Artykuły

Dwugłos w sprawie Opery Bałtyckiej

Urzędzie! Panie Marszałku! Departamencie Kultury! Proszę, zróbcie coś! To Wasza instytucja, Wasz cyrk, Wasze małpy - apeluje na Facebooku Jerzy Snakowski. Odpowiada mu Władysław Zawistowski, dyrektor Departamentu Kultury w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku.

Winę za zły stan Opery ponosi Urząd Marszałkowski

JERZY SNAKOWSKI, ZNAWCA I POPULARYZATOR OPERY, MUSICALU I BALETU:

Opera Bałtycka jest w bardzo złym stanie. Pod każdym względem. W mojej ocenie całą winę ponosi za to jej organizator - Urząd Marszałkowski. A wina polega na tym, że od lat Opera jest instytucją niedofinansowaną. Pomimo, że jej budżet podwojono wraz z powierzeniem dyrekcji Markowi Weissowi, nadal jest to kwota pozwalając a tylko na przetrwanie struktur ale nie na teatr operowy działający na wysokim poziomie. A inny w sztuce nie ma racji bytu. Odkąd pamiętam, czyli od lat 90., była to instytucja w formie przetrwalnikowej. Jakby organizator mówi:, "podłączymy ją do respiratora i kroplówki, a ze śpiączki wybudzimy, gdy nadejdą lepsze czasy". Tym samym rokrocznie trwonione są publiczne pieniądze czyli dotacja. Widać to szczególnie teraz, gdy opera jest tylko miejscem zatrudnienia dla coraz mniejszej liczby osób, a nie miejscem, do którego przychodzą tłumy widzów i dzieje się Sztuka.

Dyrektorzy i pracownicy pogubili się już w sytuacji. A Urząd patrzy. A może szeroko przymyka oczy? (https://radiogdansk.pl/.../67658-bez-zdania-o-operze-baltycki). Może jest w tym jakaś metoda. Nie wiem. Wiedziałbym, gdyby UM zajął jakiekolwiek stanowisko. Tymczasem dyrektor Zawistowski mówi: "...my do kwestii restrukturyzacji opery i planów dyrektora nie chcemy się wtrącać. Pan dyrektor przygotował plan naprawczy i go realizuje. Nie będziemy mu wskazywać, co ma robić, by opera funkcjonowała na dobrym poziomie. To jest jego zadanie, którego się podjął". Marszałek: "Powiedzmy sobie jednak wprost - na obecnym etapie tego sporu, to nie jest spór z urzędem marszałkowskim, z marszałkiem. To jest spór pomiędzy dyrekcją i jej pracownikami". I jeszcze dodaje, że dyrektor "ma trudny charakter". O matko! A już negocjacje pomiędzy pracownikami i dyrekcją, podczas których UM jest negocjatorem to już czysta hipokryzja klasyczne odwracanie kota ogonem. Uważam, że to nie stanowisko tylko umywanie rąk i zrzucanie odpowiedzialności.

Póki co nie mamy spektakli, nie ma konsolidacyjnych prób ratowania sytuacji - nie słyszę by dyrekcja, pracownicy i Urząd ramię w ramię usiłowali np. negocjować w Ministerstwie Kultury współfinansowanie (a pieniądze były, bo powstał za nie twór zwany Polska Opera Królewska). Mamy za to potyczki, frustrację, bardzo niski poziom, bojkotowanego dyrektora, który nie jest w stanie realizować swoich zamierzeń, pracowników, którzy walczą a nie tworzą, którzy czasem wyszarpią kilkaset złotych, ugrają finansowo, ale pewnego dnia z przerażeniem odkryją, że przegrali życie. Mamy odpływających, zawiedzionych widzów, których pół życia usiłuję przekonać, że opera, a szczególnie Bałtycka, to coś cudownego, ale już sam nie mogę w to wierzyć. Mamy zszarganą reputację instytucji, z którą żaden sponsor nie chce być kojarzony. I nade mamy wszystko Urząd Marszałkowski, który patrzy na to z rozdziawioną gębą.

Urzędzie! Panie Marszałku! Departamencie Kultury! Proszę, zróbcie coś! To Wasza instytucja, Wasz cyrk, Wasze małpy.

Autor swoją opinię opublikował na Facebooku

***

Czy nie czas powiedzieć "dość, nie tędy droga"

WŁADYSŁAW ZAWISTOWSKI*, DYREKTOR DEPARTAMENTU KULTURY W URZĘDZIE MARSZAŁKOWSKIM WOJEWÓDZTWA POMORSKIEGO:

Jerzy Snakowski, wybitny znawca sztuki operowej, a w przeszłości także zastępca dyrektora Opery Bałtyckiej, dołączył (na Facebooku) do licznego grona komentatorów sytuacji w tej instytucji. Czy raczej - upublicznił swą troskę, bo przecież w przeszłości był wielokrotnie proszony, również przeze mnie, o opinię, radę, projekt zmian, nawet o osobisty udział w tym dziele. Odmawiał, jego prawo.

Trochę mnie jednak dziwi, że po latach występuje z odkryciami dość oczywistymi, które niczego nie tłumaczą, a wręcz przeciwnie, powinny być punktem wyjścia do poważnej rozmowy. "Od lat Opera jest instytucją niedofinansowaną" - pisze Snakowski. Sprawdźmy. W roku 2007 (za czasów Snakowskiego) OB dostawała 7,9 mln zł dotacji od Urzędu Marszałkowskiego. W roku 2016 - 17,3 mln. Blisko 10 mln różnicy! Budżet płac: 8,3 mln (2007), 14,2 mln (2016). Dużo? Mało? Pozostawiam te liczby ocenie Czytelników. Dodam tylko, że Opera Bałtycka gra dzisiaj nie więcej przedstawień niż za czasów Snakowskiego, miewała wielotygodniowe przestoje, a dopłata (z publicznych pieniędzy)

do jednego widza wynosi 523 zł. Znacznie więcej jest tylko aktywności związków zawodowych (jest ich w OB pięć!), która jest odwrotnie proporcjonalna do artystycznej aktywności orkiestry.

Jasne, dosypanie pieniędzy jest prostym sposobem na rozwiązanie wielu problemów. Ale czy także w tym przypadku? Czy czasem nie doszliśmy do momentu, kiedy trzeba powiedzieć: "dość, nie tędy droga". Pan Marszałek i Departament Kultury UMWP od wielu miesięcy szukają wsparcia dla znalezienia wyjścia z kryzysowej sytuacji, ale od konstruktywnych rad uciekają zarówno media, znawcy (w tym Jerzy Snakowski), jak i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (które wyraźnie odmówiło współpracy postulowanej przez samorząd). Odmawiają też - przede wszystkim - związki zawodowe, które stosują taktykę totalnej negacji wobec prób jakichkolwiek zmian wewnątrz instytucji. Wszyscy za to mają pretensje do Urzędu, że nie ingeruje. Ciekawe, co by powiedzieli krytycy, artyści i publiczność, gdyby Urząd zaczął zdalnie zarządzać instytucją, dyktując nie tyle, kogo zwolnić, co kogo zatrudnić i jakie grać premiery?

Zahartowani w bojach związkowcy Opery na pytanie, czego właściwie chcą, odpowiadają: "Żeby było tak jak było". Ku mojemu zdumieniu Jerzy Snakowski dopisuje się do tego postulatu.

*Poeta, dramaturg, krytyk literacki i teatralny

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji