Zaostrzona inscenizacja
Krystian Lupa: Jeżeli weźmiemy człowieka witruwiańskiego i zwiążemy mu ręce sznurem, to jest to, co wszyscy teraz odczuwamy - relacja Nowej Siły Krytycznej z próby medialnej przed premierą "Procesu" Franza Kafki.
Bartłomiej Malik i Paulina Ziemska: Jakie jest znaczenie plakatu w kontekście przedstawienia? Człowiek witruwiański zdaje się być całkowitym przeciwieństwem bohaterów powieści Kafki.
Krystian Lupa: To, co widać na plakacie to model człowieka Leonarda Da Vinci ze związanymi rękoma. Odzwierciedla sytuację, w jakiej się wszyscy znaleźliśmy. Odebrano nam możliwość rozwoju. Człowiek z rozwartymi rękoma, który zagarnia koło, zagarnia kwadrat, ma być alegorią człowieka teatru, realizacją marzeń o możliwości człowieka w ogóle. Jeżeli weźmiemy człowieka witruwiańskiego i zwiążemy mu ręce sznurem, to jest to, co wszyscy teraz odczuwamy.
B.M i P.Z: Na ile wizja inscenizacji wrocławskiej została zachowana? Czy zaszły poważne zmiany?
Radosław Stępień: Bardzo dużo. Przede wszystkim takie, które są adekwatne do zmian w naszej rzeczywistości. Inscenizacja się zaostrzyła. Pracujemy na materiale, mocno nazywając problemy. We wrocławskim okresie nie wszystko było tak jasne, a raczej tak ciemne jak dzisiaj. Obchodziliśmy te tematy na około, tylko je zaznaczając. Od tamtej pory, niestety, wyjaśniły się zamiary twórców rzeczywistości, więc i nasze działania musiały się wyklarować. Teraz wszystko jest mocne i dobitne. Spektakl jest bardzo konkretny. Wizja się nie tyle zmieniła, co bardzo mocno wyklarowała.
B.M i P.Z: Jakie ma Pan wrażenia ze współpracy z Krystianem Lupą?
R.S: Zacząłem z Lupą współpracować po pierwszym roku reżyserii w Krakowie. Jest to trzeci projekt, który z nim realizuję. Moje wrażenia to temat rzeka, ciężko to ująć. Na pewno jest to jedno z najważniejszych doświadczeń ludzkich, zawodowych i artystycznych.
B.M i P.Z: Skoro także ludzkich, to jakim człowiekiem jest Krystian Lupa?
R.S: To człowiek pozwalający na wolność twórczą. Teatr Krystiana w stu procentach pozostaje autorskim przekazem, ale jednocześnie zostawia przestrzeń dla każdej osoby, z którą współpracuje. Nie podchodzi do nikogo z pozycji mistrza ani nie spogląda z piedestału. Z każdą osobą rozmawia jak z partnerem. Niezależnie, czy jest to adept reżyserii tak jak ja, czy uznany aktor pracujący z nim od trzydziestu lat.
B.M i P.Z: Słyszeliśmy historię Grzegorza Jarzyny z egzaminów wstępnych na reżyserię. W trakcie dyskusji Krystian Lupa zagroził pozostałym członkom komisji, że ten młody chłopak albo zostanie przyjęty, albo Lupa odejdzie z uczelni.
R.S: Krystian mocno popiera tych, w których wierzy. Również, gdy trwa przy jakimś pomyśle jest w stanie oddać za niego wszystko.
***
Radosław Stępień - student IV roku reżyserii dramatu w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, dramaturg i asystent reżysera przy Procesie, współpracuje z Krystianem Lupą od 2015 roku.
Maria Sławińska, Paulina Ziemska, Bartłomiej Malik - studenci I roku Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej w Warszawie.
Nowy Teatr w Warszawie, 9 listopada 2017 roku.