Artykuły

Wielki człowiek do małych interesów

Ile wart jest w teatrze prawdziwie szczery śmiech widowni i jak trudno go wzbudzić przekonałem się na tarnowskim przedsta­wieniu Fredry. Brakowało mu bowiem podstawowego atutu komedii, jakim jest humor. Ulotka reklamowa tarnowskiego teatru mówi, że utwory napisane w ostat­nim okresie twórczości pana hrabiego tra­cą na lekkości i wdzięku, Ale cóż z tego wynika dla widza? Sama postać Jenialkiewicza, jako ówczesnego kapitalisty, "bi­znesmena" nie jest zbyt interesująca, mimo że Jerzy Miedziński aktorsko wybrnął z za­dania niemal na piątkę. Mirosław Samsel stworzył także bardzo ciekawą postać, lecz pojedyncze perełki to niestety za mało, aby przedstawienie mogło żyć własnym życiem. Pozostaje tylko ciągnąca się w nieskoń­czoność akcja, wobec której weto postawi­ła część widowni opuszczając w czasie przerwy salę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji