Gdańsk. Julia Pietrucha, aktorka z ukulele u Szekspira
To jedna z najszybszych i najbardziej spektakularnych karier na rodzimej scenie muzycznej w ostatnim czasie, a zarazem - kolejna polska aktorka, która postanowiła spróbować swoich sił jako wokalistka i udało jej się odnieść wielki sukces.
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu nikt nie spodziewał się, że znana i lubiana aktorka postanowi śpiewać swoje piosenki, które na pamięć zna kilkaset tysięcy Polaków. Pietrucha już od wczesnego wieku nastoletniego pokazywała, że jest bardzo wszechstronnie utalentowana. Na scenie zadebiutowała grając Gerdę w przedstawieniu "Królowa Śniegu" w Teatrze Syrena. Przez konkurs Miss Polski Nastolatek przeszła przebojem, zostawiając w tyle całą konkurencję. Zaczęła występować w serialu "Na Wspólnej", wygrywając jednocześnie konkursy poetyckie.
I kiedy wydawało się, że na dobre wsiąknie w telewizyjną popkulturę postanowiła zaprezentować się z zupełnie innej strony. Niemal dokładnie rok temu ukazała się jej debiutancka płyta, zatytułowana bardzo autoironicznie "Parsley", czyli "Pietruszka". Album, który wydała bez wsparcia wytwórni, zawierał bardzo przebojowe, akustyczne utwory, które bardzo wyraźnie nawiązywały do tradycji piosenki z pogranicza popu, folku i rocka. Podstawowym instrumentem, którego użyła artystka jest ukulele.
Pietrucha w tym roku będzie występować na wielu letnich imprezach - organizatorzy festiwalu Open'er już dawno zaprosili ją do występu podczas najnowszej edycji. Wiosną podczas klubowej trasy koncertowej będzie się można przekonać, jak się sprawdza w nieco bardzie kameralnych warunkach.
SOBOTA, 8 kwietnia, godz. 20, Gdańsk, Gdański Teatr Szekspirowski, ul. Bogusławskiego 1, bilety: 50-80 zł