Subiektywny spis aktorów teatralnych 2017
Oskar Stoczyński [nadzieje]
Dostał do grania jedną z najbardziej wbitych w legendę postaci współczesności, Jacka Kuronia, jak słyszę, tuż przed premierą w Powszechnym. I wyszedł obronną ręką z zastępstwa. Nie próbował się mierzyć z niewykonalnym zadaniem kreślenia pełnej sylwetki, narysował jego żarliwość, jego zdyszany bieg od ściany do ściany z workiem książek u szyi, jego naturalne, może i naiwne reakcje, jego uczuciowość. Patrzyło się z sympatią na młodego brodacza, myśląc, że właśnie takie reakcje autentyczny Kuroń zawsze wzbudzał, mimo że był skrajnie inny. Warto będzie starannie śledzić poczynania młodego aktora, któremu los ułożył debiutancki sezon rolami wyrażanymi głównie ruchem. Bo i w spektaklu Agaty Dudy-Gracz "Śmierć przyjeżdża w środę" (Teatr im. Kochanowskiego, Opole) Złoty Rybek wytańcowuje ekstatycznie finał w duecie ze śmiercią. I robi to perfekcyjnie.