Wrocław. Segda, Barciś i Baka na planie
Piotr Matwiejczyk, dotąd twórca filmów niezależnych, wychodzi z offu. Na planie jego filmu "Wstyd" pracują popularni aktorzy: Dorota Segda, Artur Barciś i Mirosław Baka.
Produkcję najnowszego filmu Matwiejczyka sfinansuje firma Weroniki Pazury Sting Communication.
Piotr Matwiejczyk: - Dwa lata temu pracowałem z Cezarym Pazurą przy filmie "Emilia", gdzie zagrał epizod. Zaproponował, że wyłoży pieniądze na coś poważniejszego.
Stoimy przed kościołem w Krynicznie pod Wrocławiem. Nikt poza ekipą nie może wejść do środka. Nagle zza drzwi słychać przeraźliwy krzyk. - Moje dziecko! - lamentuje kobieta. Ujęcie się kończy i możemy wejść. Przed ołtarzem stoi trumna, a przy niej w kałuży krwi Dorota Segda. - Poroniła - wyjaśnia nam któryś ze statystów. Bogdan Koczor, proboszcz miejscowej parafii, prowadzi aktorkę na plebanię, by mogła się umyć: - Poinformowali mnie, że to będzie tylko scena pogrzebu. Nie wspominali o poronieniu.
Ekipa ma zgodę kurii na zdjęcia w kościele. W filmie będą jeszcze bardziej drastyczne sceny niż ta w Krynicznie. "Wstyd" to opowieść o traumatycznych przeżyciach 13-letniej dziewczynki. Film zaczyna się sceną gwałtu na małej bohaterce. - To były bardzo trudne zdjęcia - mówi 15-letnia wrocławianka Natalia Durczok, która gra ofiarę. - Na szczęście wspierał mnie psycholog. A rodzice uznali, że skoro chcę grać, to mam prawo się sprawdzić.
W filmie występują znani aktorzy. W rolę ojca dziewczynki wcielił się Artur Barciś. - Rzadko dostaję tak ciekawe i trudne role. Gram człowieka skrzywdzonego przez ludzi. Skumulowały się w nim sprzeczne emocje.
Męża roniącej kobiety gra Mirosław Baka: - Mój bohater to ginekolog zajmujący się usuwaniem ciąż, ale sam też stracił dziecko. Porównywanie tego, co robi zawodowo, z życiem osobistym - to wciąż odnawiający się koszmar. Scenariusz Piotra Matwiejczyka czyta się jak dobrze napisaną książkę. To historia w stylu "Pulp Fiction", nie wiadomo, co się zdarzy w kolejnej scenie.
Dotychczas filmy Matwiejczyka prezentowane były głównie w DKF-ach, podczas przeglądów i festiwali. Natomiast "Wstyd" ma trafić do normalnej dystrybucji kinowej.
