Artykuły

Janda z komputera

O książce Krystyny Jandy www.małpa.pl pisze Wiesław Stanowski w Przeglądzie.

W czwartek, 3 września roku 2000, Krystyna Janda wysłała w świat pierwszą notkę swego internetowego dziennika. Okazała się jedną z kilkunastu tysięcy osób, które w ten sposób odsłaniają swoje prywatne życie przed gronem internautów. Tyle że codzienne wyznania Jandy mają o wiele większe wzięcie niż wyznania przeciętnego Kowalskiego. Tak duże, że aktorka postanowiła właśnie pierwszy rok zapisków ogłosić drukiem. Ułożyła się z tego słodka saga kobiety spełnionej: sytej sukcesów zawodowych i udanego życia rodzinnego. Jako codzienna dawka pokrzepienia w ciężkich czasach. Na szczęście dla książki poza codzienną pogodną pogawędką umieszcza w niej aktorka co nieco wiedzy o współczesnym życiu artystycznym. No bo weźmy reżyserów,

0 których autorka ociera się nieustannie. Współczesny reżyser wcale nie musi reżyserować - przekonuje Janda. Wystarczy, że organizuje pracę na planie. To pochłania jakieś 80% jego aktywności, na sztukę już czasu nie starcza. Aktorom również - gonią z planu na plan i gubią się w tym, co gdzie mają wygłosić. Czasem ocierają się o siebie w miejscu kultowym - w McDonaldzie w Częstochowie, gdzie krzyżują się drogi artystów wracających z chałtur rozsianych po kraju. A od chałtur nie ma ucieczki - trzeba przypominać swoją twarz, bo "rynek jest mały i okrutny". W dodatku w zawodzie przestał się liczyć dyplom szkoły aktorskiej. Seriale telewizyjne angażują ludzi z ulicy i widz nie dostrzega różnicy między nimi a zawodowcami. "Aktorem jest ten, kto gra", sprecyzował Waldemar Goszcz, główna postać serialu "Adam i Ewa".

Tymczasem Krystyna Janda, osobistość rodzimej sztuki, goni w piętkę, dając po kilkaset przedstawień "Shirley Valentine" czy "Marieny" albo grając epizody w filmach. Oglądając się na ekranie, nie bywa zachwycona. O filmie Krzysztofa Zanussiego "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową" i o własnej w nim roli nie napisze, co myśli naprawdę, bo "byłoby może nieelegancko".

Andrzej Wajda zarzeka się, że chciałby nakręcić film z nią w roli głównej, ale brakuje mu - bagatela - tematu. Agnieszka Holland komplementuje, że z jej słuchem aktorskim mogłaby zagrać każdą wielką rolę. Tylko - znowu drobiazg - nikt tej roli dla niej jeszcze nie napisał. Po "Przesłuchaniu" Ryszarda Bugajskiego sprzed ćwierćwiecza nie zagrała w filmie niczego naprawdę znaczącego. A przecież potencjalnych autorów scenariuszy są tłumy. Przychodzą do garderoby Jandy po spektaklu "Opowiadania zebrane" Donalda Marguliesa i wybrzydzają, że gdyby tylko chcieli, to taki tekst napisaliby w dwa dni. Tyle że jakoś nikomu się nie chce. I dlatego żyjemy w kraju, "gdzie nie ma w ogóle żadnej dramaturgii współczesnej, gdzie nie powstał od lat dobry scenariusz filmowy".

A na tym targowisku próżności żywią się tłumy dziennikarzy, którzy na użytek milionów czytelników pism kolorowych co tydzień wysyłają do kiosków kolejny odcinek serialu z życia sławnych i bogatych. Dzwoni taki do Jandy i dowiaduje się, że aktorka występuje w monodramie. Więc zaraz zapytuje uprzejmie, z kim jeszcze gra w tym monodramie. Inni chcą wiedzieć, jakiej wyszukiwarki internetowej używa, czy uprawia warzywnik i czy literacką polszczyzną posługuje się na co dzień, czy tylko na scenie. Ale takim pytaniom trudno się dziwić - Janda jest sławną panią do publicznego oglądania, a dopiero długo potem wybitną aktorką.

Ta jej sława aktorska też bywa kapryśna. Na festiwalu filmowym w Berlinie robią Jandzie zdjęcia do muzeum kinematografii i tytułują "ikoną kinematografii". Ale kiedy minister kultury, Kazimierz M. Ujazdowski, wysyła aktorce życzenia świąteczne, to nie wie, na jaki teatr je adresować. A wystarczy na kopercie napisać: Krystyna Janda, Milanówek, i przesyłka dotrze. I tak biegnie życie wielkiej gwiazdy - z muzeum kinematografii do Milanówka i z powrotem.

Krystyna Janda, www.małpa.pl, Wydawnictwo WAB., Warszawa 2004

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji