Artykuły

"Wesela Figara": robi ogromne wrażenie

"Wesele Figara" Wolfganga Amadeusza Mozarta w reż. Wojciecha Adamczyka w Operze Nova w Bydgoszczy na XXIV Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Marta Leszczyńska w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Repertuar Opery Nova wzbogaca się o kolejny doskonale zrealizowany tytuł. Muzyczna precyzja, udane kreacje aktorskie i wierność stylistyce epoki stanowią o sukcesie otwierającego 24. Bydgoski Festiwal Operowy "Wesela Figara".

- "Wesele Figara" obciążone jest dużą liczbą znakomitych wykonań. Podejmowanie się jego realizacji to zawsze wielka odpowiedzialność. Dlatego najpiękniejsze, co możemy zrobić wykonując tę muzykę, to dotarcie do prawdy, która jest w tej partyturze - mówił jeszcze przed premierą Marcin Sompoliński, kierownik muzyczny spektaklu. Wraz z reżyserem, Wojciechem Adamczykiem, z sukcesem zrealizował to założenie zarówno na płaszczyźnie muzycznej jak i fabularnej. Razem stworzyli widowisko bliższe wizji Mozarta niż scenicznym modernistom.

Dynamika i oddech

Sompolińśki prowadzi orkiestrę swobodną ręką. To trudna sztuka. Dzieła Mozarta wymagają wyjątkowej dbałości o szczegóły, inaczej drastycznie tracą na jakości. W spektaklu Opery Nova niezwykle erudycyjna muzyka austriackiego kompozytora pozostaje retoryczna i jest grana nie tylko technicznie. Wciąż doskonale odzwierciedla napięcia akcji i pozostaje czuła na nastroje. Wszystko co orkiestra przez tygodnie wypracowała na salach prób, dobrze udało się skonfrontować z tym, co dzieje się na scenie. Muzycy doskonale partnerują solistom. Dynamiczna partytura wciąż oddycha melodią, która nie ginie między recytatywami, a wszystkie gwałtownie narastające napięcia i sforzata orkiestry wciąż pozwalają solistom pięknie brzmieć. Umiejętne wyważenie środków słychać zwłaszcza w finale II aktu, będącego chyba najbardziej złożonym ciągiem ansambli w historii opery. Bronią się też znakomicie wszystkie legendarne arie, z "Non piu andrai", "Porgi amor" czy "Voi che sapete" na czele.

Genialni soliści

Soliści zasługują na brawa nie tylko ze względu na swoje warunki wokalne. Reżyserowi zależało na skompletowaniu obsady, która również aparycją i temperamentem odpowiadać będzie założeniom libretta. Udało się to zwłaszcza w przypadku Zuzanny. Pierre Beaumarchais, autor sztuki, na podstawie której powstało dzieło, tak opisuje ukochaną Figara: "osóbka młoda, zręczna, bystra i wesoła, ale nie ma w niej nic z wyuzdanej bezczelnej wesołości zepsutych subretek". Taka właśnie jest na scenie Zuzanna kreowana na przez Krystynę Nowak, która znalazłaby angaż w niejednym teatrze dramatycznym. Komediowe zacięcie, świadomy gest i swoboda na scenie sprawiają, że na Zuzannę patrzy się równie przyjemnie, co słucha jej arii.

Na brawa zasługuje też Gabriela Kamińska (Hrabina Almaviva). M.in. dzięki tej kreacji opowieść nie traci nic ze swej tragikomicznej niejednoznaczności. Kiedy hrabina pojawia się na scenie, na początku drugiego aktu, jej monolog wnosi ton powagi i przybiera formę elegijnej skargi. Kamińska potrafi wzruszyć, ale też bawić widza, jak choćby w pełnych dynamiczncznych zwrotów akcji scenach aktu drugiego i czwartego.

Duże brawa dla Karoliny Makuły, która wcieliła się w rolę Cherubina. Na scenie nie brakowało jej młodzieńczej pasji i energii, a jej aria "Voi che sapete" była gorąco oklaskiwana.

Przekonująco wypadli też Janusz Żak w roli Figara i Sławomir Kowalewski w roli hrabiego. Dobrze odnajdują się w konwencji, umiejętnie odnajdując w rozpisanej z matematyczną precyzją partyturze miejsce dla ekspresji. Nie mniej dobrze przygotowane zostały pomniejsze role jak choćby doktora Bartolo (Łukasz Jakubczak) czy jąkającego się sędziego Don Curzio (Szymon Rona). Dzięki temu "Wesele Figara" wciąż pozostaje ekscytującą dla widza opowieścią o wartkiej, pełnej zwrotów intrydze i znakomicie nakreślonymi ludzkimi portretami.

Smaku dodaje zachowanie entourage'u epoki. Nastrój budują ociekające złotem wnętrza pałacowych komnat i misterne kostiumy. Maria Balcerek ubrała mozartowską arystokrację w tafty i żakardy, pastelowe, bogate ornamentowane tkaniny, które wymagały komputerowego haftowania kwiatowych medalionów. Te detale zachwycają na scenie. Oczu nie można oderwać zwłaszcza od hrabiny w III akcie.

Wojciech Adamczyk przygotowując "Wesele Figara" w bydgoskiej operze mówił - Chcę uciec z widzem w baśniowy świat i poszukać przyjemności obcowania z dziełem geniusza, który napisał fantastyczną historię muzyczną, przy pomocy nieprawdopodobnie złożonych dźwięków." Chciał, by Mozart oderwał widza od codzienności i to się udaje.

Czas na spektakle gościnne

Pierwszy gościnny spektakl na 24. Bydgoskim Festiwalu Operowym to "Borys Godunow" - najwspanialsze z dzieł Modesta Musorgskiego, które zaprezentują artyści Teatru Wielkiego w Poznaniu. Spektakl we wtorek, o godz.19.

Kompozytor oparł libretto swojej opery na dramacie Puszkina. Borys Godunow to wielki temat: żądza władzy, ambicje polityczne i tło religijne. Reżyser, Iwan Wyrypajew, debiutujący tym tytułem w teatrze operowym mówił, iż siłą dzieła jest zagadnienie charakterystyczne dla twórczości Puszkina, Musorgskiego, jak i dla całej rosyjskiej kultury: odzwierciedlenie skomplikowanych relacji między władzą a narodem. Operę tę zwykle realizuje się z przepychem wizualnym. Tym razem przyjęto ascetyczny minimalizm dekoracji, a na ich tle efektowne kostiumy. Reżyser celowo nawiązuje dialog z bogatą tradycją wystawiania Borysa Godunowa, by podkreślić uniwersalne przesłanie jednej z najwspanialszych rosyjskich oper romantycznych. Cytując jego słowa: "Borys Godunow to połączenie klasycznej opery włoskiej z rosyjskim folklorem". Przy licznej obsadzie solistów, której wymaga opera Musorgskiego, Teatr Wielki w Poznaniu nie zaniedbał nawet drugoplanowych ról. Przy tworzeniu tej premiery podjęto ryzyko, które jednak się opłaciło, w efekcie powstał bardzo interesujący spektakl.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji