Artykuły

Sorry, Polsko, to idzie #WARTO 2017

Sprawdziliśmy, co słychać u artystów - laureatów nagrody kulturalnej WARTO z minionych lat. Wyszło, że dotąd trafnie typowaliśmy zwycięzców - pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Kuba Czekaj, reżyser filmowy, nagrodzony w 2010 roku, obecnie juror WARTO, jest już w takim momencie kariery, że wyróżnienia dostaje także za filmy, których jeszcze nie nakręcił. Odrobinę dokładniej to za scenariusze do nich, a całkiem precyzyjnie - na ich dokończenie. Tak było kilkanaście dni temu w Berlinie, gdzie podczas festiwalu odebrał wyróżnienie za "Sorry, Polsko", na którego filmową premierę przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Ubiegły rok minął Czekajowi pod znakiem sukcesów jego przedostatniego filmu "Baby Bump", który zdobył uznanie jurorów festiwali w Sopocie, Koszalinie i Wenecji. Najnowszy film "Królewicz Olch" był pokazywany w berlińskiej sekcji "Generation".

#Warto 2017. Z Wrocławia w Polskę

Możliwość odmawiania to składnik sławy, która stała się udziałem przynajmniej kilkorga naszych laureatów. Wśród nich są byli już aktorzy Teatru Polskiego we Wrocławiu - nagrodzony WARTO w 2015 Bartosz Porczyk i wyróżniona rok później Małgorzata Gorol.

Porczyka jeszcze w lutym ubiegłego roku oklaskiwaliśmy po maratonie "Dziadów". Z decyzją porzucenia rodzimej sceny nosił się od dłuższego czasu. Ale do jej podjęcia, po całej dekadzie współpracy, sprowokował go dopiero moment, w którym przyszłość Polskiego stanęła pod znakiem zapytania.

Dziś Porczyk nie jest związany etatowo z żadną sceną, ale mieszka i pracuje w Warszawie. Do Wrocławia przyjeżdża, żeby prowadzić zajęcia na PWST albo przyjąć jakieś wyróżnienie, np. w ubiegłym roku odebrał Wrocławską Nagrodę Teatralną.

Małgorzata Gorol (z Polskiego odeszła, gdy dyrektorem został Cezary Morawski) zostawiła Wrocław dla Krakowa. Z przystankiem w Katowicach, gdzie zagrała główną rolę w spektaklu Eweliny Marciniak "Leni Riefenstahl. Epizody niepamięci". Po występie w "Śmierci i dziewczynie" [na zdjęciu] szukała kolejnych wyzwań, których Polski pod nową dyrekcją nie był jej w stanie zaproponować. W Narodowym Starym Teatrze od razu wskoczyła do obsady "Kosmosu" według Witolda Gombrowicza w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego.

W minionym roku Gorol zagrała też główną rolę w najnowszym filmie Małgorzaty Szumowskiej, który dopiero czeka na premierę. Z marzeń, z których zwierzała się nam po otrzymaniu WARTO, nie spełniło się tylko jedno. Wciąż czeka na rolę w spektaklu Krystiana Lupy, bo choć była w obsadzie "Procesu" wg Franza Kafki, to reżyser przerwał próby do spektaklu po zmianie dyrekcji w Polskim.

#Warto 2017. Artystyczne wojaże

W 2009 roku, podczas pierwszej edycji WARTO, nagrodę w kategorii "Teatr" przyznaliśmy Sebastianowi Majewskiemu. Kiedy go nagrodziliśmy, przede wszystkim za działalność offowej Sceny Witkacego, dopiero zaczynał swoją artystyczną dyrekcję w wałbrzyskim Teatrze Dramatycznym.

Potem jeździliśmy za Majewskim do Krakowa, gdzie wspólnie z Janem Klatą prowadził Narodowy Stary Teatr. Dziś kieruje łódzkim Teatrem im. Jaracza. Trzymamy go za słowo, bo w wywiadzie dla "Wyborczej" kilka lat temu obiecał, że zamierza w nasze strony wrócić. Bynajmniej nie po to, żeby poprowadzić którąś z dużych teatralnych scen, ale żeby zająć się pracą u podstaw w jakimś domu kultury, na przykład w Kątach Wrocławskich.

Do Warszawy wyjechała już kilka lat temu poetka Julia Szychowiak, pierwsza laureatka literackiego WARTO. Miniony rok pokazał, że wyjechać tak daleko trzeba także i po to, żeby wrócić, np. poprzez literaturę. Szychowiak wraca do Księżyców pod Strzelinem, wioski, w której się wychowała. W "Całym życiu z moim ojcem", tomiku wypełnionym lapidarnymi zapiskami, daje czytelnikom obraz wyjątkowej ojcowsko-córczynej relacji.

Bogdan Szychowiak został najbardziej znanym ojcem polskich internetów na długo, zanim pojawiła się ta książka, bo użytkownikom Facebooka jest znany z wpisów na profilu Julii, które biją rekordy odsłon i polubień. Teraz stał się postacią literacką.

#Warto 2017. Rozstania i powroty

Maćko Prusak, laureat teatralnego WARTO z roku 2010, choć z Wrocławia wyjeżdża (ostatnio przede wszystkim do Krakowa, gdzie pracuje nad ruchem scenicznym do spektakli Jana Klaty), to jednak nasze miasto jest dla niego twórczą bazą, w której konstruuje własne spektakle.

W minionym roku Prusak odbył wyjątkową powrotną podróż do Wrocławskiego Teatru Pantomimy, dokąd trafił przed laty jako mim. Wrócił, żeby zrealizować wyjątkowy spektakl "Bachantki". To twórcza rekonstrukcja przedstawienia Henryka Tomaszewskiego "Przyjeżdżam jutro". Nie zachował się żaden jego zapis filmowy, jedyne, co przetrwało, to kilka zdjęć, recenzje i wspomnienia. Na ślady we własnej pamięci Prusak nie mógł liczyć, bo kiedy spektakl Tomaszewskiego miał premierę, nie było go na świecie. Pozostały mu jednak tekst "Bachantek" Eurypidesa i film "Teoremat" Pasoliniego, które były inspiracjami dla "Przyjeżdżam jutro".

#Warto 2017. Co ma WARTO do ESK?

Trudno uwierzyć, że jeszcze całkiem niedawno, bo ledwie siedem lat temu, jako młodego, dobrze zapowiadającego się twórcę nagrodziliśmy WARTO Michała Bieńka (wyróżnienie otrzymał wraz z Anną Kołodziejczyk za festiwal Survival). Przez ten czas Bieniek awansował do grona osób, które rozdają karty we wrocławskiej kulturze. To on, jako kurator, odpowiadał za program sztuk wizualnych podczas Europejskiej Stolicy Kultury.

W wypadku naszych laureatów najciekawsze jest jednak zawsze to, co dopiero przed nimi - nowe role, wystawy, filmy, opowieści. I trzeba przyznać, że wielu z nich skutecznie zaostrza nam apetyty. Tak jak Electro Acoustic Beat Sessions, wyróżniony muzycznym WARTO cztery lata temu. Pod koniec ubiegłego roku grupa wydała singiel "Waltzing Beyond", zapowiadający nową płytę "Repetitions", tworzoną w hołdzie dla twórczości Krzysztofa Komedy. A właściwie - jak na młodych twórców przystało - w twórczym dialogu z nim.

#Warto 2017. Głosujemy!

Nagrody Kulturalne WARTO "Gazeta Wyborcza Wrocław" wręczy w tym roku po raz dziewiąty. Przyznajemy je młodym twórcom w pięciu kategoriach - "muzyka", "teatr", "film", "literatura" i "sztuki wizualne". O nominacjach do WARTO decydują m.in. uznani artyści i dziennikarze. Laureaci poza plakietami projektu Tymona Wodnickiego dostaną też nagrody finansowe - 10 tys. od miasta Wrocław. Po raz czwarty przyznamy także Nagrodę WARTO Publiczności. To Wy możecie zdecydować, komu wręczymy ją w tym roku. O wasze wsparcie rywalizują - bez podziału na kategorie - muzycy, literaci, aktorzy, filmowcy i artyści wizualni. Zwycięzca otrzyma 5 tys. zł od firmy Archicom. Plebiscyt zakończymy 7 marca. Link do głosowania znajdziecie na górze tekstu. Wśród osób, które wezmą w nim udział, rozlosujemy 10 podwójnych wejściówek na galę wręczenia nagród WARTO w klubie Stary Klasztor 9 marca 2017 roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji