Artykuły

Poznań-Wrocław. Spektaklu z Polskiego nie będzie na Dialogu-Wrocław

Ministerstwo nie dało dotacji i widzowie wrocławskiego festiwalu nie zobaczą m.in. spektaklu z Poznania.

Od 14 do 21 października ma się odbywać IX Międzynarodowy Festiwal Teatralny Dialog - Wrocław. Niestety, nie zostaną na nim zaprezentowane planowane trzy polskie spektakle, w tym "Hymn do miłości" Marty Górnickiej - zaproponowany przez Teatr Polski w Poznaniu.

Przyczyną jest cofnięcie dotacji przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z powodu zamiaru wystawienia kontrowersyjnego spektaklu "Klątwa" z warszawskiego Teatru Powszechnego.

Dyrektor naczelny Teatru Polskiego Marcin Kowalski i dyrektor artystyczny Maciej Nowak wydali oświadczenie, w którym czytamy: "Nie można pod żadnym pozorem godzić się z aktami cenzury ideologicznej. Jednocześnie za demolowanie pejzażu polskiej kultury odpowiedzialność bierzmy na siebie wszyscy, niezależnie od naszych politycznych postaw. Przyszłe pokolenia nam tego nie zapomną. Nadszedł czas działania, a nie dumnej wyniosłości. Nie możemy brać siebie za zakładników".

- To jest dla nas wysoce oburzające i utrudniające realizację festiwalu, ale jest to zarazem element szerszego zjawiska, które jednak krzepi. Oznacza bowiem, że teatr zaczął być bardzo bolesny w Polsce, jak i w całej Europie - komentuje Maciej Nowak.

- To zjawisko narasta w ciągu ostatnich miesięcy również w innych krajach naszego kontynentu. Kilka dni temu doszło do pacyfikacji przez policję protestu w jednym z teatrów berlińskich, bo publiczność upomniała się o teatr, jaki proponował poprzedni dyrektor i zaczęła protestować przeciwko formule, którą chce wprowadzić nowy szef. W Moskwie kilka tygodni temu aresztowano dyrektora Teatru im. Gogola Kiriła Sieriebriennikowa. Oficjalnie z przyczyn finansowych, ale był to najbardziej awangardowy i najodważniejszy teatr w Rosji. Kirił Sieriebriennikow jest teraz w areszcie domowym. U nas zaczyna się zdecydowanie reagować na treści wyrażane przez artystów teatru. To jest bolesne dla nas jako artystów, ale z drugiej strony po raz pierwszy od kilku dziesięcioleci to, co robimy, nie jest tylko artystowskim kaprysem, ale rzeczywiście widać, że boli urzędników. To odbiera pewną wygodę, ale z drugiej strony pokazuje, że teatr ciągle ma siłę opozycyjną i ta forma ekspresji artystycznej w naszej części Europy, w Polsce, w Niemczech, w Rosji ciągle ma swoją publiczność.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji