Artykuły

Co Pani robi w weekend? Małgorzata Mielech będzie pracować nad spektaklem "Anonymous"

- Po rozgrzewce w domowym studiu idę na próbę. Będę pracować nad spektaklem "Anonymous", który pokazuję za tydzień w Krakowie na Scenie Tańca Współczesnego. Powstał z mojej fascynacji street artem, w kolaboracji z artystkami z Warszawy i Wrocławia - Małgorzata Mielech z poznańskiego DanceLabopowiada, co będzie robić w weekend.

W piątek przez cały dzień będę miała próby do wydarzenia "The Bill Concept Store Grand Opening". Projekt, który wspieram całym sercem, ma zwrócić uwagę na to, jak powstają kupowane przez nas ubrania i jak manipuluje nami reklama. Organizatorkami są Natasza Rogozińska i Kasia Kwiatkowska, które wydarzeniem tym bronią dyplom na kierunku "Fashion" na poznańskiej School of Form. Każdy z gości otrzyma torbę pełną "goodies", a po uroczystym otwarciu sklepu odzieżowego weźmie udział w afterparty, na którym dziewczyny pokażą zaprojektowaną przez siebie kolekcję. Pracując nad nią rozmawiały z różnymi osobami, które opowiadały, jak na rozmaite sposoby dały się zmanipulować modzie. Jedna z dziewczyn mówiła im np. jak dała sobie wmówić, że tylko w koronkowej sukience będzie wyglądała kobieco. Projektantki zbierały od ankietowanych niechciane ubrania i na ich podstawie opracowywały nowy look. Ja podczas tego afterparty będę tańczyć, a towarzyszyć mi będzie trzech performerów: Marcin Motyl z Polskiego Teatru Tańca, Alisa Makarenko z Ukrainy i Aleksiej Torgunakov z Rosji.

Sobotę zacznę od jogi z pilatesem. To moja codzienna higiena. Po rozgrzewce w domowym studiu idę na próbę. Będę pracować nad spektaklem "Anonymous"[nad zdjęciem], który pokazuję za tydzień w Krakowie na Scenie Tańca Współczesnego. Powstał z mojej fascynacji street artem, w kolaboracji z artystkami z Warszawy i Wrocławia. Zabieram widzów w kolorową, energetyzującą podróż. Taniec dopełniony jest mappingiem [wyświetlanie slajdów - red.] i muzyką na żywo.

Później spotkam się z Aleksiejem, który na co dzień pracuje na Śląsku. Oprowadzę go po Poznaniu, zjemy obiad w Wypasie na Jeżycach. Wieczorem chcę pokazać mu poznańską scenę klubową. Noc pewnie spędzimy w Tamie, klubie, który działał w zeszłym roku na Garbarach, a teraz został na nowo otwarty przy ul. Bułgarskiej.

Niedziela od rana to znów joga i pilates. Rzadko spędzam weekendy w Poznaniu, korzystając z okazji chciałabym przejść się z Rayem, moim chłopakiem, na Śródkę, do La Ruiny.

Kontynuując regenerację, wybiorę się na masaż tajski. Od wielu lat staram się z niego systematycznie korzystać, to piękne uzupełnienie higieny ciała tancerza. W niedzielę będę też kontynuować poszukiwania w internecie związane z moim spektaklem "Fearless". Premiera odbędzie się we wrześniu w Norwegii, ale mam nadzieję, że pokażę go także w Poznaniu. A jeśli starczy nam czasu, to późnym wieczorem wybierzemy się z Rayem do któregoś z kin studyjnych. Muza, Apollo, Charlie i Marilyn. Wszędzie mamy blisko.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji