Artykuły

Niezapomniana Osiecka

"Cafe Sax - piosenki Agnieszki Osieckiej" w reż. Cezarego Domagały w Teatrze Rampa w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.

Nikt tak jak autorka "Małgośki" nie umie sięgnąć do duszy skrzywdzonych, odrzuconych, niekochanych.

Nostalgiczny tytuł jednej z piosenek Osieckiej "Kiedy mnie już nie będzie" zaprzecza oczywistej prawdzie. Bo Agnieszka Osiecka dzięki swoim piosenkom jest i będzie z nami zawsze. Reżyserzy wciąż chętnie sięgają po jej teksty, nowe pokolenia zagłębiają się w jej osobowość i próbują odkryć tajemnicę, którą intrygowała, dzieląc się swoją wiedzą. Nie dziwi więc fakt, że i ostatnia premiera Teatru Rampa "Cafe Sax" odkrywa po raz kolejny piękno i mądrość jej słów.

W tle zwyczajna kamienica przy Francuskiej 31. Na dole tego budynku mieściła się kawiarnia Sax. To tu bywała codziennie, tu odkrywała bohaterów swoich piosenek, mając niezwykłą zdolność docierania do ich wnętrza. Agnieszka przeżyła jedno życie, ale rozumiała samotność, tęsknotę, cierpienie każdej istoty ludzkiej. Czerpała pełnymi garściami z życia, a jednak nie była szczęśliwa. 1 ten jej "smuteczek" jest nam szczególnie bliski. Tytuł spektaklu "Cafe Sax" to coś więcej niż miejsce, gdzie spotykamy się na premierze. To od dziś miejsce zadedykowane autorce, która zostawiła tu swoją duszę.

Teatr Rampa zaproponował widzom dwie premiery, a tym samym dwie obsady. Miałam szczęście oglądać w roli Poetki Katarzynę Kozak, której towarzyszyła Kobieta Zawiedziona, czyli Małgorzata Duda-Kozera. Różnorodność temperamentów tych aktorek sprawia, że słucha się tekstów Osieckiej z zapartym tchem. "Małgośka" czy "Wariatka tańczy" w wykonaniu Małgorzaty Dudy, pokazują granice szaleństwa, do których sięgała. Liryczne "Oczy tej małej" czy "Mówiłam żartem" Katarzyny Kozak odkrywają dno smutku pokrywanego ironią. Dwa światy, dwie niezgłębione granice tęsknoty to diapazon pragnień, które się nigdy nie spełnią. I dwóch partnerów, którzy próbują zrozumieć naturę kobiecej duszy. Świetny barman, który wie, jak zneutralizować głód serca (Robert Kowalski), i Pan Czesio, którego przygody nie dały mu ani wiedzy, ani szczęścia. Można by przepisać cały afisz, z reżyserem Cezarym Domagała na czele, ale to, co porusza widzów przede wszystkim, to siła emocji, w które wyposażyła swoje bohaterki Agnieszka Osiecka. Można by tak słuchać i słuchać... Akompaniujący tekstom kwartet współbrzmiał z nastrojem dramatów i marzeń zawartych w każdym słowie. Wychodzimy bogatsi o wszystko to, co tkwi w każdym z nas, a co nie ma szans na spełnienie. Ale najlepiej przekonać się o tym na żywo w teatrze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji