Raj utracony
Biblijny epos Johna Miltona z 1667r. - jedno z najważniejszych dzieł literatury europejskiej - posłużył Krzysztofowi Pendereckiemu do stworzenia monumentalnego scenicznego oratorium.
Opowieść o szczęśliwych dniach Adama i Ewy w raju, kuszeniu przez szatana, grzechu i wygnaniu z ogrodu edeńskiego stała się dla Johna Miltona pretekstem do napisania gigantycznego poematu pełnego filozoficznych, teologicznych i moralnych dygresji. Zadania przełożenia tego dzieła na język muzyki podjął się pod koniec lat 70. ubiegłego stulecia Krzysztof Penderecki. Powód podjęcia tej niebagatelnej pracy też był nie byle jaki: zamówienie złożyła słynna chicagowska Lyric Opera chcąca w ten sposób uczcić 200. rocznicę powstania Stanów Zjednoczonych.
Penderecki posłużył się librettem Christophera Frya, będącym siłą rzeczy wyborem najistotniejszych fragmentów z dzieła Miltona i zawierającym sugestię, by partie głównych bohaterów - Adama i Ewy, odtwarzali równocześnie śpiewacy i tancerze. Ten sposób ujęcia tematu idealnie pasował do koncepcji Pendereckiego, który chciał napisać nie tyle operę, co przywołać popularny w XVII wieku gatunek oratorium scenicznego. To oczywiście była jedna z wielu inspira- cji: kompozytor posłużył się stylizacją (i cytatami) na barokowe opery i oratoria, Wagnerowskie dramaty muzyczne, sięgnął też po awangardowe techniki i brzmienia, którym zawdzięczał światową sławę.
Oprócz chóru, solistów i tancerzy Opery Wrocławskiej w spektaklu wezmą udział goście specjalni: rolę ociemniałego Miltona wprowadzającego widza w opowieść wcieli się Jerzy Trela. Zawiedzionemu postępkiem człowieka Bogu głosu udzieli Olgierd Łukaszewicz.
"Raj utracony" inscenizuje i reżyseruje Waldemar Zawodziński, choreografię przygotowała Janina Niesobska, kostiumy Małgorzata Słoniowska. Dyryguje Andrzej Straszyński.