Artykuły

Szczecin. "Pajace" zagraną miasto

Dla potrzeb spektaklu powołano w Szczecinie 200-osobowy chór miejski składający się z mieszkańców, amatorów, którzy lubią śpiewać i pół roku przygotowywali się do spektaklu. - Zbudowaliśmy armię ludzi zakochanych w świecie operowym - mówi Michał Znaniecki, reżyser "Pajaców".

- Myślę, że "Pajace" są idealnym punktem wyjścia do refleksji nad tym, gdzie kończy się życie, a zaczyna się teatr - mówi Jacek Jekiel, dyrektor Opery na Zamku, która przygotowuje spektakularne widowisko na podstawie opery Ruggiera Leoncavalla.

Wędrowny komediant Canio, targany zazdrością o żonę, dokonuje krwawej zemsty. Opera "Pajace" Ruggiera Leoncavalla opiera się na pomyśle teatru w teatrze. Jej bohaterowie to wędrowni komedianci, a spektakl, który przywieźli, w zaskakujący sposób pokrywa się z tym, co się dzieje w ich życiu prywatnym.

***

Dla potrzeb spektaklu powołano w Szczecinie 200-osobowy chór miejski składający się z mieszkańców, amatorów, którzy lubią śpiewać i pół roku przygotowywali się do spektaklu. - Zbudowaliśmy armię ludzi zakochanych w świecie operowym - mówi Michał Znaniecki, reżyser "Pajaców". - To nie tylko 200 osób, które są z nami. To się multiplikuje. Całe rodziny wiele miesięcy żyły tą operą, bo przecież zabraliśmy im matki, siostry i mężów. O tym się przecież mówi w domach i dzięki temu opera wchodzi pod strzechy, staje się tematem codziennym.

- Gdy dostałam propozycję, by pracować z amatorami, to trochę się wystraszyłam, bo od ponad 12 lat pracuję z zawodowcami. A tu jeszcze chodziło o ogromną liczbę osób- przyznaje Małgorzata Bornowska, kierownik chóru Opery na Zamku, która przygotowywała chór miejski.

- "Pajace" to nie jest długa opera i chór nie ma dużo do śpiewania, ale jest to śpiewanie, wyjątkowo trudne w porównaniu z innymi operami. Poprosili o nagranie taśm, by mogli się uczyć w domu. Panie się chwaliły, że ćwiczą nawet w samochodzie. Zaangażowaniejest ogromne, czuje się pasję. To najlepszy dowód na to, że chcieć to móc. A mamy osoby i niepełnoletnie, i 80-letnie. Dominują panie. Zatem grupę tenorów mężczyzn tworzą dzielne panie "tenorzyce".

***

Główna część przedstawienia rozgrywać się będzie w Teatrze Letnim w Szczecinie (początek w piątek o godz. 21). Poprzedzi je kilka 10-minutowych minispektakli w parku Kasprowicza (m.in. przy Ptakach Hasiora, mostku na Rusałce - na stronie opera.szczecin.pl można znaleźć ich mapę), które rozpoczną się o 19.30 i będą przez godzinę powtarzane w swoich miejscach.

- W parku różne grupy amatorskie opowiedzą historię opery swoim językiem. To jest tango, taniec klasyczny, współczesny, capoeira czy szanty - tłumaczy reżyser. - Będziemy mówić o miłości, zdradzie, tragedii i będziemy cały czas pracować nad światem fikcji, rzeczywistości, dochodząc do pewnego katharsis.

W rolach głównych bohaterów - zawodowcy. Arię "Śmiej się, pajacu" zaśpiewa znakomity bułgarski tenor Kamen Chanev (Canio), a towarzyszyć mu będą Joanna Tylkowska-Drożdż (Nedda) oraz Mariusz Godlewski (Tonio), Michał Partyka (Sil-vio) i Pavlo Tolstoy (Beppo).

- W "Pajacach" są arie, które wzruszają każdego słuchacza. Muzyka jest przepiękna, bo i emocje są wielkie i piękne - dodaje Vladimir Kiradjiev, dyrygent.

***

Inscenizacja "Pajaców" to kolejne wydarzenie w ramach 60. urodzin Opery na Zamku. Vouchery na bilety będzie można odebrać w miejscach rozgrywania minispektakli i na ich podstawie kupić bilety za 60 groszy w plenerowej kasie ustawionej przy wejściu na koronie Teatru Letniego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji