Artykuły

Gdańsk. Rimski-Korsakow w Operze Bałtyckiej

Jak umarł Wolfgang Amadeusz Mozart? Czy zabił go Antonio Salieri [na zdjęciu], jego wielki rywal? Przekonać się mogą o tym widzowie "Mozarta i Salieriego", najnowszej premiery gdańskiej Opery Bałtyckiej.

Na cesarskim dworze spotykają się Mozart i Salieri. Różni ich wszystko; wiek, charakter, zachowanie i... talent. Ten pierwszy to genialny muzyk, osoba naiwna i nie zdająca w pełni sobie sprawy z posiadanego daru tworzenia. Ten drugi to muzyk uznany, ale pozbawiony polotu - raczej rzemieślnik czy wyrobnik niż artysta. W końcu sfrustrowany Salieri postanawia podać Mozartowi zatrute wino...

Ta fikcyjna historia (Mozart i Salieri w rzeczywistości nigdy nie rywalizowali ze sobą) jest świetnie znana miłośnikom kina; została już opowiedziana w doskonałym filmie Milosa Formana "Amadeusz" z 1984 roku. Jednak, wiele lat wcześniej, zanim scenariusz "Amadeusza" stworzył angielski dramaturg Peter Shaffer, spisał ją... Aleksander Puszkin. Została zawarta w jego dramacie z 1830 roku "Mozart i Salieri", jednej z tak zwanych małych tragedii. Peter Shaffer, pisząc swój tekst (zanim stworzył scenariusz filmowy napisał sztukę teatralną "Amadeusz"), niewątpliwie inspirował się dramatem Puszkina.

"Mozart i Salieri" Puszkina stanowił podstawę dla niewielkiej opery Mikołaja Rimskiego-Korsakowa o tym samym tytule. Jej premiera odbyła się w 1898 roku w Moskwie. Opera Rimskiego-Korsakowa jest utworem nietypowym; oparta jest przede wszystkim na dialogu i monologu wykonywanym poprzez melorecytację, nie ma w niej arii ani chórów. Jako że tekst w tej operze gra role nadrzędną, wykonywany w Gdańsku będzie w języku polskim.

W Operze Bałtyckiej "Mozarta i Salieriego" inscenizuje Grzegorz Chrapkiewicz, aktor i reżyser przede wszystkim teatralny. Współpracował on już między innymi z gdańskim teatrem Wybrzeże; na jego deskach ciągle można oglądać wyreżyserowane przez Chrapkiewicza farsy: "Koleżanki", "Run for your wife", "Nie teraz kochanie". Ma on też na swoim koncie kilka oper; w Państwowej Operze Bałtyckiej zrealizował między innymi "Księżniczkę czardasza" Emmericha Kalmana oraz "Ernaniego" Giuseppe Verdiego.

* * *

Zaprasza Grzegorz Chrapkiewicz, reżyser "Mozarta i Salieriego":

Teatr i dramat współczesny jest wykastrowany z poezji, jest dosłowny i okrutny. Opera daje możliwość oderwania się od ziemi, od dosłowności, wykreowania bajkowego świata. Uważam, że każdy rasowy reżyser powinien się z nią zmierzyć. Zresztą w historii teatru wielu reżyserów realizowało opery; wymienić tu można chociażby takie osoby jak Franco Zeffirelli, Jerzy Jarocki, Jerzy Grzegorzewski czy ostatnio Krzysztof Warlikowski.

"Mozart i Salieri" to opowieść przesycona emocjami, opowiada o walce dwóch wielkich osobowości, zderzeniu dwóch spojrzeń na sztukę. Jest to właściwie opera psychologiczna. W swoim spektaklu chcę pokazać różnicę pomiędzy byciem artystą a rzemieślnikiem. Staram się także bronić Salieriego, ukazać jego wewnętrzną walkę z samym sobą, konflikt z jednej strony artysty, który podziwia Mozarta -geniusza ze zwykłą ludzką zawiścią, która popycha Salieriego do zbrodni.

"Mozart i Salieri" to oryginalnie niewielki utwór, trwa zaledwie nieco ponad pół godziny. W mojej inscenizacji jest wydłużony do godziny, pojawią się w nim muzyczne niespodzianki: cytaty z największych dzieł Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji