Artykuły

Idiota i miłość

"Św. Idiota" wg Fiodora Dostojewskiego w reż. Janusza Opryńskiego w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Pisze Zdzisław Niemiec w Kronice Beskidzkiej.

Tekstem z górnej literackiej półki zaczął sezon artystyczny 2017-2018 bielski Teatr Polski. Sprowadzona z Lublina ekipa realizatorów przedstawiła sceniczną wersję powieści "Idiota" Fiodora Dostojewskiego.

Trzygodzinne, zrealizowane z rozmachem widowisko (na scenie 17 aktorów!) wyreżyserował Janusz Opryński, jedna z czołowych postaci polskiego teatru alternatywnego. Prowadzi w Lublinie Teatr Provisorium, przez kilkanaście lat współpracował z równie znaną z Kompanią "Teatr" w której działał Witold Mazurkiewicz, obecny dyrektor bielskiego TP. Stworzyli wspólnie m.in. widowisko "Ferdydurke" - uznane za wybitne - i zjeździli z nim kawał świata.

Dostojewski fascynuje Opryńskiego od dawna. W "Idiocie" widzi nie tylko nieco melodramatyczną, ponadczasową historię miłosno-obyczajową. To dla niego apoteoza jurodiwych - zjawiska charakterystycznego dla dawnej Rosji. Chodzi o ludzi naiwnych, obłąkanych, głupich, ale tylko pozornie, bo pod maską szaleństwa skrywają uczciwość, prawdomówność, mądrość. Potrafią bezinteresownie pomóc, obca jest im chytrość. Dlatego w świecie kłamstwa, ludzi dwulicowych, pazernych, goniących za pieniędzmi uważani są za idiotów. Takiego idiotę - człowieka nieefektownego, ale doskonale szlachetnego portretuje Dostojewski w postalici księcia Myszkina I (w tej roli Rafał Sawicki). Tytuł powieści "Idiota" ma więc o charakter ironicznny. A Janusz Opryński, autor scenicznej adaptacji, dał jej tytuł "św. Idiota". Nieprzypadkowo. Bo Myszkin, emanujący dobrocią, to nieomal współczesny święty (Dostojewski chciał dać powieści tytuł "Książę Chrystus").

Jurodiwych także nie omija miłość. Trudna, pogmatwana. Tu na pierwszy plan wybija się piękna, zdeprawowana, nieobliczalna Nastasja Filipowna (Oriana Soika), w której szaleńczo kocha się demoniczny Rogożyn (Mateusz Wojtasiński). W życiu Myszkina pojawia się też piękna Agłaja (Wiktoria Węgrzyn). Do czego to prowadzi, powszechnie wiadomo, wszak mamy do czynienia z literackim kanonem, ale w teatralną wersję Opryńskiego warto się w skupieniu zanurzyć, bo rozegrał tę wielowątkową opowieść mądrze i efektownie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji