Artykuły

Wichura, Pyzdra, Duńczyk, czyli cały ON

W sobotę odszedł od nas Witold Pyrkosz, aktor charakterystyczny. Zapamiętamy go z wielu ról teatralnych i filmowych, pokolenie serialowe - z "M jak miłość". Miał 90 lat.

Odszedł cudowny Człowiek, nasz wspaniały Mistrz i wielki Przyjaciel. A wraz z nim odeszła cząstka każdego z nas... Pozostaje ogromna pustka, nieopisany smutek i żal. Dziękujemy Ci Witku za każdą piękną chwilę. Będziemy bardzo tęsknić i nigdy nie zapomnimy" - taki wpis pojawił się na facebookowym fanpage'u serialu "M jak miłość".

Witold Pyrkosz urodził się w Krasnymstawie 24 grudnia 1926 r. Zanim rozpoczął karierę artystyczną, pracował jako intendent w Centralnej Poradni Ochrony Macierzyństwa i Zdrowia Dziecka. W 1954 r. ukończył Państwową Wyższą Szkołę Aktorską w Krakowie. Zadebiutował w 1955 r. w sztuce Włodzimierza Perzyńskiego pt. "Lekkomyślna siostra" w reżyserii Tadeusza Kubalskiego na deskach Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach - wcielił się w rolę Janka Topolskiego. Zagrał też wiele innych ról teatralnych, m.in. Cześnika w "Zemście" i Łatki w "Dożywociu" Aleksandra Fredry, George'a w "Myszach i ludziach" Johna Steinbecka czy Kalafa w "Księżniczce Turandot" Carla Gozziego. Debiut ekranowy zanotował w 1956 r. w filmie "Cień" Jerzego Kawalerowicza. Do swoich filmów chętnie angażowali go najważniejsi polscy reżyserzy. Nazywany był królem polskich seriali. Choć miał na swoim koncie około stu ról filmowych, to największą popularność przyniosły mu kreacje serialowe: Lucjana Mostowiaka z "M jak miłość", Pyzdry z "Janosika", plutonowego Wichury z "Czterech pancernych i psa", Balcerka z "Alternatyw 4", oraz Duńczyka z filmów "Vabank" i "Vabank2". Witold Pyrkosz był również współtwórcą i reżyserem kabaretu "Dreptak".

Pyrkosz był laureatem wielu wyróżnień. Otrzymał między innymi Super Wiktora, Telekamerę w kategorii Najlepszy Aktor w 2005 r. i Nagrodę Specjalną "Złote Spinki" w plebiscycie Telekamery 2007. Odznaczono go Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Pierwszą żoną Pyrkosza była Ewa, z którą miał syna Pawła. Od 1964 r. do śmierci był żonaty z Krystyną, z którą miał dwoje dzieci - Witolda i Katarzynę.

Śmierć Pyrkosza wywołała prawdziwe poruszenie w mediach. Aktorzy wyrazili słowa podziwu dla starszego kolegi.

"On nie grał. On był tymi postaciami. Nigdy nie dał sobie odebrać radości życia" - napisał na Twitterze aktor Emilian Kamiński. - Wydawało mi się, że Witek nigdy nie odejdzie, że ten wspaniały mężczyzna będzie zawsze. Będzie zawsze w swoich rolach. Witku, jesteś tam gdzieś i słuchasz nas. Trzeba cię pięknie pożegnać. Zostaniesz w głowie, w sercu - wyjaśnił wzruszony Emilian Kamiński na antenie TVP INFO.

Teresa Lipowską, serialową małżonka Witolda Pyrkosza, w rozmowie z TOK FM powiedziała, że aktor był ciepłym i pracowitym człowiekiem. - Przez te 17 lat nie mieliśmy nigdy żadnych konfliktów. Myślę, że byliśmy dla siebie życzliwi, ceniliśmy się nawzajem. Teraz mieliśmy przerwę w serialu, ale jeszcze przed przerwą ciężko mu się przychodziło. I nigdy w życiu słowa nie mówił, że jest mu ciężko, źle, zimno, gorąco. To był taki stuprocentowy profesjonalista - dodała.

- Znałem go jeszcze od czasu, kiedy był w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie w Krakowie, gdzie stworzył wiele wspaniałych kreacji. Pracowaliśmy razem w "Janosiku". Zawsze mnie zabierał do Krakowa, świetnie jeździł samochodem, miał olbrzymie poczucie humoru. Wytwarzał wokół siebie dobrą energię -wspominał w TVN 24 aktor Jerzy Trela.

Osobistości związane ze światem filmu bardzo miło wspominały Witolda Pyrkosza podczas rozmowy w radiowej Dwójce.

Aktor Jerzy Bończak powiedział, że Pyrkosz wnosił zarówno prywatnie, jak i zawodowo w życie innych wiele optymizmu. - Nie rozdzielał tych dwóch sfer - wyjaśnił.

- Witold Pyrkosz był mistrzem i mentorem, choć nie lubił takich słów. Zawsze mogłem na niego liczyć - powiedział polski reżyser, dokumentalista oraz scenarzysta Mariusz Malec.

- To niezwykle pracowity i uczynny zawodowiec o nieprawdopodobnym talencie komediowym, bo wszystkie role grał na serio - powiedział dramaturg, scenarzysta, reżyser Marek Rębacz.

Z kolei aktorka serialu "M jak miłość" Małgorzata Pieńkowska powiedziała, że Witold Pyrkosz imponował jej tym, że pomimo 90 lat ciągle miał wiele pomysłów, chciał pracować. - Witek znalazł gdzieś zdrowy miód i sprowadził go dla całej ekipy. Myślał o innych - dodała.

- Był bardzo silnym człowiekiem, o twardym charakterze i wyrazistym aktorstwie - powiedziała polska reżyser teatralna Krystyna Meissner. Jego obecność w repertuarze była szalenie ważna, choć nie zawsze dostrzegalna i doceniana.

W ciepłych słowach na Facebooku Pyrkosza pożegnali internauci. Napisali m.in. "aktor przez wielkie A", "moje pokolenie pamięta, szanuje i uwielbia tego człowieka", "świetny aktor, odszedł Wielki Mistrz", "dobrzy i mili ludzie odchodzą", "niezapomniany Pyzdra, jedyny w swoim rodzaju".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji