Artykuły

"I będą święta" oraz "Tato nie wraca" Piotra Rowickiego w reż. Piotra Ratajczaka na I Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym - projekt PILOTażowy w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.

Bohaterką ostatniego wieczoru festiwalowego przeglądu Pilot w Teatrze imienia Sterana Żeromskiego była Agnieszka Przepiórska. To ona wystąpiła w dwóch monodramach "I będą święta" [na zdjęciu] oraz "Tato nie wraca". To ona przykuła uwagę widzów. Monodramy przygotował ten sam zespół: reżyserował Piotr Ratajczak, tekst napisał Piotr Rowicki. I im należą się brawa. "I będą święta" to pełna czarnego humoru opowieść. Historia zaczyna się dramatycznie, landrynkowo szczęśliwe małżeństwo: dzieci, dom, ogród i nagle grom z jasnego nieba - katastrofa lotnicza. Opis stanów emocjonalnych kobiety, której świat legł w gruzach dosyć szybko zmienia się, bo w czasie litanii do i o zmarłym mężu odkrywa ona, że tak naprawdę była w jego życiu tylko służącą. Konstatacja tego faktu rodzi bunt i uczucia zupełnie inne. "I będą święta" nie są harlekinowym wyznaniem, ale pełnokrwistą opowieścią z dużą dawką humoru.

Na niedzielnym spektaklu można było odnieść wrażenie, że aktorka przez pierwszą część - wręcz oszalałej z bólu kobiety przelatuje nazbyt pospiesznie, ale z upływem czasu monolog nabierał wyrazistości a w końcu każda wypowiadana kwestia lśniła jak ostrze noża. "I będą święta" nie brzmi jak akt kapitulacji, ale jak wyzwanie.

Drugi monodram inspirowany własnymi przeżyciami aktorki to powrót do dzieciństwa sprowokowany pojawieniem się dawno nie widzianego ojca. To do niego, mężczyzny, który porzucił kilkuletnią córkę kierowane są wyrzuty, pytania, ciepłe i ostre słowa. Oba spektakle poruszają widzów. To do nich kierowane są ze sceny pytania, to ich zmusza się do zajęcia stanowiska.

Był to mocny akcent na zakończenie festiwalu, który ciąg dalszy będzie miał w przyszłym roku. Krzepiąca to wiadomość, bo festiwal stał się okazją do spotkania z ciekawymi, społecznie zaangażowanymi spektaklami.