Artykuły

Osiecka byłaby dumna. O 20. Konkursie "Pamiętajmy o Osieckiej"

W nieco skromniejszym niż zazwyczaj, bo tylko 9-osobowym gronie, zaprezentowały się finalistki 20. Konkursu "Pamiętajmy o Osieckiej", którego drugi etap od 17 lat odbywa się w Sopocie. Gwiazdą wieczoru była jednak ta dziesiąta, czyli laureatka Nagrody Publiczności sprzed roku (i wszystkich głównych nagród) - Joanna Ewa Zawłocka - pisze Łukasz Rudziński w portalu trojmiasto.pl.

W tym roku ubiegłoroczna laureatka publiczności (wybrana przez widzów osoba w nagrodę ma zagwarantowany występ w Sopocie w kolejnym roku) rozpoczynała i kończyła koncerty "Pamiętajmy o Osieckiej". Joanna Ewa Zawłocka, bo o niej mowa, tak jak rok temu na otwarcie zaśpiewała spokojne "Ja cię mam", zaś zakończyła koncert szalonym "Raz w życiu karnawał", udowadniając, że komplet ubiegłorocznych nagród (nagroda jury, nagroda sopockiego jury oraz Nagroda Publiczności) trafił w godne ręce.

W konkursie usłyszeliśmy dwie nastolatki (Marta Horyza i Marika Klarman) oraz studentki (i jedną absolwentkę) studiów teatralnych: Aleksandrę Boroń, Karolinę Gwóźdź, Katarzynę Obidzińską, Zuznannę Saporznikow, Julię Szewczyk, Martę Wiejak oraz Paulinę Wróblewską. Dziesiąta z uczestniczek zrezygnowała z części sopockiej, bo dostała propozycję gry w teatrze.

Dysproporcja między wulkanem energii Joanny Ewy Zawłockiej a tegorocznymi finalistkami była spora, ale poziom rywalizacji w tym roku okazał się dość wyrównany. Spośród 18 konkursowych piosenek, zaprezentowanych w Teatrze Atelier, zdecydowana większość to utwory bardzo mało znane w polskich wersjach. Dlatego Agnieszka Osiecka z pewnością z doboru piosenek przez tegoroczne uczestniczki (żaden z panów nie zakwalifikował się w tym roku do decydujących etapów konkursu) byłaby zadowolona.

Widzowie koncertów nie usłyszeli ani jednego z wielkich hitów twórczości Osieckiej. Znalazły się za to mniej znane jej tłumaczenia ("Here, There and Everywhere" zespołu The Beatles czy piosenka "Zorba") oraz utwory, co do których autorstwo Agnieszki Osieckiej wydawać by się mogło niespodzianką ("Grajmy Panu, "Lekcja polskiego"). Wśród tych najbardziej rozpoznawalnych posłuchać można było kompozycji Andrzeja Sikorowskiego "Polska Madonna" (słynna dzięki Maryli Rodowicz), "Ucisz serce" (z muzyką Zygmunta Koniecznego, śpiewana m.in. przez Magdę Umer), czy wypromowany w tym konkursie "Jarzębino, jarzębino" (kompozycja Adama Sławińskiego).

Poziom tegorocznych wykonawczyń był wyrównany, czego dowodem werdykt sopockiego jury konkursu w składzie: André Hübner-Ochodlo (Teatr Atelier), Bożena Olechnowicz (TVP Gdańsk), Marzena Bakowska (Radio Gdańsk), Iwona Demska (Radio Plus), Henryk Tronowicz ("Dziennik Bałtycki") oraz Łukasz Rudziński (Trojmiasto.pl). Jurorzy sopockiego etapu bez kłopotu wskazali najlepszą podczas sopockich koncertów Karolinę Gwóźdź, która oprócz pogodnego, zabawnego "Czy to ładnie leniem być" do muzyki Jana Ptaszyna Wróblewskiego, zaśpiewała niezwykle trudną i świetnie wykonaną "Żywą wodę" Zygmunta Koniecznego z towarzyszeniem karimby.

Trudniej było wytypować laureatki drugiej i trzeciej nagrody, które trafiły ostatecznie do bardzo utalentowanych wokalnie Marty Horyzy (wykonawczyni "Walca końcówki" i zaskakującego "Grajmy Panu") oraz zaledwie 17-letniej Mariki Klarman. Ta ostatnia zaśpiewała kokieteryjne "To wszystko z nudów" (muzyka Lucjana Kaszyckiego) i "Ucisz serce" (w kompozycji Zygmunta Koniecznego). Z kolei widzowie, głosujący na najlepszą wykonawczynię co wieczór od pierwszego do przedostatniego sopockiego koncertu "Pamiętajmy o Osieckiej", za najlepszą uznali Katarzynę Obidzińską, której czysto zaśpiewane, udane "Jeszcze zima" oraz brawurowa, żywiołowa "Zorba" (muzyka oczywiście Mikisa Theodorakisa) zyskały najwięcej głosów.

Konkurs jak co roku z wyczuciem poprowadziła Magdalena Smalara, serwując publiczności ciekawe, nieszablonowe biogramy wykonawczyń. Będący dyrektorem artystycznym konkursu od samego jego początku Jerzy Satanowski podczas finałowej gali obchodził potrójny jubileusz: 20-lecia pracy nad konkursem "Pamiętajmy o Osieckiej" (laudację wygłosiła Agata Passent, szefowa Fundacji "Okularnicy", która organizuje całe przedsięwzięcie), 45-lecia pracy artystycznej oraz 70. rocznicę urodzin. Z kolei w sobotę na jednym z pokazów pojawiła się Kazimiera Utrata, pierwsza wykonawczyni hymnu konkursu - piosenki "Okularnicy". Finalistki konkursu mogły liczyć na cierpliwość i opanowanie bardzo dobrego zespołu muzycznego pod kierunkiem pianisty Jacka Kity.

Impreza ta na stałe wpisała się już w krajobraz wakacyjnego Sopotu. To jedna z najprzyjemniejszych chwil podczas Lata z Teatrem Atelier. Z pewnością nie inaczej będzie także w przyszłym roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji