Artykuły

Don Juan

Bohaterem Molierowskiego "Don Juana" jest we Wrocławiu Sganarel. Gra go WITOLD PYRKOSZ aktor świetny, o silnej indywidualności, znany szeroko z licznych ról teatralnych i telewizyjnych. Sganarel Pyrkosza dominuje aktorsko nad całym przedstawieniem; to on wprowadza życie na scenę, powoduje śmiech na widowni. Poddając się jego aktorskiej magii na chwilę ulegamy złudzeniu, że to Sganarel właśnie, poczciwy chłopek-roztropek o umysłowości nie umiejącej wyzwolić się spod działania autorytetów, przykładnie wierzący we wszystko, co mu do wierzenia podano, wzór oportunizmu i dbałości o własne małe interesy - zagarnął dla siebie wszystkie racje tej powiastki filozoficznej. Wychodząc z teatru myśli się nie tylko o Pyrkoszu aktorze, także i o spektaklu.

Molier napisał "Don Juana" w szczytowym okresie rozwoju sił twórczych. Między "Świętoszkiem" i "Mizantropem". Komedia ta przysporzyła mu za życia nie mniej trosk niż "Świętoszek"; po śmierci Moliera była równie długo niedoceniana jak "Mizantrop". Dziś te trzy arcydzieła stanowią bezsporny fundament Molierowskiej spuścizny. Wśród nich "Don Juan" jest utworem najbardziej niepokojącym; nie dla zjaw i gadających posągów, efektów nie używanych gdzie indziej przez Moliera - kłębi się w nim niepokój myśli. Można ten utwór interpretować na różne sposoby. Może być fideistyczny lub racjonalistyczny, może być potępieniem obłudy i afirmacją niepodległego intelektu. Grywano też "Don Juana" rozmaicie a sztuka - jak każda wielka sztuka - rezonowała problemami, które dla oglądających ją widzów były w danym czasie najbardziej istotne.

Wydaje się, że wystawiając "Don Juana" trzeba przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: jaka to siła niszczy buntującego się młodzieńca? W obronie czego Komandor strąca go do piekieł? Ponadczasowej moralności? Porządku społecznego? Unifikacji? Reżyser "Don Juana" w Teatrze Polskim we Wrocławiu JERZY KRASOWSKI tak stwierdza w programie przedstawienia: "...Niebo. Co tu oznacza to pojęcie? Oznacza wyższą sankcję lub tej sankcji odmowę. Gdyby tylko o kategorie moralne szło, ale to niebo upomina, grozi, i - do diabła - nie zamierza na tym poprzestać. To groźny ośrodek dyspozycyjny, na którego usługach są dosłownie wszyscy". Niestety, przedstawienie nie wyjaśnia, co reżyser miał na myśli pisząc te słowa. Dość bezbarwny Don Juan (ANDRZEJ HRYDZEWICZ) przerzuca się od miłostki, do miłostki, beznamiętnie i jakby od niechcenia kpi z usankcjonowanych świętości. Nie tyle to intelektualista co znużony chłopak usiłujący czymkolwiek wypełnić sobie czas. Umundurowany i obandażowany Komandor spycha go do gorejących czerwonymi ogniami podziemi; żeby po prostu sobie chłopakiem dłużej nie zawracać głowy. Nie ma w tym żadnego dramatu, żadnego starcia się ważkich, coś znaczących postaw. Tymczasem na scenie króluje Sganarel, jego sposób rozumowań, jego płaski "życiowy" konformizm. Przedstawienie niebezpiecznie oscyluje w stronę beztroskiej komedii o swoistym Sanczo-Pansie, wesołku gnącym kark przed wszystkim co silniejsze. Kończy spektakl balet obandażowanych truposzów wyłaniających się zza posągu Komandora. Główną postacią baletu jest... Sganarel zręcznie wywijający wśród zjaw z zaświatów, przed którymi jeszcze niedawno trząsł się ze strachu. Czyżby to miało znaczyć, że Sganarel był w zmowie z Komandorem? Że to właśnie w walce ze Sganarelami przegrał młody Don Juan? Byłaby to ciekawa próba interpretacji, nie ma ona jednak pokrycia w spektaklu.

W roli scenografa zadebiutował znakomity zakopiański plastyk WŁADYSŁAW HASIOR. Pierwsze koty za płoty - mówi ludowe przysłowie. Mamy tu tak charakterystyczne dla Hasiora chorągwie i jakieś ptaki-dziwa, które drapieżnie rozpościerają skrzydła w scenie śmierci Don Juana; Posąg Komandora ma kształt rakiety z tarczą i husarskimi skrzydłami. Dobre pomysły mieszają się z nienajlepszymi. W sumie scenografia ta ani nie stanowi zamkniętej całości plastycznej, ani nie organizuje przestrzeni scenicznej. Mimo to Hasior na pewno ma wszystkie dane po temu, żeby i w scenografii osiągnąć sukcesy. Dobre kostiumy są dziełem JADWIGI POŻAKOWSKIEJ. Przekład BOHDANA KORZENIEWSKIEGO doskonale brzmi ze sceny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji