Artykuły

Poznań. Festiwale bez dotacji, teatry - w lepszej sytuacji

Znane poznańskie festiwale muzyczne bez dotacji z Ministerstwa Kultury. Za to w ramach programu "Infrastruktura kultury" poznańskie instytucje otrzymają więcej pieniędzy niż rok temu. Teatr Muzyczny - na zakup instrumentów, a trzy teatry - na zakup wyposażenia.

O pieniądze z Ministerstwa Kultury co roku starają się organizatorzy wydarzeń z całej Polski. Dotacje dzielone są w różnych kategoriach, m.in. na wydarzenia muzyczne.

- Stało się już tradycją, że festiwale takie jak Poznań Baroque czy Ethno Port co roku były zasilane dotacjami z ministerstwa. Ethno Port w znacznej mierze opierał się na tym wsparciu, dotacje dostawał zawsze, nawet jeśli czasem dopiero po odwołaniu - mówi Marcin Kostaszuk, wicedyrektor wydziału kultury Urzędu Miasta.

CK Zamek: Trudno powiedzieć, co się stało

Wyniki tegorocznego konkursu są wyjątkowo niekorzystne dla organizatorów poznańskich festiwali. Centrum Kultury Zamek nie dostało pieniędzy na organizację festiwalu muzyki etnicznej Ethno Port. Ministerstwo pominęło też Estradę Poznańską, która organizuje festiwale "Poznań Baroque" (muzyka dawna) i jazzowy Made in Chicago. - Będziemy się odwoływać od tej decyzji - mówi Małgorzata Kempa, dyrektorka Estrady Poznańskiej.

Bez dotacji zostają również wydarzenia organizowane przez stowarzyszenia, fundacje i prywatne firmy: dziesiąta edycja Akademii Gitary, festiwale Era Jazzu, Spring Break (starał się o wsparcie po raz pierwszy) oraz Nostalgia Festival.

- Trudno mi powiedzieć, co się stało. Przygotowaliśmy wniosek najlepiej, jak umieliśmy - dodaje Anna Hryniewiecka, dyrektorka CK Zamek. Wnioskowała o ponad pół miliona złotych na Ethno Port, licząc, że ostateczna dotacja może być nieco mniejsza. - To już ósmy nasz wniosek do ministerstwa w sprawie Ethno Portu. Dotąd nie zdarzyło się, by festiwal nie dostał dofinansowania. Był też bardzo dobrze oceniany. Może wnioski są rozpatrywane w oparciu o inne kryteria? Może w ministerstwie zmieniły się priorytety? - zastanawia się Hryniewiecka.

Od ponad roku, po objęciu rządów przez PiS, ministrem kultury jest Piotr Gliński. Zapytaliśmy biuro prasowe resortu, dlaczego poznańskie festiwale okazały się gorsze od innych zgłoszeń. Odpowiedzi nie dostaliśmy.

Pieniądze tylko dla Amadeusa

Wśród wniosków z Poznania tylko jeden dostanie pieniądze. Chodzi o ponad 173 tys. zł dla Orkiestry "Amadeus" na projekt "Uchodźstwo i emigracja a muzyka polska".

Uznanie ministerstwa zyskały też m.in. festiwale muzyki organowej i muzyki sakralnej, festiwal Muzyka Wiary, a także festiwal pieśni legionowych.

- Jeśli chodzi o wydarzenia z ministerialnego programu "Muzyka", to, niestety, Poznań zyskał znikome wsparcie - mówi wicedyrektor Kostaszuk. Ale dodaje też: - Z drugiej strony nie pamiętam lepszych rozdań w programach "Infrastruktura kultury" i "Wydarzenia artystyczne dla dzieci i młodzieży".

Rzeczywiście - w ramach programu "Infrastruktura kultury" poznańskie instytucje otrzymają więcej pieniędzy niż rok temu. Muzeum Archeologiczne dostanie 95 tys. zł na wyposażenie pracowni, a Teatr Muzyczny - 75 tys. zł na zakup instrumentów.

Trzy teatry dostaną pieniądze na zakup wyposażenia: Polski Teatr Tańca - 180 tys. zł, Teatr Polski - 250 tys. zł, a Teatr Wielki - 270 tys. zł.

"Poznań Poetów" też bez wsparcia. Dlaczego?

Ale nie tylko ministerstwo rozdaje pieniądze. Swój konkurs w ramach programu "Promocja czytelnictwa" rozstrzygnął właśnie podlegający resortowi Instytut Książki. CK Zamek wnioskował o 93 tys. zł na organizację majowego festiwalu Poznań Poetów, który odbywa się co dwa lata. Zamek chciał dołożyć do niego 104 tys. zł z własnego budżetu. Przygotowania do festiwalu już trwają, ale Instytut Książki wniosek odrzucił.

- Dwa lata temu Poznań Poetów był na pierwszym miejscu w tym samym konkursie, dostał maksymalną liczbę punktów. Jestem przekonana, że jeśli nie dostaniemy tego dofinansowania, to festiwal, podobnie jak Ethno Port, nie będzie mógł się odbyć bez wsparcia miasta - mówi Anna Hryniewiecka.

Charakter, rozmach i kurator festiwalu Poznań Poetów się nie zmieniły. Zmienił się za to dyrektor Instytutu Książki. Z nadania PiS został nim Dariusz Jaworski, były wiceprezydent Poznania i poznański radny klubu byłego prezydenta Ryszarda Grobelnego. Chcieliśmy zapytać, dlaczego festiwal nie zasługuje już na wsparcie, ale nie odbierał wczoraj telefonu.

Poznańskie instytucje zapowiadają odwołania od decyzji ministerstwa i instytutu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji