Artykuły

Kielce. Konkurs na przebudowę siedziby Teatru Żeromskiego

Konkurs na projekt przebudowy swojej siedziby ogłosił Teatr im. Stefana Żeromskiego. - Mam nadzieję, że zgłoszą się dobre pracownie - mówi dyrektor placówki Michał Kotański.

- Oczekujemy programu kompleksowej rozbudowy, który uwzględni uwagi konserwatora, ale także potrzeby nasze i nowoczesnego teatru - dodaje.

W dokumencie dotyczącym konkursu zostały określone wymagania m.in. przebudowy dużej i małej sceny, ale też wybudowania sali prób oraz nowych usprawnień.

Wojciech Gwizdak ze Stowarzyszenia Architektów Polskich nie ma wątpliwości, że remont jest konieczny.

- Są tam przestarzałe rozwiązania technologiczne. Nie ma zapadni, bocznej kieszeni. Nie działa wieża na sztankiety - opisuje architekt.

Dodaje, że nie da się również wymienić scenografii w trakcie przedstawienia. - Automatycznie odpada nam przez to ileś sztuk. Brakuje też małej sceny, na której można przeprowadzać próby i robić takie imprezy mało zobowiązujące - dodaje.

Jego zdaniem temat jest trudny, bo budynek jest pod opieką konserwatorską w ścisłym centrum Kielc przy ulicy Sienkiewicza. - Cały czas powstają nowoczesne przestrzenie teatralne w Polsce i nasz teatr na tej liście znajduje się coraz niżej - zauważa Gwizdak.

Zgłoszenia zostaną oceniane na początku lipca. - Trochę to potrwa, ale chcemy dać czas na przygotowanie sensownych projektów - przekonuje Michał Kotański. - Mamy nadzieję, że zgłoszą się dosyć dobre pracownie. Jury konkursu też jest na tyle ciekawe, że gwarantuje zainteresowanie - uzupełnienia.

W komisji konkursowej zasiądzie m.in. Jacek Kowalczyk, dyrektor departamentu odpowiedzialnego m.in. za kulturę w urzędzie marszałkowskim. - Na razie nie znam jeszcze szczegółów konkursu - przyznaje.

Remont teatru ma kosztować ok. 55 mln zł. - Jest kilka możliwych ścieżek jego sfinansowania. Tak naprawdę do końca roku będzie wiadomo, którą pójdziemy - opowiada Kotański.

Na razie teatr został wpisany do kontraktu terytorialnego, z którego można zdobyć pieniądze ze środków unijnych. - To jest naprawdę duża zdobycz. Jednak w tym roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwo Rozwoju bardzo przyspiesza podpisywanie umów, co powoduje, że wiele instytucji nie będzie gotowych - mówi Michał Kotański.

Przyznaje, że teatr też może nie zdążyć z dostarczeniem wymaganej dokumentacji. - Gdyby państwo Michalscy w 2015 roku, kiedy ja tutaj przyszedłem, od razu zgodzili się na ugodę, to już teraz bylibyśmy gotowi - opowiada dyrektor i zapowiada: - Jeszcze w tym tygodniu odbędzie się rozmowa z premierem Glińskim w naszej sprawie. Natomiast nie wiem, czy z powodu jednej inwestycji ministerstwo na tyle rozluźni regulamin, żebyśmy mogli w późniejszym terminie skorzystać z kontraktu.

Prace remontowe według planów mają się rozpocząć w 2018 roku.

Dyrektor nie chce na razie zdradzać, gdzie teatr przeniesie się na czas jego trwania. - Odbyliśmy rozmowy, ale jest za wcześnie, żeby mówić o siedzibie, póki nie wiemy, kiedy zacznie się remont - opowiada Michał Kotański.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji