Artykuły

By teatr nadal był powszechny

My po prostu mamy widownię, dla której warto i dla której chcemy grać. - mówi Zbigniew Rybka, dyrektor Teatru Powszechnego w Radomiu w jubileusz jego 40-lecie.

Katarzyna Ludwińska: Czy łatwo jest tworzyć teatr w czasach, w których polityka miesza się do wszystkiego?

Zbigniew Rybka: No cóż Sprawa jest prosta i bogato udokumentowana: wszędzie tam, gdzie sztuka, w tym teatr, przestaje się kierować swoimi potrzebami, a w ich miejsce wchodzą "racje" czy "potrzeby" z zewnątrz, sztuka umiera Jej miejsce zajmuje przyjmująca bardziej lub mniej estetyczny wygląd propaganda. Każda ingerencja z zewnątrz - nawet wtedy, gdy kieruje się najbardziej szlachetnymi pobudkami - kończy się tak samo: śmiercią sztuki. Ale jest i druga strona tego medalu: sztuka, żywiąc się odpryskami rzeczywistości, opisuje ją i komentuje Staje się jej częścią. A zatem istotne pozostaje pytanie, jak daleko może się posunąć sztuka, aby nie przekroczyć własnych granic i nie stać się publicystyką. Przesada w którąkolwiek stronę niesie z sobą zawsze to samo - koniec sztuki. W Polsce, nie umiem powiedzieć, jak jest gdzieś indziej, polityka ma wpływ na wiele dyscyplin życia Na szczęście, odkąd jestem w Radomiu, nigdy nie odczułem jakichkolwiek nacisków politycznych. Nie znam tego kłopotu.

Jaki jest radomski widz?

- Nie istnieje taka kategoria widzów, jak "radomski", "poznański", "kielecki", "szczeciński" czy jakiś tam, przywiązany do miasta czy regionu, widz. Prawdziwy widz tak samo, z taką samą łatwością i przyjemnością odnajdzie się w Radomiu, jak w Warszawie, w teatrach Nowego Jorku, Lwowa czy Paryża. Nasz teatr może poszczycić się taką właśnie kategorią widzów. My po prostu mamy widownię, dla której warto i dla której chcemy grać

Jakie ma pan plany dla Powszechnego?

- Pracować, żeby teatr pozostał w dobrej formie i by nadal był POWSZECHNY, czyli grający dla pełnych widowni A jeśli chodzi o repertuar? Najbliższe plany to premiera sztuki "Z drugiej strony" Floriana Zellera, interaktywny spektakl dla dzieci zrealizowany na podstawie "Czerwonego Kapturka", a w sylwestra komedia "Najdroższy" Francisa Vebera, zaś po Nowym Roku, m.in. "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji