Artykuły

- Podczas pierwszej rozmowy na temat projektu, jaką odbyliśmy z Bartkiem dwa lata temu, podałam mu trzy hasła: Lublin, pięciolecie teatru, 700-lecie miasta. I powiedziałam, że daję mu wolną rękę, jeśli chodzi o formę wypowiedzi. Trzy miesiące później Bartek zadzwonił i opowiedział o swoim pomyśle - o początkach projektu "Kocham, Lublin, szanuję" - mówi Karolina Rozwód, dyrektor Teatru Starego w Lublinie.

Kacper Sulowski: Za co Lublin daje się kochać, lubić i szanować?

Karolina Rozwód: Myślę, że każdy ma inną, swoją odpowiedź na to pytanie. Ja kocham atmosferę tego miasta, lubię patrzeć na młodych ludzi, którzy je wypełniają, i szanuję jego bogatą historię i kulturę, z której tak wiele można czerpać. Kocham je również za to, że jest przestrzenią, w której dobrze się żyje, która inspiruje, ale która nie przytłacza.

Nasza najnowsza premiera ma być również pretekstem nie tylko dla jej twórców, ale także dla widzów, którzy zechcą odwiedzić Teatr Stary, by choć na chwilę oddać naszemu miastu rolę głównego bohatera i zanurzyć się w nim. Bartek Wąsik w programie teatralnym pisze, że chciałby, aby każdy widz uczestniczący w tym wydarzeniu mógł odkryć swój "własny" Lublin.

- Nie chciałabym za wiele zdradzać. Zapraszamy widzów na nasze pokazy. Mogę tylko powiedzieć, że film z jednej strony jest niezwykle osobistą wypowiedzią jego twórców, której głównym bohaterem jest Lublin. I jemu w całości film jest dedykowany. Z drugiej strony to wzruszające historie lublinian, bardzo pięknych osób, które opowiadają o swoim mieście i jego mieszkańcach. Nierzadko tych, których już spotkać tutaj nie możemy.

- Zobaczymy obrazy, które złożą się na artystyczną impresję - wizję miasta. Mogę tylko uprzedzić, że nie będzie to Lublin oczywisty, znany ze zdjęć i pocztówek. Nie na darmo jego twórcy przez rok eksplorowali różne zakamarki miasta, wdrapywali się na dachy i kominy, zbaczali z utartych ścieżek.

Usłyszymy muzykę, która będzie odrębną opowieścią, nie ilustracją obrazów. Obraz i muzyka będą przeplatać się na równych prawach, to bardzo ważne założenie projektu.

- Zależało mi, by premierę, która uświetni jubileusz pięciolecia działalności teatru w nowej odsłonie i która przypada jednocześnie w roku obchodów 700-lecia Lublina, przygotował artysta wywodzący się z tego miasta, a jednocześnie, który swoją wrażliwością i charakterem twórczości pasowałby do tego, jak my myślimy o Teatrze Starym. Od razu pomyślałam o Bartku Wąsiku, niezwykle zdolnym kompozytorze, aranżerze i pianiście, który w Lublinie spędził połowę swojego życia. Tu się ukształtował, a obecnie coraz mocniej zaznacza swoją obecność na scenach nie tylko w całej Polsce, ale i na świecie. Niezwykle cenię jego pracę w różnych odsłonach: czy jako Lutosławski Piano Duo, z którym koncertował m.in. w słynnej Carnegie Hall i Filharmonii Berlińskiej, czy jako kwartet Kwadrofonik, który mieliśmy przyjemność gościć również w Teatrze Starym. Płytą, która przemawia do mnie szczególnie silnie, jest "Nowa Warszawa", którą Bartek nagrał ze Stanisławą Celińską. Koncert "Nowej Warszawy" w Teatrze Starym był jednym z najmocniejszych akcentów naszego repertuaru 2013 roku. Chciałam, aby właśnie ten twórca - lublinianin przez swoją wrażliwość przefiltrował również swoje - nasze miasto. Podczas pierwszej rozmowy na temat projektu, jaką odbyliśmy z Bartkiem dwa lata temu, podałam mu trzy hasła: Lublin, pięciolecie teatru, 700-lecie miasta. I powiedziałam, że daję mu wolną rękę, jeśli chodzi o formę wypowiedzi. Trzy miesiące później Bartek zadzwonił i opowiedział o pomyśle na film zrealizowany w naszym mieście i jemu dedykowany, któremu będzie towarzyszyć wykonywana na żywo muzyka. Do współpracy Bartek zaprosił niezwykle uzdolnionych młodych ludzi z Warszawy - Agatę Grzybowską (autorkę zdjęć) i Roberta Migasa (realizatora dźwięku), którzy wcześniej nie znali naszego miasta. I to był świetny pomysł, ponieważ to właśnie outsiderzy mogą nam, lublinianom, dać szansę spojrzeć z nowej, świeżej perspektywy na przestrzeń, w której na co dzień żyjemy i poruszamy się.

- Na scenie na żywo zobaczymy jedynie Bartka Wąsika zasiadającego za fortepianem. Towarzyszyć mu będą ekran i ta niezwykła, impresyjna opowieść o naszym mieście. Film realizowany był przez ponad rok. Często w miejscach nieoczywistych, których istnienia sobie nawet być może nie uświadamiamy, albo o których istnieniu nie pamiętamy. Powstało wiele godzin materiału, z którego twórcy wybrali około 70 minut. Trochę trudno jest gatunkowo zaszufladkować projekt, który powstał, być może najlepiej oddaje jego ideę podtytuł "Harmonie Miasta". Czyli film i muzyka jako dwa równie ważne głosy opowiadające nam o Lublinie, w harmonii, albo jeszcze lepiej, w polifonii.

KOCHAM, LUBLIN, SZANUJĘ

Projekt "Kocham, Lublin, Szanuję. Harmonie miasta" powstał z okazji pięciolecia Teatru Starego i 700-lecia lokacji Lublina. To muzyczno-filmowa impresja na temat rodzinnego miasta autora projektu, Bartka Wąsika.

Jedną z części projektu jest film realizowany przez ponad rok we współpracy z Agatą Grzybowską i Robertem Migasem w różnych zakamarkach Lublina. Obrazowi towarzyszyć będzie na równych prawach muzyka, którą pianista skomponował i wykona na scenie.

Bartek Wąsik jest pianistą, kompozytorem i aranżerem. Został nagrodzony m.in. Paszportem Polityki, Gwarancją Kultury przyznawanej przez TVP Kultura i tytułem Polak z Werwą. Jest współzałożycielem i członkiem Lutosławski Piano Duo oraz kwartetu Kwadrofonik. Występował niemal w całej Europie, Azji oraz obu Amerykach.

W 2010 roku debiutował w Carnegie Hall i Chicago Symphony Hall, prezentując opracowania utworów Chopina, które krytycy opisali jako "absolutnie genialne". W 2011 roku, podczas debiutu w Filharmonii Berlińskiej, wraz z kwartetem Kwadrofonik wykonał m.in. autorską aranżację Święta Wiosny Igora Strawińskiego na dwa fortepiany i perkusję.

Projekt artysty Nowa Warszawa, czyli dwanaście na nowo zaaranżowanych piosenek o Warszawie, spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem krytyki i publiczności, jednocześnie rozpoczął artystyczną przyjaźń ze Stanisławą Celińską i Royal String Quartet.