Artykuły

Muzyczne i teatralne atrakcje w "Walizce"

XXX Międzynarodowy Festiwal Teatralny Walizka w Łomży. Pisze Wojciech Chamryk w portalu 4lomza.pl.

Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Walizka" to nie tylko spektakle teatralne, ale również koncerty. W trzecim dniu festiwalu odbyły się aż dwa. Najpierw Filharmonia Kameralna z aktorami Teatru Lalki i Aktora przygotowała familijny koncert "Muzyczne baśnie z 1001 nocy", gdzie polską premierę miały utwory libańskich kompozytorów, solistą był Kamil Radzimowski, jedyny Polak grający na duduku, a orkiestrę poprowadził Harout Fazlian z Libanu. Wieczorem na ulicy Farnej zagrał zaś łomżyński duet Funkasanki, wykonując najnowsze utwory z wydanej tydzień temu płyty, ale też nowoczesne opracowania utworów ludowych, które szczególnie spodobały się obcokrajowcom.

Festiwalowy program w godzinach rannych i południowych zapełniły trzy spektakle. Teatr Animacji w Poznaniu zaprezentował w konkursie przedstawienie "Żabka" dla najmłodszych dzieci, ukazując im nie tylko jak, przy wsparciu przyjaciół, mierzyć się z życiowymi problemami, ale też ulotność życia i potrzebę cieszenia się nim w każdej chwili. Również walczący o Grand Prix tegorocznej "Walizki" Białostocki Teatr Lalek wystawił "Historię księcia H." na motywach Szekspira, w reżyserii i z muzyką łomżanina Jacka Malinowskiego. Dedykowany niedawno zmarłemu mistrzowi reżysera, niedawno zmarłemu Tomaszowi Brzezińskiemu, spektakl był popisem jedynego aktora na scenie, Błażeja Piotrowskiego, tworzącego w garderobie podczas przygotowań do spektaklu coś na kształt własnej wersji "Hamleta".

1 czerwca nie mogło też zabraknąć prezentów na Dzień Dziecka. Pierwszym był plenerowy spektakl na Starym Rynku w samo południe, ale zimny wiatr zniechęcił wielu potencjalnych widzów. Najwytrwalsi mogli obejrzeć pełne humoru przedstawienie o słynnym czarnoksiężniku "Pan Twardowski" w wykonaniu klaunów z Teatru Pinezka Przemysława Grządzieli.

Drugim spektaklem plenerowym był wieczorny "Ewolucja miłości" izraelskiego Michal Svironi Theater na ulicy Farnej. Po środowej "Matce dyktatora" Michal Svironi i Yael Raber zaprezentowały zupełnie odmienne przedstawienie, ukazując, jak powstała miłość i wykorzystując w tym celu numery akrobatyczne, lalki, teatr cieni oraz bardzo sugestywną muzykę.

Nie zabrakło jej także w antywojennej sztuce "Count To One" [na zdjęciu] irańskiego teatru Yase Tamam, gdzie multiinstrumentalista dopełniał grą na etnicznych instrumentach, zainspirowaną perską poezją z przełomu XI i XII wieku, opowieść o żołnierzach, którzy mają dość walki. Jeszcze więcej muzyki i odniesień do niej było w przedstawieniu opartym na życiu i twórczości słynnego wokalisty, zmarłego w roku ubiegłym Davida Bowiego, apokaliptycznym "Loving The Alien" Cie. Freaks und Fremde z Niemiec, a swoistym zwieńczeniem festiwalowego czwartku były dwa koncerty.

Koncertowa "Walizka"

Anna Kaptór i Przemysław Starachowski po świetnie przyjętym festiwalowym występie przed dwoma laty wykonali tym razem dwa programy: "Kilim Carpet", to jest tradycyjne piosenki ludowe w nowoczesnych aranżacjach oraz "Funkasanki", czyli autorski i jeszcze ciekawszy materiał ze swej debiutanckiej płyty, grając prawie dwie godziny.

Z kolei "Muzyczne baśnie z 1001 nocy" łomżyńskich muzyków oraz aktorów, Beaty Antoniuk i Tomasza Bogdana Rynkowskiego, poziomem wykonania i doborem materiału muzycznego zachwyciły nie tylko dzieci, ale też wytrawnych melomanów. Goszczący w Łomży już po raz drugi wirtuoz Kamil Radzimowski wykonał na oudzie i duduku klimatyczne kompozycje autorskie, libański dyrygent Harout Fazlian zaproponował zaś do tego utwory pasujące do orientalnych, perskich baśni, w tym autorstwa swych rodaków, Andre'a Hajja i Adhama Amandiego.

- Tego typu koncert i występ podczas festiwalu teatralnego wydarzyły się w mojej karierze po raz pierwszy - mówi Kamil Radzimowski. - Pierwszy raz współpracuję też z panem Fazlianem i jest to bardzo ciekawe i interesujące, że dyrygent jest z Bliskiego Wschodu, bo daje to odpowiednią otoczkę i element bajkowy. - Duduk jest bardzo oryginalnym, armeńskim instrumentem, liczącym tysiące lat - dodaje Harout Fazlian, artysta wywodzący się z Armenii. - Sprawdza się doskonale w muzyce ludowej i filmowej, brzmi przepięknie, a Kamil Radzimowski gra na nim fantastycznie!

- To koncert inny niż zwykle - podsumowuje dyrektor Filharmonii Kameralnej Jan Miłosz Zarzycki. - Wybraliśmy repertuar powiązany tematycznie z Bliskim Wschodem i tamtejszymi baśniami, w tym mniej oczywiste utwory Beethovena, Griega czy Czajkowskiego. Ogromną ciekawostką były też oryginalne kompozycje libańskie, wzorowane na typowej muzyce arabskiej, które jak dotąd nie były nigdy wykonywane nie tylko w Łomży, ale też i w Polsce!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji