Płock. "Wróg ludu" Ibsena w próbach u Szaniawskiego
Sztuka wręcz zmusza do stawiania odważnych tez, drażliwych pytań, nawiązywania do współczesności. Tak więc - może być gorąco! Premierę zaplanowano na 21 października.
W środę teatr pochwalił się na swym profilu facebookowym, że właśnie rozpoczyna próby. Premierę zaplanowano na 21 października. Reżyserować będzie Andrzej Walden [na zdjęciu w filmie "182"] - w latach 1991-95 aktor i reżyser w płockim teatrze, który swego czasu dyrektorował także w Teatrze Polskim w Bydgoszczy.
"Wróg ludu" Ibsena powstał pod koniec XIX wieku, ale dotyka problematyki na wskroś współczesnej. Rzecz dzieje się w małej uzdrowiskowej miejscowości. Lekarz, brat burmistrza, odkrywa, że "lecznicze" wody regularnie zatruwają ścieki z garbarni. Chcę odkryć prawdę, zdemaskować, ratować kuracjuszy przed szkodliwym wpływem. Problem polega na tym, że po pierwsze - pozbawi to źródła utrzymania miejscowych hotelarzy, sklepikarzy - ogólnie całe miasteczko. Po drugie - owo zatruwanie wzięło się z błędów władz, ujawnienie wszystkiego zachwieje więc małomiasteczkową równowagą, zaszkodzi burmistrzowi-bratu itp.
W 2015 r. "Wroga ludu" wystawił krakowski Stary Teatr, przedstawienie w reżyserii Jana Klaty przyjęte było entuzjastycznie. Tam "zatrutą wodą" był smog, uchodźcy, polskie chamstwo, wszystko, co wytrąca ludzi ze sytego zadowolenia, komfortu.
Co ową "zatrutą wodą" będzie w Płocku? Kto będzie miał rację - idealistyczny, choć narcystyczny lekarz czy może burmistrz stojący na straży status quo? Co zwycięży - rewolucja, która zawsze pociąga za sobą ofiary czy zastały układ, wygodny i bezpieczny (a jeśli niosący krzywdę - to przecież nie nam?).
Trzymamy kciuki i nie możemy się doczekać premiery.
