Artykuły

Bydgoszcz. Aktorzy Polskiego manifestowali w Warszawie

Spektakl Teatru Polskiego "Żony stanu, dziwki rewolucji, a może i uczone białogłowy" podbija sceny w całym kraju. W minionym tygodniu oklaskiwali go widzowie w stolicy, którzy z Teatru Dramatycznego w Pałacu Kultury i Nauki wyszli na Plac Defilad. Uliczna manifestacja jest bowiem finałem tego spektaklu.

"Czy sztuka może wyprowadzić ludzi na ulicę? Wczoraj przekonaliśmy się, że tak i to dosłownie. Po spektaklu w reż. Wiktora Rubina zrealizowanym z ekipą Teatr Polski w Bydgoszczy dyskusja była długa i gorąca" - czytamy na facebooku Warszawskich Spotkań Teatralnych. To przegląd spektakli z całej Polski, których premiery odbyły się w ubiegłym roku, a które dotąd nie były pokazywane w stolicy.

Na festiwal zapraszane są też spektakle polskich reżyserów zrealizowane w innym kraju. Bydgoski spektakl "Żony stanu, dziwki rewolucji, a może i uczone białogłowy" wystawiony został na scenie Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy w Pałacu Kultury i Nauki. Końcowa jego część, czyli manifest i wyjście na ulicę odbył się na Placu Defilad.

W stolicy spektakl został doskonale przyjęty. "Powinien być grany w naszym mieście codziennie. Bydgoszcz w czołówce opowieści o prawach kobiet, potencjalności rewolucji, obnażenia śmieszności męskich "dobrych zmian" i rozliczenia oświecenia, które "straciło termin ważności" - czytamy w komentarzach.

Jeszcze przed spektaklem w superlatywach p "Żonach stanu..." pisali m.in. recenzenci Gazety Wyborczej podkreślając uniwersalność jego przekazu. "To nie historyczna fabuła czy na nowo przeczytane dzieje przewrotu. To mająca rozgrywać się tu i teraz walka o głos, widzialność i przestrzeń" - twierdzi Witold Mrozek. " Bezkompromisowe i waleczne kobiety nie nadają się na narodowe sztandary. Radykalne działaczki uznaje się za wariatki szkodzące wręcz sprawie, o którą walczą. Tak było kiedyś i tak jest dzisiaj" - pisał na łamach Wysokich Obcasów Mike Urbaniak.

To nie pierwszy wyjazdowy pokaz "Żon stanu...". Spektakl można było zobaczyć już w marcu w Łodzi na Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. - Ale prawdziwe tournee zaczyna się w maju. Czeka nas jeszcze kilka wyjazdów ze spektaklem. Pokażemy go w Kaliszu, Toruniu, Poznaniu i w Gdyni - mówią pracownicy teatru.

"Żony stanu, dziwki rewolucji, a może i uczone białogłowy" to produkcja reżysera Wiktora Rubina i dramaturżki Jolanty Janiczak. Inspiracją dla spektaklu stała się postać Théroigne de Méricourt, która w czasie rewolucji francuskiej walczyła o prawa kobiet-obywatelek. - Jej nazwisko nie pojawia się jednak obok Dantona i Robespierre'a, nie ma jej w podręcznikach i encyklopediach. Jej odwaga i zaangażowanie zostały przez historię przykryte diagnozą szaleństwa, fanatyzmu politycznego - zauważają twórcy spektaklu. Podkreślają, że kobiece rewolucje trwają do dziś, że nie trudno doszukać się analogii w postulatach kobiet współczesnych i kobiet oświecenia. - W spektaklu zastanawiamy się nad ideami, metodami, narzędziami, które mogłyby obudzić rewolucyjny zryw dzisiaj, teraz, w XXI wieku. Ważnym kontekstem stała się dla nas obecna sytuacja społeczna - opowiadają.

Najbliższe spektakle w Bydgoszczy 19-21 kwietnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji