Artykuły

Święto tańca, święto Kyliana

"Jiri Kylian - Bridges of Time" w choreogr. Jiriego Kyliana w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.

Warto było czekać 20 lat, by Jiri Kylian przygotował z zespołem Teatru Wielkiego w Warszawie program taneczny "Bridges of Time".

Patrząc na obrazy Salvadora Dalego, nigdy nie wiemy do końca, cojest kobiecym kształtem, co kłodą, a co pustynią. Podobnie z choreografiami Jiriego Kyliana (rocznik 1947). Czeski artysta potrafi wydobyć z ciała tancerza krajobraz albo zamienić je w abstrakcyjną formę jak z chińskiego alfabetu. Klasyczne kroki i formy odziera z koturnowości, by odkryć w nich dzikość, pasję i pierwotną energię.

W 1985 roku zaprezentował w Polsce swoje najsłynniejsze kompozycje - m.in. "Symfonię psalmów" Igora Strawińskiego, "Sinfoniettę" Leosa Janacka - w wykonaniu zespołu Nederlands Dans Theater z Hagi.

Ten działający od 1959 r. holenderski teatr to dowód, że niebo na ziemi stworzyć można, przynajmniej dla tancerzy. Wspaniały budynek, perfekcyjna organizacja, wybitni choreografowie.

Kylian dowodził tym rajem ponad 20 lat (1978 -99) jako dyrektor artystyczny. Przez te lata wypracował unikalny styl oparty na połączeniu nowoczesnych technik - w tym odwołującej się do natury techniki Marthy Graham i tańca postmodernistycznego stawiającego na intelektualne gry z formą - z solidnym, klasycznym treningiem.

Na sobotni program - w Międzynarodowy Dzień Tańca - złożyły się cztery choreografie, skomponowane między 1982 a 1991 r. W "Svadebce" według "Les Noces" Strawińskiego obrzęd zaślubin staje się symbolicznym ofiarowaniem młodej pary.

Dynamiczne starcia grup męskich i żeńskich przedzielone są intymnymi chwilami przełamywania strachu

przez kochanków. Ich ciała opanowują duchy zwierząt, a ruchy zmieniają się szybko.

W minimalistycznej scenografii pastelowe stroje artystów wyglądają jak próbki pobrane do badań z ziemi, nieba i żywiołów. Przypominają, że wszelkie rytuały, podobnie jak taniec, mają swój początek w fascynacji tajemnicami natury.

Z kolei "No More Play", "Petite mort" i "Sechs tanze" to miniatury, w których ujawnia się dowcip i niebezpieczna wyobraźnia Kyliana. W wyciętych światłem polach sylwetki tancerzy wyglądają obco i nierzeczywiście. Każdy gest jest zaskakujący i konieczny jak w strukturze kryształu.

Okazuje się, że nie trzeba wspinać się sztywno na pointach, by pokazać mistrzowską technikę. Można zwisać tylem na siedząco na brzegu sceny albo wturlać się na nią na chwilę, by poprawić pozycję jednej z tancerek.

Podsumowując - to był pierwszy Międzynarodowy Dzień Tańca, w którym polscy artyści naprawdę mieli co świętować.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji