnie odwiedzaliśmy też Zamek Lubelski. To w dużej mierze zasługa samego Pabla Picassa, którego dzieła można było przez dwa miesiące oglądać na wystawie "Wizerunek wielokrotny". Okazałą kolekcję grafik i lustracji książkowych udostępnił lubelskiemu muzeum niemiecki kolekcjoner Thomas Emmerling. Ze Stanów Zjednoczonych przyleciały srebrne talerze i złote medaliony, wykonane przed laty przez rodzinę Hugo na zlecenie hiszpańskiego artysty. Prace graficzne i ceramiczne przekazało z kolei Muzeum Pabla Picassa w Antibes na Lazurowym Wybrzeżu. Wystawę uzupełniły obiekty z instytucji polskich posiadających w swoich zbiorach prace Picassa oraz rodzima sztuka użytkowa lat 50. i 60. powstała pod wpływem dorobku artysty będącego w ówczesnej Polsce symbolem nowoczesności.

Miłośnicy sztuki powinni zajrzeć też do Galerii Wirydarz, gdzie jeszcze przez kilka tygodni znajdą wystawę malarstwa Edwarda Dwurnika. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych osobowości polskiej sztuki współczesnej. Jedyny polski artysta, któremu udało się odnieść międzynarodowy sukces przed transformacją.

W Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Lublinie znajdziemy z kolei arcydzieła sztuki chińskiej. Lubelska wystawa trójbarwnie szkliwionej ceramiki z epoki Tang (618-907) jest pierwszą w Europie.

Miasto bohaterem filmu

Rok 2017 dobrze wspominać będziemy też za sprawą odbywającej się w wakacje Europejskiej Konwencji Żonglerskiej, czyli najbardziej prestiżowego wydarzenia w świecie ulicznych artystów. Do naszego miasta przyjechali cyrkowcy, żonglerzy i uliczni artyści nie tylko z Europy, ale i ze świata. Lublin stał się też miejscem akcji Polconu, czyli najstarszego konwentu fantastyki w Polsce. W programie tegorocznej edycji znalazło się ok. 600 spotkań i debat. Poza klasycznymi panelami na uczestników czekały też projekcje filmowe, gry, turnieje, koncerty oraz wydarzenia plenerowe.

Warto też zauważyć, że dzięki Juliuszowi Machulskiemu do naszego miasta "zajrzało" pół miliona polskich widzów. Wszystko to za sprawą "Volty" - komedii, której akcja rozgrywa się m.in. na Starym Mieście, na Zamku Lubelskim i w kaplicy Świętej Trójcy.

Przed nami kolejny wyjątkowy rok w lubelskiej kulturze. Nasze miasto zamierza uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości cyklem wydarzeń "Świętujemy wolność", przygotowanym wspólnie z mieszkańcami i instytucjami. W programie będą m.in. wielki plenerowy Koncert Wolności, festiwal XX-lecia międzywojennego czy interaktywna wystawa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji