Artykuły

Spowiedź

Olgierd Łukaszewicz w cyklu rozmów z recenzentem teatralnym "Przeglądu", Tomaszem Miłkowskim, wspomina swą karierę zawodową i całe dotychczasowe życie. Aktor, posiadający ogromną kulturę literacką, byłby w stanie napisać swe wspomnienia. Należy więc żałować, że jak większość aktorów, Olgierd Łukaszewicz, poprzestał na udzieleniu wywiadu dziennikarzowi - pisze Rafał Węgrzyniak w Nowych Książkach.

Książka zaczyna się od opowieści aktora o jego inteligenckiej rodzinie z ziemiańskim rodowodem, przed wojną mieszkającej w Warszawie, dorastaniu na Górnym Śląsku, w Chorzowie i Katowicach. Potem przechodzi do studiów aktorskich w PWST w Krakowie, pierwszych ról zagranych na scenie tamtejszych Rozmaitości, przeprowadzki do Warszawy, małżeństwa z Grażyną Marzec.

Aktor rozpamiętuje swoje dokonania w warszawskich teatrach: Współczesnym kierowanym przez Erwina Axera, a później Macieja Englerta, Powszechnym tworzonym od podstaw przez Zygmunta Hübnera, Studio i Narodowym pod dyrekcją Jerzego Grzegorzewskiego, wreszcie Polskim, z którym jest związany do dzisiaj. Cały rozdział poświęcił swym związkom z Kafką. Grzegorzewski bowiem w sezonie 1972/73 w warszawskim Ateneum obsadził Łukaszewicza w roli Karla Rossmanna w adaptacji "Ameryki" ze względu na podobieństwo do jej autora. W1984 roku Łukaszewiczowi powierzył z kolei rolę Franza w "Pułapce" Różewicza, wystawionej w Studio, a w czerwcu 1991 zagranej po niemiecku na Wiener Festwochen. We Franza Łukaszewicz przeistoczył się jeszcze w telewizyjnej "Pułapce" z 1990 w reżyserii Stanisława Różewicza. A pod okiem Jerzego Jarockiego w Teatrze Polskim we Wrocławiu w 1994 przejął granie tej postaci od innego aktora. Kafka doprowadził bohatera książki do grania w języku niemieckim zarówno w spektaklach teatralnych, jak i w filmach.

W wywiadzie przypomina Łukaszewicz również powstawanie i odbiór swych najwybitniejszych ról w filmach Kazimierza Kutza (Jaś w "Perle w koronie"), Andrzeja Wajdy (Stanisław z "Brzeziny"), Waleriana Borowczyka (Szczerbic w "Dziejach grzechu"), Janusza Majewskiego (Kiekeritz z "Lekcji martwego języka"), Agnieszki Holland (Leon w "Gorączce") i Ryszarda Bugajskiego (tytułowa w "Generale Nilu"). Właściwie niechętnie komentuje zagraną przez siebie postać, najbardziej popularną nie tylko w Polsce, ale w całej Europie Wschodniej - Albercika z "Seksmisji" Juliusza Machulskiego. Chociaż właśnie ta komedia została wyeksponowana w tytule książki.

Ponadto aktor odtwarza aż w czterech rozdziałach aferę, dotąd budzącą silne emocje, ujawnioną przez niego po wyborze na prezesa Związku Artystów Scen Polskich w 2002 roku, związaną z groźbą utraty blisko 10 milionów złotych źle zainwestowanych, na dodatek nielegalnie pożyczonych z kont członków przez poprzedni zarząd, na którego czele stał Kazimierz Kaczor. Jego wyjaśnienia są odpowiedzią na bagatelizowanie sprawy przez Kaczora w wydanym w 2013 roku w formie książki wywiadzie "Nie tylko polskie drogi". Przy okazji Łukaszewicz ujawnia swój udział w przekształceniu w Instytut Teatralny Działu Dokumentacji ZASP. Wywiad kończy epilog: "Komediant kontra badacz". Zawarta jest w nim analiza ogłoszonej w "Dialogu" w 2002 polemiki Olgierda Łukaszewicza z obecnym dyrektorem naukowym owego Instytutu, performatykiem Dariuszem Kosińskim (w wielu tekstach zapowiadał on zmierzch teatru).

Książkę zamyka Kalendarium z dokumentacją dorobku teatralnego, telewizyjnego i filmowego aktora, niestety pełną luk i wątpliwie dobranych cytatów z recenzji. Olgierd Łukaszewicz napomknął, że kiedyś pojechał za mnie "do Berlina na podsumowanie sezonu" teatralnego. Pomylił się jednak, sugerując, iż zrezygnowałem wtedy z oferty "Dialogu", bo wyjazd organizował Polski Ośrodek International Theatre Institute. Na łamach "Dialogu" w marcu 1994 Łukaszewicz opublikował po powrocie kompetentną relację, postulującą rewizję współpracy pomiędzy Polską a Niemcami w dziedzinie teatru, zatytułowaną: "Podnieść tę kurtynę!".

Szkic ten, podobnie jak wydrukowany w "Literaturze" w 1979 apokryficzny list "Porucznik kawalerii c.k. Alfred Kiekeritz do swego przyjaciela Josepha Rotha", nie pozostawiają wątpliwości, iż Olgierd Łukaszewicz, posiadający ogromną kulturę literacką, byłby w stanie napisać swe wspomnienia. Należy więc żałować, że jak większość aktorów, poprzestał na udzieleniu wywiadu dziennikarzowi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji