Duma dupa dusza
Nastał sezon na dupy. Leciwie przebrzmiała dupa wypięta przez Big Cyc na Buzka, a oto druga pojawiła się w Tarnowie, w Teatrze im. Solskiego podczas przedstawienia "Zemsty". Jest to dupa artysty Jerzego Ogrodnickiego, grającego Papkina w "Zemście" Fredry - w stroju od dołu niedbałym, co wywołało zarówno owację na stojąco ze strony uczestniczącej w spektaklu tarnowskiej młodzieży, jak i protest radnych AWS, domagających się "rozważenia celowości dalszego zatrudniania dyrekcji teatru", jak i uczestniczenia młodzieży w przedstawieniu "Zemsty".
Dupa bowiem stała się u nas narzędziem gry politycznej, nie tylko z uwagi na sprawność działania poszczególnych członków naszego rządu, ale także jako narzędzie walki. Dotychczas spory polityczne rozstrzygano za pomocą głowy, w skrajnych zaś sytuacjach przy użyciu rąk, obecnie koncentrują się one wokół dupy. Tarnowska AWS twierdzi, że dupa w "Zemście" - która przyczyniła się zresztą do niespotykanej frekwencji na tym spektaklu, na który bilety wyprzedano już do maja - mimo że, jak opisują ją naoczni świadkowie, "jest blada jak śnieg na biegunie" i w dodatku już pięćdziesięcioletnia, stanowi obrazę WC. Tarnowscy UWole zaś w podniesieniu dupy przez koalicjanta widzą zamach na dyrektora teatru, Stanisława Świdra, obsadzonego tam z ich poręki i podobno przy błogosławieństwie samego biskupa Życińskiego.
Zafascynowani tym nowym zwrotem w polityce polskiej, postanowiliśmy sprawdzić, jak dotychczas miała się dupa w naszej kulturze. Otóż początkowo całkiem nieźle i, na przykład, opracowany w czasach Oświecenia słownik Lindego poświęca dupie należne jej miejsce, tłumacząc że jest to "zadek, rzyć, zadnica" i znaczy tyle samo, co rosyjska "żopa". Linde przytacza także popularne w jego czasach i nadal aktualne zastosowania tego wyrazu, jak np. "więcej w dupie gówien niźli w głowie rozumu" albo "czy wcale gonie masz, czy rozum nosisz w dupie?" lub "wolno dupce w swojej chałupce".
Niestety im dalej, tym gorzej. W "Encyklopedii staropolskiej" Glogera, ukończonej w roku 1903, dupy nie ma już w ogóle, tak samo w spisie rzeczowym "Dziejów kultury polskiej" Brucknera, wydanym w latach 1930-31, dupa nie występuje, natomiast jest bardzo dużo dumy i dusz, między którymi powinna się mieścić także dupa. "Podręczny słownik dawnej polszczyzny" Reczka (1968) zaczyna zaś dupą wręcz manipulować, tłumacząc, że jest to po prostu "dziupla, dziura, wydrążenie" i przytacza jako dowód takie staropolskie zdanie: "schowaj ten pas w dupiu skalnym". Także dupiasty znaczy według tego słownika pusty, wydrążony, dziuplasty. W "Księdze cytatów z literatury polskiej" Kobylińskiego i Hertza dupę cytuje się tylko dwa razy - "zabronił bić chłopa w dupę" w wierszu Aleksandra Weryhy Darowskiego (1815-1874) oraz "owociem przywiódł Biskupa/aleć stoi jako dupa" u Mikołaja Reja (1505-1568) - przy czym fragment z Reja - luteranina jak Buzek - powinien być oprotestowany przez AWS za połączenie dupy z biskupem. W tej samej "Księdze cytatów" spisy wierszy z wyrazami duma i dusza zajmują po kilka stron.
Moraliści, m.in. Andrzej Szczypiorski i Aleksander Małachowski, potępili w swoich publikacjach dupę Cyca, to samo uczynią pewnie z nową dupą tarnowską. Co do nas jednak, powrót dupy do kultury witamy z radością, jako renesans czegoś realnego, na czym, w odróżnieniu od dumy i duszy, można się oprzeć.