Artykuły

Jeszcze o widowisku "O dwóch takich co ukradli księżyc"

Nie nazwę go kaskaderem, wyręczającym mnie w trudnym zadaniu, bo tak jak i mnie, miło mu się oglądało muzyczne widowisko w Tarnowskim Teatrze "O dwóch takich co ukradli księżyc", skomponowane wedle powieści Kornela Makuszyńskiego dla młodziaków, ale przecież i dla doroślaków. Fajnie mi się siedziało, oglądało, słuchało, co potwierdza jego pisanie pt. "Kocham, bo kocham", wydrukowane w poprzednim "TEMI", pisanie nie rewolwerowe, lecz chwalące ów spektakl. Nazwę więc Tomasza Cyza - dublerem. Podmienił mnie on, gdy nie pojawiłem się na premierze i podmienił w roli Kuklińskiego szpiegującego dla "TEMI" tarnowską scenę (szpieguje ją wszakże życzliwie, uczciwie).

Człowiek, co go zastąpiono na scenie, czujnie podgląda dublera. Cieszy się, lecz i złości się, gdy dubler popełnia błędy. Tomasz Cyz nie zdenerwował mnie, gdyż błędów nie popełnił, chwaląc widowisko skomponowane trafnie, pomysłowo przez Bogusławę Czosnowską (adaptacja, teksty piosenek, reżyseria) i jej świetnych pomagierów (scenografia - Anna Maria Rachel, choreografia - Henryk Rutkowski, muzyka - Andrzej Głowiński, przygotowanie wokalno-muzyczne - Jerzy Kołodziej). Wyznam też szeptem, że mnie nie ucieszy Cyz brakiem potknięć w ocenie spektaklu, który również mnie się podobał. Przecie do człowieka przychodzi jakaś frajda, gdy przypina komuś łatkę, prawda? Jego pisaniu, niestety, łatki nie przypnę. Trochę je tylko rozbuduję, dołożę kapkę swoich wrażeń, wyniesionych z teatru po tym ładnym, bardzo ładnym widowisku.

Wpiszę wszystkich aktorów, tańcujących zgrabnie, śpiewających ładnie, sprawnie poruszających się po scenie: Piotr Rutkowski, Robert Żurek, Joanna Fidler, Anna Lenczewska (malutka rola, ale tak, jak Lenczewska chodzi po scenie, pewnie Dobro chodzi po świecie), Anna Nowicka, Bogu-sława Podstolska-Kras (ciepła Matka, cieplutka mamusia), Olga Przeklasa-Wójcik, Beata Pszeniczna (chętnie bym wlazł w takie puszyste futerko Misia), Ewa Romaniak, Marek Kępiński (tu nazywa się Patałach, ale nigdy on nie jest patałachem na scenie), Zbigniew Kłopocki (4 role, każda zdecydowanie inaczej zmajstrowana), Jerzy Ogrodnicki i Paweł Okraska (prowodyr, można powiedzieć, animator tego, co dzieje się na scenie, o czym za chwilę wykrzyknę)... Oj, muszę, muszę westchnąć do urzekających obrazków scenograficznych Anny Marii Rachel. Ładnie w tych obrazkach pożeniła poetyckość z uśmiechem!

A teraz chciałbym mocno zaakcentować, najbardziej istotną, społeczną wartość tego widowiska. Bogusława Czosnowska kazała Kubie (poza sceną nazywa się on Paweł Okraska), jak mi się już powiedziało, być prowodyrem. Kontaktuje się on z widownią - zadaje pytania, prosi o machanie rękami, klaskanie, wstawanie, siadanie, proponuje to i owo do przemyślenia. Dzieciaki z radością wykonują jego polecenia, spełniają jego prośby. Kuba - dobrze, naturalnie, trochę kolesiowato, co dzieci zbliża do niego - daje widowni podnietę do zabawy z fajnymi przebierańcami na scenie. I co ciekawe: aktorzy, bez gestów, bez zwracanie się ku widzom, prawidłowo wykonując swoje zadania, jakby byli blisko dzieciaków! Podświadomie tak czynią, czy do mnie to się przykleiło?

Świetny, pożyteczny pomysł Czosnkowskiej. Na pewno Wojtuś, Agnieszka, Marysia, Marcinek po takiej zabawie w teatrze będą chcieli odwiedzać to miejsce. Wołam więc, krzyczę, wzdycham do mamusiów, tatusiów, panów nauczycielów: poprowadźcie dzieci na spektakl "O dwóch takich co ukradli księżyc". A i wy skorzystacie, gdyż siedzi w nim kawałeczek dzisiejszej Polski, co się Poland nazywa. Oto fragmencik piosenki Jacka (Piotr Rutkowski) i Placka (Robert Żurek), głównych bohaterów przedstawienia:

- "Nie zostaniemy dłużej tu/ gdzie tylko szkoła, mało snu./ I praca w domu. Po prostu grzech./ My pracować? Pusty śmiech!/ Znajdziemy sobie taki kraj,/ takie królestwo, gdzie jest raj".

Kończę, bo spieszno mi do Chicago!.. Nie, nie! Muszę przecież obejrzeć cudeńka malarskie, ceramiczne, rzeźbiarskie Eugeniusza Molskiego, ozdabiające foyer teatru! Gdy się człowiek w nie wpatruje, coś się w niego wsącza ładnego, intrygującego, nierozpoznanego...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji