Artykuły

Never-eding dance

"Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Jana Klaty w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Katarzyna Szatko w Teatrze dla Was.

Mając do dyspozycji wciąż aktualny tekst Wyspiańskiego i tak wspaniałych aktorów, jakich Jan Klata zaprosił do "Wesela", trudno zrobić złe przedstawienie. Jednak ulegają pozaartystycznym emocjom ci, którzy twierdzą, że to najlepszy spektakl reżysera. Pomimo to, powinni go zobaczyć wszyscy. W szczególności osoby podejmujące decyzje o kształcie narodowej sceny przy ulicy Jagiellońskiej. Choć istnieje prawdopodobieństwo, że w odpowiedzi padnie lekceważące: "Wyście sobie, a my sobie".

Na pytanie Czepca (Krzysztof Zawadzki): "Cóż tam Panie w polityce?", którym Klata zgodnie z literą dramatu rozpoczyna spektakl, Dziennikarz (Roman Gancarczyk) wybucha śmiechem. Gorzkim i rozpaczliwym, bo nie sposób zareagować inaczej na politykę, która niechciana wprasza się do tego teatru. Chwilę później śmiech udziela się Czepcowi, a na scenie pojawiają się wszyscy uczestnicy wesela i w rytmie black metalowych dźwięków zespołu Furia rozpoczynają chocholi taniec, powracający kilkukrotnie w czasie trwania przedstawienia. Jednak choreografie Maćko Prusaka nie ukazują marazmu i zniewolenia gości bronowickiej chaty. To mroczne, milczące, buntownicze korowody, które przypominają o wiszącym we foyer teatru transparencie: "To jeszcze nie koniec".

Klata nie tylko inicjuje spektakl pierwszą kwestią dramatu, ale również konsekwentnie podąża za tekstem Wyspiańskiego, skracając go jedynie ze względów formalnych. Mało który dramat dysponuje bowiem treścią, która niezależnie od czasu i miejsca przedstawienia, stawia tak dotkliwą i precyzyjną diagnozę społeczną. I mało który naród przywiązuje się tak mocno do fantazmatów historii - duchów, opętujących teraźniejszość przeszłością i dezintegrujących wspólnotę. Dlatego Klata nie ingeruje w treść "Wesela" i wykorzystuje jego uniwersalny charakter. Nie wymienia z nazwisk, rezygnuje z tytułów gazet, nie wywołuje do tablicy polityków. Bezpośredni komentarz do aktualnych wydarzeń, który jeszcze we "Wrogu ludu" był wyrażony ofensywnie i wprost, tutaj ustępuje miejsca ironicznym aluzjom, zawartym w sferze scenografii i kostiumów.

Weselna sceneria przygotowana przez Justynę Łagowską, choć zredukowana do kilku elementów, jest bardzo wymowna i symboliczna. Nie ma izby bielonej na siwo, ani "zszeregowanych świętych obrazkowych". Są za to trzy ściany-rusztowania w remoncie, przysłonięte czarną folią, "krase wstążki" w drzwiach (kolorowe kurtyny paskowe z folii PCV) oraz pień drzewa z kapliczką. W drugim akcie dramatu Stańczyk przestrzega Dziennikarza przed szarganiem świętości ("trza by święte były!"), jednak na tym weselu nie można nawet bluźnić, bo nic nie jest święte, a kapliczka już dawno stoi pusta.

Puste i pozorne są również gesty postaci, pogrążonych we wzajemnych awersjach i pogardzie. Czepiec-nacjonalista z dumą prezentuje orła na koszulce kupionej w sklepie z pamiątkami, a jego gniew i nienawiść do Żydów łagodzi piosenka: "Chrześcijanin tańczy". Inicjatorem wszystkich dobrodusznie brzmiących melodii jest Ksiądz (Bartosz Bielenia), który oazowymi piosenkami zagłusza konflikty dwóch zatraconych w niezgodzie światów. Dlatego każda z postaci "jest podszyta" chochołem - spodenki Maryny (Jaśmina Polak), muszkę Poety (Zbigniew W. Kaleta), sutannę Księdza i spódnicę Panny Młodej (Monika Frajczyk) zdobi słomiany motyw. Każdy jest tutaj odpowiedzialny, każdego dotknęła niemoc. Niezależnie od strony politycznej - wszyscy potrzebują przebudzenia.

Czy faktycznie nastąpi? Prognoza jest raczej ponura. W finale spektaklu goście weselni zatrzymują się w bezruchu, a na scenie pojawia się Jasiek (Andrzej Kozak), wcześniej grany przez 26-letniego Krystiana Durmana. Prosty rachunek podpowiada, że minęło kilkadziesiąt lat, złoty róg wciąż wypada z rąk, a oni dalej "nic nie słysom, nic nie słysom".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji