Artykuły

Farsa polityczna w Teatrze Nowym

"Policja" Sławomira Mrożka w reż. Ryszarda Brylskiego w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Z "Policji" Sławomira Mrożka w reżyserii Ryszarda Brylskiego można się pośmiać, a potem wrócić do domu na zupę pomidorową.

Miało być groźnie, wyszło płasko.

Akcja debiutanckiego dramatu Mrożka rozgrywa się poza miejscem i czasem, w modelowym totalitarnym państwie, w którym lud trzyma w ryzach tytułowa policja - tak skuteczna, że system zjada sam siebie. Obywatele stają się superlojalni wobec władzy, "chodzą tylko i wiwatują", a ostatni w kraju więzień polityczny podpisuje deklarację współpracy, negując tym samym sens istnienia funkcjonariuszy i systemu penitencjarnego. Następuje charakterystyczne dla Mrożka odwrócenie ról (inwersja logiczna jako nośnik komizmu): spiskowiec staje się prowokatorem, a prowokator spiskowcem, policjant - więźniem, a więzień - aresztującym. W oparach absurdu widz zbliża się do przewidywalnego finału.

Opracowaniem tekstu zajęła się Martyna Quant, dramaturżka, która zastąpiła w Teatrze Nowym zatrudnionego przez Zdzisława Jaskułę Michała Kmiecika. Quant postanowiła usunąć sztafaż, który umożliwił Mrożkowi prześlizgnięcie się w 1958 roku przez sito cenzury. Wygumkowała Infanta i Jego Wuja Regenta, zniknęły szable i wąsiska, a w finalnym okrzyku "Niech żyje wolność!" słowo "wolność" zmienione zostało na "demokracja". Quant skasowała dłużyzny i uprościła akcję (np. Prowokatorowa nie robi lampasów do kalesonów męża, co akurat było dość zabawne), ale też dodała coś od siebie (Naczelnik Policji konwersuje z małżonką o pomidorówce). Na pew-

no Mrożek Quant jest łatwiejszy w odbiorze (w założeniu miał być bardziej dla młodych - i to chyba się udało), ale dlaczego w materiałach promocyjnych mowa o "adaptacji"?

Mrożek poprzedził "Policję" słowem wstępnym, w którym zapowiada: "Sztuka ta nie zawiera niczego poza tym, co zawiera, to znaczy nie jest żadną aluzją do niczego, nie jest też żadną metaforą i nie trzeba jej odczytywać". To oczywiście zmyłka. Również dzisiaj publiczność skupia się na

tropieniu politycznych aluzji do współczesności, co - paradoksalnie - nie wynika z zabiegów reżyserskich (Ryszard Brylski zapowiadał, że nie zrobi kabaretu). Niestety, rzeczywistość sama uśmiecha się złowrogo z tekstu Mrożka ale teraz, kiedy można już powiedzieć wszystko bez uciekania się do mowy ezopowej, uproszczeni "Policjanci" zanadto przypominają płaską farsę polityczną. Nawet egzystencjalny dramat Prowokatora, sprowadzonego na manowce "męczennika" systemu, bardzo dobrze poprowadzony przez Wojciecha Droszczyńskiego, nie ratuje "Policji".

Najbardziej udane są w "Policji" zmiany dekoracji - pracownicy techniczni wchodzą na zaciemnioną scenę z noktowizorami, zamieniając gabinet naczelnika policji w mieszkanie Prowokatorostwa. Nasuwa to na myśl poczynane chyłkiem po nocy przemeblowania w państwie. Można jednak odnieść wrażenie, że Brylski nie miał na "Policję" pomysłu. Zrealizował Mrożka po bożemu, a aktorom pozwolił po prostu być sobą. W efekcie Sławomir Sulej jest sulejowaty (to akurat dobra decyzja obsadowa), a Artur Gotz - gotzowaty (to już znacznie mniej trafiony wybór. Chłopięcy, łobuzerski urok "mężczyzny prawie idealnego" nie odwraca uwagi od drewnianej gry). Również Wojciech Bartoszek trafił w "swoją" rolę (Generał).

Udana jest scenografia Wojciecha Zogały, niby realistyczna, ale zdeformowana - spłaszczona, skrzywiona. Aranżacja sceny przypomina tę ze spektaklu "Kobro" (inspiracja czy zbieg okoliczności?).

Za Krzysztofa Dudka Nowy miał się zamienić w mieszczański "teatr środka" - i taki właśnie się staje. Paradoksem jest, że wywrotowy tekst Mrożka stał się podstawą do stworzenia tak bezpiecznego, tradycyjnego przedstawienia. Wolałam "Vatzlava" Kmiecika, ale "Policja" Brylskiego znajdzie zapewne więcej amatorów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji