Artykuły

Katowice. "Babcia na jabłoni" premierowo w Ateneum

Nadchodzący weekend zapowiada się ciekawie dla najmłodszych teatromanów. W Katowicach dzieci zobaczą "Babcię na jabłoni" według książki austriackiej pisarki Miry Lobe w reżyserii Arkadiusza Klucznika.

W katowickim "Ateneum", gdzie zaplanowano pierwszą z premier, nastąpiły zmiany. Z końcem sierpnia z zespołem pożegnała się dyrektorka Krystyna Kajdan. Teatrem od tego sezonu kieruje Małgorzata Langier. Pierwszy z zaplanowanych przez nią tytułów pojawi się na afiszu właśnie w sobotę. Będzie to prapremiera "Babci na jabłoni" według książki austriackiej pisarki Miry Lobe w reżyserii Arkadiusza Klucznika.

To ciepła opowieść o dziecięcych pragnieniach, potrzebie bliskości i sile wyobraźni, która sprawia, że marzenia się spełniają. Bohater Jędrek ma troskliwych rodziców, rodzeństwo i kolegów. I tu tkwi problem, bo koledzy mają babcie, a Jędrek nie. A też chciałby pójść z nią do wesołego miasteczka, bo z mamą i tatą to przecież nie to samo. Ale - od czego jest wyobraźnia.

Chłopiec wymyśla zatem babcię i, przesiadując na jabłoni, puszcza wodze fantazji - płynie statkiem, jeździ na karuzeli, łapie na lasso dzikie konie. Razem z nieco zwariowaną babcią, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Jędrek jest jednak mały, czasem więc fikcja myli mu się z rzeczywistością. Pewnego dnia do sąsiedniego domostwa wprowadza się nowa lokatorka - potrzebująca pomocy starsza pani. Między bohaterami rodzi się więź. - Okazuje się, że to mój 50. spektakl! Kolejny, którego bohaterem jest chłopiec. Sam mam syna, już nastoletniego, i dlatego staram się poruszać na scenie tematy, które dotyczą chłopców. Dorosłym te problemy mogą wydawać się błahe, ale dla dzieci są ważne. W "Babci na jabłoni" Jędrek chce mieć babcię. Z kolei nowa lokatorka jest babcią, ale jej wnuczki mieszkają za granicą. Dlatego też m.in. spodobał mi się ten tekst - ponieważ dziś wiele babć ma wnuki rozsiane po całym świecie - tłumaczy Klucznik.

W warstwie przedstawieniowej spektakl rozgrywa się w trzech planach: aktorskim, lalkowym i multimedialnym. - Wykorzystujemy lalki żyworękie, czyli takie, w których ręka postaci jest jednocześnie ręką animatora. Lalka przedstawiająca Jędrka jest jednak inna - to lalka fantomowa, czyli taka, która jednocześnie jest bohaterem i zabawką animatora - dodaje reżyser.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji