Emigranci: Pazura i Lubaszenko
Po wizycie teatru "Wierszalin", po świetnie przyjętym spektaklu "Dymny" z Ateneum, połączone siły Centrum Kultury, ACK UMCS i Teatru Osterwy proponują Lublinowi następny import sztuki. Tym razem będą to "Emigranci" Sławomira Mrożka - sztuka zrealizowana w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, wyreżyserowana przez Jana Błeszczyńskiego.
Dla widzów lubelskich, którzy "Emigrantów" naszych mają jeszcze w pamięci, będzie to okazja do porównań realizacji i interpretacji. Tym zresztą ciekawsza, że w znakomitej obsadzie Cezarego Pazury i Olafa Lubaszenki.
W rekomendacji reżysera, "Dlaczego Emigranci?" czytamy?
"Nagle stało się coś arcytragikomicznego. Misternie wymyślony przez Mrożka alfabet polskich emigrantów od AA do XX załamał się. I to już na AA. XX nadal ma rację bytu. Konserwy "Non plus ultra" zamieni na "Pedigree Pal "lub Whiskas", dalej będzie zaszywał dolary w pluszowego misia i wykrzykiwał całemu światu swoje polskie "jezdem"! Ale co z AA? Wrócić nie wypada, kontestować się nie da, świata już niczym nie zainteresuje... Trzeba po prostu coś umieć i okropnie chcieć pracować. A tu twórczość się kończy, talent więdnie. Pozostają różnego rodzaju upadki, o których głośno w Chicago na Milwaukee, Nowym Yorku czy Paryżu. Ratuje się intelektualnie i moralnie jeno promil AA. Oto dlaczego dzisiaj gramy "Emigrantów" z aktorami w wieku pokolenia lat 80. W tej jednej z najlepszych polskich tragikomedii (...) jak w pokracznym zwierciadle pokazuje nam się nowy, narodowy, emigracyjny zwierzyniec". Zobaczmy więc, jaki on jest. Decydować się trzeba natychmiast.
Wprawdzie przedstawienie będzie grane 26 marca, ale jeden spektakl już został wyprzedany, na godz. 19 nie ma ani bileciku. Organizatorzy namówili wykonawców na drugi - o godz. 16.30. Bilety w kasie Centrum Kultury i Teatru Osterwy.